Najwyraźniej też będę musiała tak robić, choć zdarzyło się to pierwszy raz. Bobki a i owszem ale siku zawsze trzymały :/martuś pisze:Dlatego u nas obowiązkowo w parze z kocykiem idzie podkład chłonny
Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
moja ma zawsze na kanapie kawałek ręcznika papierowego i leci tam siusiać i bobczyć
czy to wychodzi z domku czy zeskakuje mi z ramienia
czy to wychodzi z domku czy zeskakuje mi z ramienia
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Czupi na kolanach baaardzo lubi siedzieć. Nie wierci się i wyciąga kopyta a jej irokez jest imponujący
Lubi też oglądać TV. Zawsze odwraca się ryjem w stronę telewizora. Tym razem wspólnie oglądamy Tour de Pologne
Lubi też oglądać TV. Zawsze odwraca się ryjem w stronę telewizora. Tym razem wspólnie oglądamy Tour de Pologne
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Czupi odrosła po strzyżeniu i ma piękne futro. Czy ktoś może powiedzieć czego krzyżówką może być?
Lubimy tak sobie razem siedzieć wieczorem przed TV. Czupi się wyciąga i mruczy jak kot. Uwielbiam ją
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
W piątek przeżyłam niemały stres. Po południu wyciągnęłam świnie na wybieg w pokoju. Wieczorem musiałam na jakieś 1,5 godz. wyjechać i jak wróciłam usłyszałam w pokoju jakiś raban. Lecę i patrzę a tu na wybiegu siedzi tylko Milka i drze ryja jak opętana. Rozglądam się gdzie jest Czupi. Tej małpy nigdzie nie było a ogrodzenie wybiegu było nienaruszone. Szukam i szukam i nic. Milkę wsadziłam do klatki, sprzątnęłam wybieg i na kolanach szukam futrzaka. Nawet kota przyniosłam w nadziei, że może ją wywęszy ale niestety zwiał. Wreszcie mignął mi jakiś cień w okolicy elektrycznej bieżni. Latarka w dłoń, nos do ziemi i bawię się w psa myśliwskiego. Nagle pod bieżnią dostrzegam jakiegoś mopa. JEST! Próbuje sięgnąć ręką ale nie daje rady. Biorę więc miotłę i delikatnie próbuję ją z tamtąd wykurzyć. Ależ skąd! Czupi zaczęła atakować szczotkę! Milka się drze, Czupi warczy jak rottweiler a ja nie mam pomysłu jak ją wykurzyć. W końcu ustawiłam transporterek w pobliżu bieżni i znów spróbowałam z miotłą. Tym razem się udało i Czupi wystrzeliła jak z armaty wprost do transporterka. Hura! Świnia na pokładzie!
Odetchnęłam z ulgą a świnie chyba też, bo juz razem w klatce natychmiast się uspokoiły.
Takie to atrakcje są z małymi zwierzątkami. Nadal nie wiem jak Czupi wylazła z wybiegu.
Odetchnęłam z ulgą a świnie chyba też, bo juz razem w klatce natychmiast się uspokoiły.
Takie to atrakcje są z małymi zwierzątkami. Nadal nie wiem jak Czupi wylazła z wybiegu.
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
dlatego najlepiej nie zostawiać ich samych na wybiegu w domu, zwłaszcza jak masz kota
też miałam kiedyś akcję z Tanką, moją pierwszą świnką. wlazła mi za meble i musiałam ją miotłą "wyciągnąć".
Zośka była w stanie się przecisnąć pod kratką w klatce, jak ją łączyłam ze Stefanką. także możliwości świnek są większe niż się nam wydaje
też miałam kiedyś akcję z Tanką, moją pierwszą świnką. wlazła mi za meble i musiałam ją miotłą "wyciągnąć".
Zośka była w stanie się przecisnąć pod kratką w klatce, jak ją łączyłam ze Stefanką. także możliwości świnek są większe niż się nam wydaje
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Nigdy na wybiegu nie są razem z kotem. Kotka towarzyszyła mi tylko podczas "polowania" na uciekinierkęChryzantem pisze:dlatego najlepiej nie zostawiać ich samych na wybiegu w domu, zwłaszcza jak masz kota
też miałam kiedyś akcję z Tanką, moją pierwszą świnką. wlazła mi za meble i musiałam ją miotłą "wyciągnąć".
Zośka była w stanie się przecisnąć pod kratką w klatce, jak ją łączyłam ze Stefanką. także możliwości świnek są większe niż się nam wydaje
100 lat temu jak miałam świnkę to ona biegała wolno po całym pokoju i przychodziła na zawołanie lub na wyciągnięta rękę. Teraz dziewczyny nie są tak odważne i jest problem.
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
W ferworze pracy, nauki i codzienności nie mam nowych fot (może świąteczne jakieś uda się zrobić).
Informuję, że obie panny czują się świetnie. Są wielkie, okrągłe, puchate i wiecznie głodne
Informuję, że obie panny czują się świetnie. Są wielkie, okrągłe, puchate i wiecznie głodne
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Ha! A jest co oglądać! Czupi ma bardzo ładny, dłuuuugi włos. Wycinam jej zadek, bo się brudzi ale boki narazie zostawiłam w spokoju. Moim zdaniem wygląda jak rasowa peruwiankaJoanna91 pisze:Chętnie zobaczę dziewczyny
Milka się nie zmieniła tylko urosła. To świnka z apatytem, który nie ma końca. Obie ważą ponad 900 g
Zrobię i wstawię tu zdjęcia, obiecuję ... ale nie wiem kiedy
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592