Pinki, Ivy, Eris, Freya, Hag, Sarcia, Lilo, Tsunami i mała

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: sosnowa »

O rety.
Trzymam mocno.
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: lunorek »

Hagrid już w stadzie. Po dzisiejszym dniu pełnym rączych gonitw i dzikich wrzasków, próby sił, kłapania zębów i koncertów na 5 ryjów, Hag dołączył do stada 4 panien, które szybko pokazały mu kto tu rządzi i upewniły go jednomyślnie, że z pewnością nie jest to samiec :102: :szczerbaty: Hag kręci kuprem, buja się i wdzięczy na widok każdej z seksownych współokatorek i ... po chwili dziarsko zawraca. Pinki i Freya prezentują doń stosunek co najmniej zlewczoobojętny, Eris obraca się wokół własnej osi z zębami na wierzchu i szybko znajduje wolne miejsce w terenie, Ivy załącza radar niczym radziecka łódź podwodna i pika drąc się przy tym niemiłosiernie. Bezbłędnie wykrywa męskie uposażenie, a raczej jego pozostałość, w promieniu najbliższych 30 cm... Jak dalej się tak będzie darła, to bidula ochrypnie. Na czas kolacji zapanowało natomiast kojące zawieszenie broni:

Obrazek

Janinka nieźle podleczyła sobie stópki i doczekała się nowych pięknych adidasów, lansując tym samym nowy modny kolor tej jesieni :szczerbaty: :
Obrazek
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7899
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: jolka »

aż się usmiechnełam na dobranoc :love: :102: tak fajnie się to czyta, Powodzenia Hagridku :buzki:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: lunorek »

W kojcu cisza i spokój, zapewne do czasu najbliższej rujki :twisted: Chłop się przyjął, nie wygląda na nieszczęśliwego, otaczają go 4 ponętne tłuste panny i do tego... wszystkie młodsze :102: :love:
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: lunorek »

Musimy coś napisać, bo w końcu wątek nam skasują :) A pisać przy 9 świniach jakoś nie bardzo jest kiedy...
W międzyczasie dużo się działo i cały czas się dzieje, weta zaliczyliśmy pewnie z kolejne naście razy. Meg przeszła kontrolną wziewką i kolejne RTG stomatologiczne, widmo ropnia nam się na szczęście rozmyło, wszystkie zmiany na RTG się cofnęły, więc najwyraźniej organizm poradził sobie ze stanem zapalnym. Cały czas nie mam rozwikłanej zagadki z jej brzuchem, tj. skąd to zgrubienie na jelitach, jej filmik z usg obejrzało kilku weterynarzy w kilku klinikach i coraz bardziej skłaniają się wszyscy ku opinii, że to jednak chyba jakieś otłuszczenie i sklejone w tym miejscu razem jelita, a nie ziarniniak lub nowotwór. Muszę umówić się z nią na ostateczną kontrolę jakoś w okresie między świątecznym, może wreszcie nadejdzie rozwikłanie zagadki. Chwilowo jej odpuściłam, raz że miałam serdecznie dość tachania jej i stresowania co rusz po wetach, a dwa że doszłam do wniosku, iż lepiej te 3-4 tygodnie odczekać i może coś w tym obrazie się zmieni, a jak nie to tym bardziej utwierdzę się w przekonaniu, że tak już ma i daj Boże strachy na lachy. Lilo po raz kolejny wyłamał sobie zęby co już jest chyba tradycją w przypadku tego prosiaka. Jak widzę jego "głupi uśmiech" to już wiem o co chodzi. Pinki nam się pochorowała, nabawiła się zapalenia gardła/tchawicy i nie dawała sobie i nam spać charcząc głośno. Antybiotyk doustny z początku coś średnio działał, więc skończyła jak Meg na wziewce i dokładnym RTG, zwłaszcza że urządziła dziki koncert u weta każdorazowo przy próbie poruszenia jej szczęką. Okazało się jednak na szczęście, że to nie problem ze szczęką, a z wrodzoną histerią, a Pinki to nie pacjent z poważnym problemem natury stomatologicznej, a jedynie rozhisteryzowana panikara z syndromem: dotknij mnie, a będę wrzeszczeć!. Tak czy siak, Pinki postanowiła pobawić się w podaj cegłę i sprzedała bakcyla całej reszcie, także spędziłam upojne 10 dni nebulizując turowo całe stado po 2 razy na dobę. Modliłam się jedynie, żeby nam się nebulizator nie spalił, bo chodził po około 2.5h na dzień i robił się już gorący. Na koniec całych cyrków Ivy postanowiła nie być gorszą od reszty i zaprezentowała z boku piękną guzowatą kulkę wielkości 1 cm. Także po raz nty w ciągu miesiąca wylądowałyśmy u weta. Diagnoza: torbiel mieszkowa do obserwacji. W międzyczasie natomiast wyjaśniłam na USG jeszcze kulkę pod brodą u Haga, na szczęście nic poważnego, ale przy okazji wyszedł powiększony jeden płat tarczycy, na szczęście nieznacznie. Dochodzę powoli do wniosku, iż lepiej chyba tych świn nie badać :laugh:
Poza przeprawami zdrowotnymi, cała 7mka ma się wręcz kwitnąco. Hag wspaniale odnalazł się w stadzie, trochę rządzi też dziewuchami i przestał tak dawać sobie włazić na głowę. Wygląda na mega szczęśliwego prosiaka otoczony 4ma gołymi żonami :102: Natomiast im więcej prośków tym bardziej żyją własnym stadnym życiem. Jedno ogląda się za drugim, pilnują, nawołują, ale przecież o to w tym wszystkim chodzi :)

To jak tam matka, gdzie ta nasza druga kolacja???
Obrazek
Awatar użytkownika
Zuzia&Władzia
Posty: 136
Rejestracja: 03 wrz 2017, 14:21
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: Zuzia&Władzia »

Postanowiłam zajrzeć i zakochałam sie w kolejny świniaku- Lilo :love:
Za skinny jakoś nie przepadam. Patrzę jednak na Twoje zdjęcia i jestem zachwycona. Jak widać każda świnkostopa rozczula, nawet zupełnie łysa.
Jak będę miała chwilę to poczytam o Twoich futrza... znaczy łysolach głównie
:świnka1: :świnka1: :świnka1: :świnka1: :świnka1:
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: lunorek »

Ja kocham łyse :) Lilo to tłusty wredny knur, najstarszy stażem w tych stadach ;) Ale mega przytulas znany z giga naleśników i wyciągania stopiszczy w ramach odruchu Pawłowa. Jest to prosiak maksymalnie zchilloutowany, ale wie czego chce. Wszystkim wszystko wyrwie i wszystkich znapastuje. Po trupach do celu :p
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: porcella »

Hmm jeśli chodzi o jedzenie, to skinny znane są ze swojej wstrzemięźliwości :laugh: Powiem szczerze, że się trochę ich boję, zawsze wydaje mi się, że są takie strasznie delikatne i byle co, a będą podrapane, pokaleczone, albo cokolwiek.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: joanna ch »

Ja cię, to się podziało, to musiało być niezłe zajęcie z tym masowym nebulizowaniem... jak one znoszą takie zabiegi, panikują, czy nie?
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta[*], Pinki, Ivy, Meg, Eris, Lilo, Freya i Hagrid

Post autor: lunorek »

Hmm jeśli chodzi o jedzenie, to skinny znane są ze swojej wstrzemięźliwości
Taaak, wcinają za 2 i bobków też 2 razy tyle robią. Bez odkurzania kojca min. raz dziennie cyklonem się nie obejdzie. Ale nie są wcale aż takie delikatne. Całkiem nieźle radzą sobie w temp. 20-22 stopnie. Razem codziennie biega u mnie piątka golasów i nie bywają specjalnie podrapane, no chyba, ze któraś akurat drugiej na łeb skoczy z hamaka czy podwieszanego domku, to czasem faktycznie zadrapie ofiarę. Wbrew pozorom zaczęły sobie wykształcać pewne przystosowania, od weta dowiedziałam się np. że mają grubszą skórę. No i goi się na nich jak na psie. Do tego strasznie łatwo wyłapać wszelakie zmiany skórne, bo wszystko widać jak na dłoni. Grzyby, infekcje itp. Nie schowa się im pod futrem też żaden mini guz czy kaszak. Ma to pewne plusy.
jak one znoszą takie zabiegi, panikują, czy nie?
Joanna, nawet nie. Są od małego przyzwyczajone. Pudło jest widne i ma okienka, do pudła idą razem z miękkim kocem/ręcznikiem i dobrym żarciem, zawsze ogór, rzymska albo ulubiony pomidorek. Zasadniczo zajmują się w środku konsumpcją :P Musiałam tylko dobrze dobierać do pudła kojcowych pensjonariuszy, bo nagle świnie stwierdziły mimo współdzielenia razem misek i norek, że jedne mają bardziej błękitną krew od pozostałych i foch, z plebsem kojcowym to one w SPA siedzieć nie będą!
Obrazek
Także gazowali się razem Hag i Freya, Pink i Ivy, a Eris dałam pożyć w świętym spokoju i szła do pudła sama z podwójną porcją żarła na pocieszenie :szczerbaty:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”