Balbinka i Fiona za TM :,((

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: martuś »

balbinkowo pisze: Obrazek
Kocham jej okrągły pysio :love: Zacałowałabym :nie_powiem:


Fajnie, że można przeczytać pozytywne wieści :102: Ostatnio dużo świnek choruje to chociaż tutaj można przeczytać, że dziewczyny zdrowe :buzki: A Balbinka to chyba była śpiąca bo na ostatnim zdjęciu to już oczy mruży :lol:
Obrazek
balbinkowo

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: balbinkowo »

Znowu dawno mnie nie było. A tu znowu nie najlepsze wieści. Fiona mi znowu chudnie i miękkie bobki cały czas się utrzymują. Je, kwiczy za żarełkiem a gramów ubywa :? Zrobiłam morfologię i wyniki ok, nawet białe krwinki w normie. Wczoraj pobrano krew na biochemię, kwik był nieziemski, dr Dorotka upuściła krwi co nie miara, ale widocznie taka była potrzeba :( Bo mieliśmy sprawdzić czy nerki i wątroba ok. Wyniki będą w poniedziałek. Zasugerowała również usg nerek i nadnerczy. W sumie to tydzień temu dr P. już sugerował już zespół Cushinga (czy jak to się tam pisze) ale też najpierw chciał sprawdzić biochemię krwi. Nie wiem czy iść na to usg mam mieszane uczucia. Nie wiem co do końca ma potwierdzić lub ew. wykluczyć to badanie, no i aby je zrobić to we wziewce trzeba, co napawa mnie... hmm... mieszanymi uczuciami. Co mam zrobić?
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: urszula1108 »

Myślałam, że usg to bez narkozy się robi :think:
Chyba musisz poczekać do poniedziałku na wyniki i wtedy podejmować decyzję.
Czekamy na wieści i trzymamy kciuki, żeby w końcu było dobrze :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Obrazek
balbinkowo

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: balbinkowo »

Dzięki Ula. Dr D. powiedziała że świnka nie wytrzyma tak długo w bezruchu bo to małe narządy i trzeba dokładnie wycelować i dlatego wziewka potrzebna. :idontknow:
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: pastuszek »

Mam wrażenie, że oni po prostu bez ogłupienia zwierzaka nic nie potrafią tam zrobić - zwłaszcza rtg. A może komuś zrobili tam rtg bez wziewki? U nas zawsze musiała być, na początku to nawet była narkoza. U dr Dziwaka nie ma problemu zrobić rtg bez wspomagaczy. A u nich zawsze musiałem czekać aż stan prośka się polepszy na tyle co by go można było ogłupić wziewką i wykonać zdjęcie. Nie pamiętam czy Dyźkowi do ostatniego usg robili wziewke ( robili akurat usg nerek i tarczycy za jednym zamachem), ale on miał wystrzegać się takich atrakcji, więc możliwe, ze nie podawali, musiałabym sprawdzić w opisie :think:

Wydaje mi sie, ze wystarczy dobrze przytrzymać zwierzaka - tak na chłopski rozum. Też jakoś nie obiło mi się, żeby do usg robić wziewke. Stefek miał robione echo i spokojnie wytrzymał bez ruchu dobre kilka minut,nawet go specjalnie trzymać nie musiałem, więc nie rozumiem jaki problem jest sprawdzić nerki? Przepraszam, ale mnie te ich wziewki i i uśpienia bokiem wyszły, o Dyźku już nie wspomnę :glowawmur:

To się wywątrobiłam przy okazji :P
Dużo zdrówka dla dziewczyn :buzki:
Za Fione trzymam kciuki :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: Asita »

Ej, moment. Ja miałam u Alfredzika usg brzuszka i tarczycy i to było robione przez weta nie od małych zwierzątek i było bez żadnego znieczulenia. Trzymałam go sama na kolanach a facet jeździł. Co prawda trwało to długo, ale zrobił, co trzeba. Potem inny facet, też nie od małych ale ponoć bardzo dobrze zna się na usg (przyjeżdża "na zamówienie" do dr Judyty) robił usg brzuszka Żurka i w ogóle nie było mowy o znieczuleniu... Więc nie rozumiem, czemu u Ciebie ma być... Żurek nawet rtg nie miał na znieczuleniu, sama go trzymałam. Miał znieczulenie tylko przy okazji zabiegu na ząbkach, to wtedy dr zrobiła mu rtg paszczy od wewnątrz, a takie coś nie byłoby możliwe bez wziewki, ale jak mówię - to było przy okazji zabiegu.
Więc patrząc na moje doświadczenie i pastuszka stwierdzam, że jak wet chce zrobić znieczulenie do usg, znaczy, że nie umie go zrobić....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: martuś »

Moje miały już nie jedno usg i zawsze na żywca. Tzn tylko Nutka raz miała wziewkę jak dr znalazła guza, który był w takim miejscu ulokowany, że mógł pochodzić albo z macicy albo z pęcherza... Wtedy ją lekko przyćpali, zacewnikowali, wpuścili kontrast do pęcherza i okazało się, że to w macicy.
Ale na zwykłe usg ja bym się nie godziła podawać wziewki.

balbinkowo zróbcie jej panel tarczycowy. Chudnięcie i biegunki pasują. Badanie bobków też by się przydało.
Obrazek
balbinkowo

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: balbinkowo »

martuś hormony tarczycy Fiona miała robione na początku chudnięcia, czyli pod koniec grudnia, wtedy wyszły w normie. Ale powtórzyłam jej tym razem również przy biochemii, wyniki w poniedziałek.

Jeśli chodzi o wziewkę czy inne narkozy to przy robieniu rtg zarówno u Balbi jak i Fionki nie miały podawanej żadnej, z tego co pamiętam. Podobnie przy usg przed zabiegiem usunięcia narządów rodnych nic Balbina nie miała podane, sama ją trzymałam. Balbi miała tylko narkozę przy też nadżerce w policzku lata temu i przy usunięciu cyst. Fiona tylko raz przy usunięciu cyst z jajnikami. Więc zdziwiłam się że mi dr Dorota proponuje wziewkę. No już sama nie wiem jak to ugryźć.
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: urszula1108 »

Może spokojnie pogadać z lekarzem o wątpliwościach?
Obrazek
balbinkowo

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

Post autor: balbinkowo »

Tak, myślę że tak zrobię przy okazji pobierania wyników w poniedziałek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”