U mnie Kresyda niemal mdlala ze strachu jak działał nebulizator.
Trzymaj się Lusia
Lusia wędrowniczka [*]
Moderator: pastuszek
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
A nie, Lusia olewa i reszta też, ale reszta przyzwyczajona bo już się zdarzało.
Zresztą ja jej nie wyjmuję do transportera, tylko okrywam klatkę kocykiem, to nie antybiotyk, tylko mukosolvan, więc jak troche ucieknie, to najwyżej.
Zresztą ja jej nie wyjmuję do transportera, tylko okrywam klatkę kocykiem, to nie antybiotyk, tylko mukosolvan, więc jak troche ucieknie, to najwyżej.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Lusia pewnie już gorzej słyszy więc się nie przejmuje takim burczeniem
Ściskany starszą damę
Ściskany starszą damę
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Lusia dużo lepiej z oddechem to jest mniej fuka, odkąd ją codziennie nebulizuję. Natomiast z jedzeniem samodzielnym, niestety coraz gorzej. No nic. zobaczymy.
Od czasu do czasu zaś jednak lubimy pobiegać, tylko, że się chowamy po kątach
https://youtu.be/78R7W255xUc
Od czasu do czasu zaś jednak lubimy pobiegać, tylko, że się chowamy po kątach
https://youtu.be/78R7W255xUc
- zwierzur
- Posty: 3868
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Hej, no... ! Myślałam, że będzie Lusiaczek na Pokątnej, a tu chłopaki...?!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
pomylilam linki, po poludniu poprawię, przepraszam wielbicieli Lusi
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Chłopacy też fajni
Może niech zostaną gościnnie w wątku Lusi? A na filmik z Lusią cierpliwie czekamy
Może niech zostaną gościnnie w wątku Lusi? A na filmik z Lusią cierpliwie czekamy
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Poprawione
Lusia poszła w las:
https://youtu.be/PlLOERvvBZ8
i tyle ją widzieli... bowiem zabunkrowała się pod komodą na cale popołudnie.
Lusia poszła w las:
https://youtu.be/PlLOERvvBZ8
i tyle ją widzieli... bowiem zabunkrowała się pod komodą na cale popołudnie.
- zwierzur
- Posty: 3868
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Nie, żebym miała coś przeciw chłopakom...! Migająca spod "retro" (?) sukni pięta babci Lusi... Bardzo zdecydowanym kroczkiem staruszeczka spaceruje!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
Ale znowu straciła parę deko... Nie daję rady karmić jej częściej, niż trzy-cztery razy, chyba już bardzo mało zjada samodzielnie. Ech
A sukienka jest retro, owszem, jak i cała Lusia - w pewnym sensie...
A sukienka jest retro, owszem, jak i cała Lusia - w pewnym sensie...