Ufff, działo się

Kirgizja zwiedzona przez Młodzież z powodzeniem i pozytywnymi odczuciami, kto chce, niech jedzie: góry cudne i wysokie, ludzie przemili, niedrogo, owoce, sery, masło podobno rewelacyjnej jakości, jeszcze naturalnie eko. Dużo koni, jeśli ktoś lubi tę zwierzynę, pracujących, ale zadbanych.
Odbyliśmy też wyprawę na południowy kraniec Polski, do Wisły mianowicie, z powodu wesela kuzynostwa, już zapomniałam trochę, jakie piękne są Beskidy i chyba muszę odświeżyć. Przy okazji dowiedziałam się, co mówi kierowca Hiszpan, kiedy nie podoba mu się zachowanie innych kierowców.
W Miedonii przybyło 5:
- trzech synków Blacky: Ramon, Rufi i Ramiro (
viewtopic.php?f=99&t=9075&p=494216&hilit=Ramon#p493109) rozrabiają do szaleństwa, Ramon słabo rośnie, może karzełek będzie?
- w pojedynkach żyrardziaki - Gałajda
viewtopic.php?f=99&t=8932 i Madej
viewtopic.php?f=99&t=8931 . Będziemy badać ich usposobienia i możliwości łączenia z innymi samcami.
Loczek czuje się dobrze, Entropia coraz grubsza
