Lusia wędrowniczka [*]

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

zwierzur pisze:Porcello, aleś mi ćwieka zabiła! Gypowate paskudztwo w masce i rękawiczkach... :shock: :think: :rotfl: Załapałam po kilkakrotnym czytaniu...
No dddobra :-) najlepszy dowód choroby - "grypowate" oczywiście. L4 do przyszłej środy. Samopoczucie stosowne do okoliczności. :tired:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Przy okazji robienia zakupów online - swoją drogą, genialny wynalazek dla chorych z zaleceniem niewylażenia z wyra, co się elegancko nazywa "izolacją w domu" - kupiłam kaszkę, którą podawałam Lusi na początku. Potem takiej nie było, więc zmieniłam na alerlac (oczywiście jako dodatek kaloryczny do ziętka). No i proszę - kaszka 3 ziarna firmy Holle zapewne nie bardzo zdrowa, bo zbożowa, ale za to Starsza Pani je tę mieszanke znacznie chętniej, niż tę z alerlakiem. Teraz dodaję jej też trochę siemienia lnianego dla ochrony przewodu pokarmowego.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
dzasta74

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: dzasta74 »

Porcello, jak napisałaś o tych kaszkach dla Lusi, wpadło mi do głowy jeszcze kilka innych podobnych "kaszek". Moje ludzkie dzieci są z tych specjalnego żywienia i przerobiłam na przestrzeni lat różne kaszki. Jest jeszcze: MNiAM Bio kaszka kukurydziano-ryżowa z tapioką -w wartość energetyczna w 100g 353kcal (bez soli, bez cukru, bez mleka, bezglutenowa) albo Vitamilho - skrobia kukurydziana (skład tylko mączka kukurydzina) wartość energetyczna w 15g - 52 kcal.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Wiem, sama jestem bezglutenowa i był czas, że jadałam kaszki (fuuuj!) Ta jej po prostu smakuje dużo bardziej jak alerlac, nie wiadomo, dlaczego. Zwłaszcza, że to staruszka z przyzwyczajeniami. Innej karmy, jak CN właściwie nie próbuje.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3868
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: zwierzur »

Fajnie, że Lusiaczek ma lepszy apetyt. :102: Będzie więcej sił na tuptanie... Tobie zdrówka! :buzki:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Nie oczekujmy cudów, wiele lepiej nie będzie. Zauwazylam dzisiaj zwiększony wysiek z nosa, ale tylko z jednej dziurki, po tej stronie, gdzie Lusia ma problemy zębowe. Obawiam się, czy nie jest to objaw jakiegoś pogorszenia w obrębie głowy, ale szanse na konsultacje dopiero kolo środy.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie

Post autor: porcella »

Lusia chyba jednak powoli się wyłącza. Coraz więcej śpi, coraz mniej je sama, coraz mniej je dokarmiana. Traci na wadze. Trudno powiedzieć, czy cierpi, bo czasami, zwłaszcza rano, jest bardzo ożywiona, gryzie pręty i domaga się jedzenia. Ale potem szybko rezygnuje, układa się w budce i śpi jak kamień. Smutno.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie

Post autor: joanna ch »

:(
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7822
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie

Post autor: jolka »

:(
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
boe22

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie

Post autor: boe22 »

:( Ty się nią opiekujesz, więc to Ty najlepiej będziesz wiedziała, kiedy Lusia będzie miała dość :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”