Hej,
Wczoraj dotarli do nas chłopcy z Opola od użytkowniczki Kakazuma, za co pięknie dziękujemy i już spieszymy pochwalić się naszymi pociechami
Świniaczki trafiły do C&C 3x2 i od razu wbiły się w jeden róg klatki - mały schował się za plecami większego brata i tak siedzieli dobre parę godzin. Nie chcieli jeść, pić, nawet kupczyli mało. Dawali się co prawda dotykać po policzkach i plecach, ale o przyjaźni nie było mowy - cóż, pierwszy dzień i dużo wrażeń.
Wieczorem jednak chłopaki zaczęły zwiedzać mieszkanko i mimo dalszego braku apetytu przenieśli się na drugą stronę klatki, tu już jednak osobno: mały pod schodki, większy do drewnianego domku. Z żalu, że tak głodują, wypchałem dwie rurki po papierze toaletowym sianem i podstawiłem im pod pyszczki. Zaczęli zajadać, aż miło. Przed nocą trochę pobrykali wzajemnie i dali się pomiziać - oczywiście pełny stres i szok, więc siedzieli grzecznie na rękach.
Dziś (niedziela) to już całkowicie inna parka niż wczoraj - mniejszy jest całkowicie odważny, chodzi, pyrka, popkorninguje i dokazuje, a większy siedzi w domku i wychodzi tylko na jedzenie, czasem coś pozwiedza. Dziś było już konkretne kolankowanie: świnki są przekochane, a ich umaszczenie niemożliwie piękne. Wyglądają jak dwa lwiątka z grzywą nastroszoną na sztorc i cudnymi włochatymi policzkami.
Niżej kilka zdjęć, głównie Pirana (mniejszego), bo Vogela trzymałem ja i ciężko było nam obu ogarnąć do zdjęć jak już się wtulili w nasze nogi
Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 wrz 2015, 7:46
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
- kakazuma
- Posty: 270
- Rejestracja: 07 lip 2013, 19:19
- Miejscowość: Opole
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Oj ciekawa jestem co z nich wyrośnie I czy ich futra zatrzymają się na jakimś etapie i przestaną być takie mięciutkie?
Nie wiem, po kim oni odziedziczyli taki włos, kolory po mamusi, ale ojciec musiał być jakimś szalonym długowłosym rozetem
Już widzę, że będą z nich kolankowe chłopaki
Nie wiem, po kim oni odziedziczyli taki włos, kolory po mamusi, ale ojciec musiał być jakimś szalonym długowłosym rozetem
Już widzę, że będą z nich kolankowe chłopaki
- Dzima
- Posty: 10076
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Aaa tu trafili panowie są piękni!
Widzę, że wygraliście casting na najlepszy dom
Widzę, że wygraliście casting na najlepszy dom
Pyrka
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 wrz 2015, 7:46
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Dla porównania - Piran miesiąc temu (po prawej) i zdjęcie z soboty/niedzieli (lewa)
Chłopaki już wariują niemożliwie, a przynajmniej ten właśnie ze zdjęcia. Zaskoczyli nas wczoraj rano, bo szeleściliśmy workiem na chleb, reklamówką z papierem toaletowym i nic. Nagle żona pakuje coś w folię bąbelkową, a tu dwa kwiki na całe mieszkanie Wieczorem powtórka z rozrywki w jeszcze lepszym momencie - wziąłem miskę, nalałem mleka, nasypałem sobie płatków... cisza. Biorę łyżkę, gryzę płatki a tu dwa ryjki wyszły z domku i znów alarm
Chłopcy są przepiękni, cały czas coś tam do siebie mówią, apetyt od przyjazdu do nas wzrósł niemożliwie, tylko strasznie mało piją, ale podrzucam im ogórka w ramach dodatkowego nawodnienia.
Dziś czeka nas takie gruntowniejsze sprzątanie
Chłopaki już wariują niemożliwie, a przynajmniej ten właśnie ze zdjęcia. Zaskoczyli nas wczoraj rano, bo szeleściliśmy workiem na chleb, reklamówką z papierem toaletowym i nic. Nagle żona pakuje coś w folię bąbelkową, a tu dwa kwiki na całe mieszkanie Wieczorem powtórka z rozrywki w jeszcze lepszym momencie - wziąłem miskę, nalałem mleka, nasypałem sobie płatków... cisza. Biorę łyżkę, gryzę płatki a tu dwa ryjki wyszły z domku i znów alarm
Chłopcy są przepiękni, cały czas coś tam do siebie mówią, apetyt od przyjazdu do nas wzrósł niemożliwie, tylko strasznie mało piją, ale podrzucam im ogórka w ramach dodatkowego nawodnienia.
Dziś czeka nas takie gruntowniejsze sprzątanie
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Cudowni są! Niech się zdrowo rosną
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Tu się chłopcy podziali! Wszystkiego dobrego chłopaki!
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
ale zmiana w pyszczku Pirana
wygląda jak by stał się chomikiem i napakował sobie do pyszczka trochę przysmaków
wygląda jak by stał się chomikiem i napakował sobie do pyszczka trochę przysmaków
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 wrz 2015, 7:46
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
A tutaj Vogel, zdjęcie pod światło, ale też widać, że niezłe lwiątko.
EDIT: A tu jeszcze chłopaki w transporterze podczas sprzątania klatki... jechałem na ostry dyżur z powodu cukrzycy.
EDIT: A tu jeszcze chłopaki w transporterze podczas sprzątania klatki... jechałem na ostry dyżur z powodu cukrzycy.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 wrz 2015, 7:46
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Vogel i Piran vel Daryl i Dixon
Pierdziochy są już u nas równe dwa tygodnie i rozbrykały się na dobre - codzienne szaleństwa w pewnych odstępach czasowych są już wpisane w harmonogram dnia. Do tego alarmy uruchamiane samym pojawieniem się w pobliżu świnek możliwe do wyłączenia jedynie smoczkiem złożonym z ogórka, pietruszki, jabłka albo marchewki.
Dziś mieliśmy pierwszą wspólną wizytę u weterynarza, żeby założyć karty, zważyć, przypiłować pazurki (chłopaki mają okrutnie ostre szpony), sprawdzić ząbki itp - zdrowi w 100%, przy czym Vogel był spokojny i grzeczny jak zawsze, a Piran opierdzielił panią doktor tak, że słyszała go cała przychodnia. Przy każdym milimetrze wchodzenia wziernikiem wgłąb paszczy wył głośniej.
Chłopaki wciągają wszystko - pomidorki, paprykę, owoce, karmę, którą mieszam coraz bardziej z Cavią Complete i na smaczna Bepharem - znikają calutkie miski.
Prośce dalej nie piją absolutnie niczego, wszystko wysysają z warzyw i owoców. W sumie miska służy do tego, żeby w niej nasyfić i ewentualnie umoczyć policzki, jedząc z miski obok.
Piran - 380g
Vogel - 410g
Tu można podpatrzeć jak się sprawują, choć muszę nagrać bardziej ich fikołki - tu się wstydzili: https://www.instagram.com/vogelpiran/
Dziś mieliśmy pierwszą wspólną wizytę u weterynarza, żeby założyć karty, zważyć, przypiłować pazurki (chłopaki mają okrutnie ostre szpony), sprawdzić ząbki itp - zdrowi w 100%, przy czym Vogel był spokojny i grzeczny jak zawsze, a Piran opierdzielił panią doktor tak, że słyszała go cała przychodnia. Przy każdym milimetrze wchodzenia wziernikiem wgłąb paszczy wył głośniej.
Chłopaki wciągają wszystko - pomidorki, paprykę, owoce, karmę, którą mieszam coraz bardziej z Cavią Complete i na smaczna Bepharem - znikają calutkie miski.
Prośce dalej nie piją absolutnie niczego, wszystko wysysają z warzyw i owoców. W sumie miska służy do tego, żeby w niej nasyfić i ewentualnie umoczyć policzki, jedząc z miski obok.
Piran - 380g
Vogel - 410g
Tu można podpatrzeć jak się sprawują, choć muszę nagrać bardziej ich fikołki - tu się wstydzili: https://www.instagram.com/vogelpiran/