Pinki, Ivy, Eris, Freya, Hag, Sarcia, Lilo, Tsunami i mała
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
O kurczę, poważna sprawa. Trzymam mocno!
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
Moja Nutka w lipcu miała usuwany dolny siekacz i pomimo, że wtedy miała skończone 6 lat i dopiero co "ogarnęła" się i wyzdrowiała po paraliżu to wszystko przeszło bez komplikacji. Do tej pory sama sobie radzi ze ścieraniem górnych zębów.
Trzymam kciuki żeby Liluś też bez problemu przeszedł taki zabieg
Trzymam kciuki żeby Liluś też bez problemu przeszedł taki zabieg
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
Dzięki za info. No nic, zobaczymy jak to będzie u nas. Nie jestem stomatologiem gryzoniowym i nie decyduję, ale zdecydowanie wolałabym, aby miał usunięty sam siekacz. U nas niestety jest problem z całą jedną stroną żuchwy, poszło jakby zapalenie okostnej i na RTG zmiany wyglądają trochę tak jakby pierwszy ząb za siekaczem też ucierpiał i chyba niestety obumarł, ale tu nie ma pewności. Mam nadzieję po cichu, że nie będzie aż tak źle i po usunięciu tego pechowego siekacza wszystko się jakoś uspokoi i będzie sobie chłopak radził. Rozmawiałam z dr Kubą i doszliśmy wstępnie do wniosku, że zawsze można reoperować, do tego problemem też jest sama technika stosowana przy usuwaniu siekaczy i trzonowców. Lilo musiałby mieć niejako 2 operacje na raz, co bardzo obciążyłoby żuchwę i stworzyło ryzyko jej pęknięcia, a tego nie chcemy. Sugerowałam w rozmowie po prostu usunięcie tego ropnia na start wraz z tym pechowym siekaczem i terapię + późniejszą ocenę efektów, ale wiadomo, ostateczną decyzję podejmuje sam lekarz. Najważniejsze, aby nie było komplikacji po zabiegu :/
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
I za to mocno trzymamy!lunorek pisze: Najważniejsze, aby nie było komplikacji po zabiegu :/
PS kiedy Lilo będzie miał zabieg?
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
Jeśli będzie się w miarę dobrze czuł i będzie stabilny, to we wtorek od rana. Na razie cały czas jest w szpitaliku.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
Dzięki. Szkoda, że to wcześniej nie zostało wykryte u niego, ale gnojek nie dawał nic po sobie poznać aż prawie nie padł. Był po drodze i u stomatologa i u internistów i kardiologa gryzoniowego i nikt nic nie zauważył. Jak nam Kuba ostatnio powiedział: bo to są świnie... Ogólnie chłop był zdziwiony, że on jadł praktycznie do chwili aż o mało za TM nie wylądował. Ponoć zdecydowana większość świń przestaje jeść w momencie gdy ropień w ogóle dopiero tworzyć się pod siekaczem zaczyna. Nasz przestał jak w toksemię wpadać zaczął. Ale coś było u niego na rzeczy już wcześniej. Kilka razy wybił sobie górne siekacze. Wniosek taki, że jak świnia traci zęby to warto jej RTG stomatologiczne przesiewowo zafundować.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya, Hag i S
Na moje dwie świnie z ropniem to obie jadły. Nutka (starsza) miała ropień pod siekaczem i jadła bez problemu. Źle zareagowała na pierwszą dawkę penicylinę (dostała paraliżu) ale jadła. Antybiotyk odstawiliśmy a ropień wyciskałam jej co drugi dzień. Po czasie ropień przestał się tworzyć a siekacza pozbyliśmy się jak świnia stanęła na nogi.lunorek pisze:Ponoć zdecydowana większość świń przestaje jeść w momencie gdy ropień w ogóle dopiero tworzyć się pod siekaczem zaczyna.
Druga Tola miała ogromny ropień w okolicy stawu. W żadnych badaniach nie można było zlokalizować, który ząb jest problematyczny więc leczyliśmy bez rwania trzonowca. 1,5 miesiąca była na penicylinie, częste nakłuwania ropnia, dwa razy miała rozcinany i oczyszczany ale cały czas ropa się zbierała ... Jadła praktycznie cały czas (dwa dni miała gorszy apetyt po podaniu pierwszej dawki antybiotyku).
To co u moich zaobserwowałam jeszcze zanim wyskoczył ropień to intensywne zainteresowanie tym miejscem drugiej świnki. Aż skubały i wyrywały włosy a ta "chora" grzecznie stała, mrużyła oczy i pozwalała się iskać.