Sierściuchy i...

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: martuś »

Wiedziałam :102: To proszę się nie ociągać ze zdjęciami tylko wrzucać kolejne! Z chęcią obejrzymy :102:
Obrazek
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: urszula1108 »

Dostałam już całą listę fotek do wrzucenia od zwierzurka. Jak wrócę do domu, to to zrobię.
Obrazek
Pani Strzyga

Re: Sierściuchy i...

Post autor: Pani Strzyga »

Pozostaje nam cierpliwie czekać :102:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: sosnowa »

O, jak fajnie, że jesteście! Jaśka jaka mocarna się zrobiła :love:
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: urszula1108 »

No to zdjęcia już wrzucone - edytowany post na pierwszej stronie.
:love:
Obrazek
Pani Strzyga

Re: Sierściuchy i...

Post autor: Pani Strzyga »

Jestem pod wrażeniem dla tak licznej gromadki :)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23168
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: porcella »

no, to jest Stado! :shakehands:
Nanu ma szczególny urok :-)
a Hanysowi co jest, biedakowi?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: zwierzur »

@ Porcello, tego chyba nikt nie wie. Ma zaburzenia równowagi, ma napadowe "karuzele" - wykonuje ruch maneżowy, aż się przewróci, śpi skręcony w "korkociąg", bardzo mocno odchyla głowę i całe ciało w tył lub na boki... I tak jest duużo lepiej, niż na początku, kiedy w środku nocy wyciągałam go, kompletnie przegrzanego, z klatki, żeby się uspokoił. Był badany. Odbyło się konsylium. :idontknow: I jest, jak jest, czyli całkiem dobrze.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23168
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: porcella »

Był taki Bezyl... http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... ilit=bezyl http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =77&t=4921
też nikt do końca nie wiedział, co mu jest, jak go leczyć i na co umarł, ale potrafił dostawać nagłego ataku kołowacizny, wyginał się kompletnie bez sensu i w ogóle zachowywal nieświnkowo.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Sierściuchy i...

Post autor: zwierzur »

Ja wątek Bezyla czytałam. Szukałam na Forum kolegi dla Hanysa i znalazłam takiego "pogubionego" chłopaka - Chrupcia, aleście mi go nie chciały dać... Przy adopcji Natki się temat wyłonił i wytłumaczyłyście, co było z Chrupciem "nie tak". Ponieważ nie chciałam, żeby Hanysek całe życie spędził samotnie - a nie wyobrażałam sobie oddania go komukolwiek - podjęłam ryzykowną, w jego stanie, decyzję o kastracji. Odbyło się poważne konsylium, na którym padały argumenty "za" i "przeciw" zabiegowi. Nie jestem zwolenniczką kastracji świnek, bo nigdy nie wiadomo, czy się coś niespodziewanego nie stanie... Znów się rozpisałam...! W każdym razie, kiedy przedstawiłam Wam Hanysa - skierowałyście mnie do wątku Bezyla właśnie. Jakoś niedługo potem Bezylek odszedł, a bardzo mu kibicowałam. Martwię się o swego gapcia, ale "niech się dzieje wola nieba...", zobaczymy, co przyniesie los. :levitation:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”