Nutka od zawsze uwielbiała kolankowanie (pod warunkiem, że nie dostaje buziaków

). Z Nalą potrafiły przeleżeć na mnie godzinami. Natomiast Tola to zupełne przeciwieństwo. Wskakuje na kolana, zeskakuje, włazi Nutce na plecy, cały czas gada a po chwili jej się nudzi i woli iść spać do klatki

Jakoś poza klatką nie chce spać nawet jak mają wybieg na podłodze.
Wczoraj musiałam znowu ostrzyc tyłki bo Nutce już tak odrosły włosy, że się obsikiwała i miękkie bobki przyklejały się to włosów. A to jej bardzo przeszkadza jak chodzi i co zrobi krok to zaraz próbuje się gryźć po tyłeczku, przewraca się itd. Łapki smarujemy dalej (niestety rzadko bo nie mam kiedy

) ale nie wyglądają gorzej. Apetyt babuni dopisuje, Toli trochę mniej bo musi dojadać papką ale generalnie jest ok. Co do wyjazdu do Szczecina to jak będzie w miarę ładnie jadła to możemy poczekać dłużej niż 3 tygodnie.