
Puchata lwica i dwie córy- Ciastka ćwierka str.142
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
To w takiej sytuacji nie Rambo tylko terminator. 

- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
Co u dziewczyn? Jak się czują? Jakieś fotki albo coś?
Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
Wszystko będzie tylko później bo zaraz jadę z dzieckiem do lekarza.
Generalnie od środy (wieczór) mam taki armagedon że czuję się jak w matrixie-sama nie wierzę w to co się dzieje

Generalnie od środy (wieczór) mam taki armagedon że czuję się jak w matrixie-sama nie wierzę w to co się dzieje





Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
Dla dzieci jest u mnie zagadka zaginionej świni, tak na pocieszenie.
- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
Napiszę w skrócie bo gdybym chciała opisać wszystko szczegółowo to zamiast postu byłaby niezła litania.
Z Łatulką dobrze-wczoraj byłyśmy na kontroli u pani weterynarz która po badaniu stwierdziła że brzusio miękki,niebolesny i w jelitach już nie ma rewolucji
I tyle z dobrych wiadomości bo rtg i badania Łatulki musiałam przełożyć na przyszły tydzień ponieważ w środę wieczorem wylądowałam z mamą w szpitalu bo od spuchniętej ręki miała kosmiczne ciśnienie i szalał jej cukier
Na szczęścia mama już lepiej bo cukier i ciśnienie nie szaleje a opuchlizna na ręce się zmniejszyła.
Żeby było weselej młodszy syn wczoraj wstał z gorączką więc szybko bieg do pediatry (z Łatulką pod pachą bo inaczej nie zdążyłabym z nią do wetki)
diagnoza syna-angina ropna
Z Łatulką dobrze-wczoraj byłyśmy na kontroli u pani weterynarz która po badaniu stwierdziła że brzusio miękki,niebolesny i w jelitach już nie ma rewolucji

I tyle z dobrych wiadomości bo rtg i badania Łatulki musiałam przełożyć na przyszły tydzień ponieważ w środę wieczorem wylądowałam z mamą w szpitalu bo od spuchniętej ręki miała kosmiczne ciśnienie i szalał jej cukier

Na szczęścia mama już lepiej bo cukier i ciśnienie nie szaleje a opuchlizna na ręce się zmniejszyła.
Żeby było weselej młodszy syn wczoraj wstał z gorączką więc szybko bieg do pediatry (z Łatulką pod pachą bo inaczej nie zdążyłabym z nią do wetki)
diagnoza syna-angina ropna

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
Różowo....
I tak całe życie człowiek w biegu...
Ja już na czterech się przemieszczam...
Nawet generalne sprzątanie świń przeniosłam na jutro pierwszy raz w życiu, bo bym w tej zagrodzie padła i leżała wśród bobów.
I tak całe życie człowiek w biegu...
Ja już na czterech się przemieszczam...
Nawet generalne sprzątanie świń przeniosłam na jutro pierwszy raz w życiu, bo bym w tej zagrodzie padła i leżała wśród bobów.
Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy
No naprawdę miałam różowo bo w szpitalu byłam z mamą od 20 do 2 w nocy.
Małż w czwartek o 10 rano musiał wyjechać z Krakowa by zdążyć na pogrzeb który był za Rzeszowem o 12 więc rano jak zaprowadził synka do przedszkola to jeszcze musiał mi przywieźć do mamy Łatkę bo nie miałby kto jej dawać leków.
I najgorsze w tym wszystkim jest to że do powrotu małża dzieci musiały siedzieć z teściową którą "bardzo lubię"
Małż w czwartek o 10 rano musiał wyjechać z Krakowa by zdążyć na pogrzeb który był za Rzeszowem o 12 więc rano jak zaprowadził synka do przedszkola to jeszcze musiał mi przywieźć do mamy Łatkę bo nie miałby kto jej dawać leków.
I najgorsze w tym wszystkim jest to że do powrotu małża dzieci musiały siedzieć z teściową którą "bardzo lubię"

- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt: