Toffi, Natka, Szyszka oraz Misia, Beza i Piernik

[Dzima]

Nie wierzę w to. Kolejna świnka za tm tak mi przykro, miałam nadzieję że wrócisz z dobrymi wiadomościami

[sosnowa]

Współczuję z całego serca. Niestety one czasem tak szybko się zabierają. Trzymajcie się wszyscy.
Był bardzo szczęśliwym prosiakiem.

[grzegorz]

Bardzo dziękuję za wszystkie słowa wsparcia.

Link do działu In Memoriam
viewtopic.php?f=71&t=8259

[grzegorz]

Dziś mija czwarty dzień, jak nie z nami Strzałka
Bez niego jest pusto, Łatka również jest smutna, ale przynajmniej nie traci na wadze - cały czas ma ok. 1260 g.

Dzisiaj znalazłem ostatnie zdjęcia Strzałka, z początku października, jak jeszcze był zdrowy



A tu samotna Łatka wczoraj pomagała mi w pracy

Chowamy się


W tej chwili rozglądamy się za towarzyszkami dla Łatki...

[boe22]

Dobrze robisz, nie ma na co czekać. Jeszcze serducho boli, ale trzeba pomyśleć o zwierzu, który pozostał sam . za szczęśliwe łączenie i wspólną zgodną przyszłość ze świnią chwilowo zwaną x

[martuś]

Dokładnie. Nam jest smutno z powodu odejścia zwierzaka ale zajmujemy się swoimi sprawami (domem, pracą itd) a taki prosiaczek nagle został sam i nie wie dlaczego
Trzymam kciuki za szybkie znalezienie towarzystwa

[grzegorz]

Zgadza się, serce jeszcze mocno boli...

Widzę również, że Łatka jest smutna z tego powodu.
Jak wszystko dobrze się poukłada, to Łatka za niedługo może mieć dwie koleżanki
Mam wstępnie zarezerwowane dwie panny z laboratorium, które będą odebrane we wtorek. Mam nadzieję, że będą zdrowe.

[porcella]

My też : -)

[grzegorz]

Byłem dzisiaj z Łatką u weterynarza na kontroli.
Miała zrobiony rtg pod kątem zapalenia płuc. Na szczęście nic niepokojącego nie wyszło.
Natomiast na usg wyszła jakaś mała torbiel w okolicy nerek - na razie do obserwacji.

Chyba Łatka za chwilę obrazi się na mnie - wczoraj dawałem jej sok z żurawiny, który jej nie zasmakował, a dzisiaj wizyta u weterynarza...

[sosnowa]

Wspaniale, że koleżanki będą. Sama szybko by zaczęła chorować.
Fajnie, że taki z niej kawał świnki, nawet, gdyby troszkę schudła, to nic złego się nie stanie. Moja Apisia podobno jeszcze w starym domu po śmierci siostry schudła bardzo, aż do kilograma zaledwie W nowym domu nadrobiła i nie ustępuje Łatce.
PIękne te Twoje świnie, a nowe też zapowiadają się urokliwie.