 
   
   zdrówka dla całego stadka
  zdrówka dla całego stadka 
Moderator: pastuszek
 
   
   zdrówka dla całego stadka
  zdrówka dla całego stadka 
 No no, szybko się rozrosło
 No no, szybko się rozrosło  
 Mój Luby ciągle ma obiekcje w stosunku do łysej świni, niestety (piąta by przeszła, byle owłosiona...).
 Mój Luby ciągle ma obiekcje w stosunku do łysej świni, niestety (piąta by przeszła, byle owłosiona...). A 6tka rasy "gołe my są". Moreni, nie wiem dlaczego Twój TŻ ma obiekcje, ale wiele osób reaguje w ten właśnie sposób dopóki w ręce nie dostanie, nie potrzyma i nie pomizia
 A 6tka rasy "gołe my są". Moreni, nie wiem dlaczego Twój TŻ ma obiekcje, ale wiele osób reaguje w ten właśnie sposób dopóki w ręce nie dostanie, nie potrzyma i nie pomizia   Już nie raz słyszałam właśnie reakcje typu, łeeee, taka łysa, albo: O matko! Toż to jak szczur wygląda!
 Już nie raz słyszałam właśnie reakcje typu, łeeee, taka łysa, albo: O matko! Toż to jak szczur wygląda!   A to są strasznie fajne świniaki i naprawdę niewiele się różnią w obsłudze, właściwie zwykła świnia, tyle że "ogolona".
 A to są strasznie fajne świniaki i naprawdę niewiele się różnią w obsłudze, właściwie zwykła świnia, tyle że "ogolona". Oczywiście Lilo również
 Oczywiście Lilo również 
Taka osoba to jalunorek pisze: nie wiem dlaczego Twój TŻ ma obiekcje, ale wiele osób reaguje w ten właśnie sposób dopóki w ręce nie dostanie, nie potrzyma i nie pomizia
 Choć ja się raczej zastanawiałam, czym się ludzie tak zachwycają. Niestety, na Lubego macanie nie pomogło. On uważa, że łysa świnia wygląda jak ofiara choroby popromiennej.
 Choć ja się raczej zastanawiałam, czym się ludzie tak zachwycają. Niestety, na Lubego macanie nie pomogło. On uważa, że łysa świnia wygląda jak ofiara choroby popromiennej. 
 
Hahaha, no tak niektórzy mają. Skinny albo się kocha, albo nienawidzi. Zawsze mnie dziwią komentarze tu na forum czy innych grupach jak to Skinny czy inne rasowce mają zajefajnie, jak to kolejki po nie stoją, ludzie się biją. A niestety appearances are deceptive czyli pozory mylą. Przykładem Hobson vel Hagrid, którym zainteresowanie było marne, a który po ok 2 miesiącach obserwowania wątku i ostatecznej rezerwacji trafił w końcu do mnie. Niestety ani "rasowość" ani wyjątkowość nie chronią ani przed bezdomnością, ani przed złym traktowaniem... A że łyse ponoć najlepiej się czują wśród łysych, to chłopak (na razie jeszcze przez kratkę), ale z miejsca się odnalazłOn uważa, że łysa świnia wygląda jak ofiara choroby popromiennej.

Dzięki SiulaA gołe stadko lunorkowych golasków jest niesamowite.
 Niesamowita jest ich różnorodność charakterów, uwielbienie łóżka i kocykowania, no i to, że zdecydowanie bardziej niż włochate świniaki lubią ruch i wszystko je interesuje, wszędzie ich pełno
 Niesamowita jest ich różnorodność charakterów, uwielbienie łóżka i kocykowania, no i to, że zdecydowanie bardziej niż włochate świniaki lubią ruch i wszystko je interesuje, wszędzie ich pełno  Szkoda tylko, że żyją krócej
 Szkoda tylko, że żyją krócej  
 Ale finał za ok 2.5 tyg. Lilo skończył iwermektynę i zmiany skórne mu się rzeczywiście cofnęły, za to przy okazji rutynowej kontroli z Lilkiem wyszły cyrki z Maggie, której lekarz w ramach oględzin "tak przy okazji", wykrył zły zgryz i zrotowanego siekacza. Meg przeszła RTG czachy i wszystkich zębów na wziewce i niestety znaleziono jej jakąś dziwną zmianę w czaszce za tylnymi zębami, jakiś dziwny zmineralizowany krąg. Może to być stara zmiana pozapalna, tworzący się ropień, albo nic istotnego pt. bo taka jej uroda... RTG do powtórzenia za miesiąc. Przy okazji RTG czachy, lekarz cyknął jej z ciekawości też zdjęcie klaty po tych jej złamaniach i wyszło nagle na kliszy, że ma lekko powiększone serce. Zdębiałam, bo była jakoś w lutym u kardiologa. Wczoraj byliśmy na echo. Z Lilkiem i Meg. Lilek wyleciał na kopach z gabinetu jako obrzydliwie zdrowy i ma się nie pokazywać u kardiologa przez najbliższe pół roku, po jego zmianie w sercu nie pozostał nawet ślad. Meg za to ma odbicia w płucach i lekką zmianę do zaleczenia i dostała Prillium, więc Ivy będzie musiała się podzielić swoimi zapasami. Na kontroli była też oczywiście Ivy na doczepkę, bo ostatnio zaczęła znowu coś nam huczeć i chrumkać, zaczęłam ją nebulizować NaCLem na własną rękę i jakby przeszło, ale nasza pani doktor wczoraj grubaskę skrupulatnie osłuchała i przeskanowała na szybko sondą i  dała jej jeszcze przeciwzapalny na 3 dni. Z ekipą na wizytę pojechały też od razu nasze tymczasowe tymczaski Janinka i Grażynka
 Ale finał za ok 2.5 tyg. Lilo skończył iwermektynę i zmiany skórne mu się rzeczywiście cofnęły, za to przy okazji rutynowej kontroli z Lilkiem wyszły cyrki z Maggie, której lekarz w ramach oględzin "tak przy okazji", wykrył zły zgryz i zrotowanego siekacza. Meg przeszła RTG czachy i wszystkich zębów na wziewce i niestety znaleziono jej jakąś dziwną zmianę w czaszce za tylnymi zębami, jakiś dziwny zmineralizowany krąg. Może to być stara zmiana pozapalna, tworzący się ropień, albo nic istotnego pt. bo taka jej uroda... RTG do powtórzenia za miesiąc. Przy okazji RTG czachy, lekarz cyknął jej z ciekawości też zdjęcie klaty po tych jej złamaniach i wyszło nagle na kliszy, że ma lekko powiększone serce. Zdębiałam, bo była jakoś w lutym u kardiologa. Wczoraj byliśmy na echo. Z Lilkiem i Meg. Lilek wyleciał na kopach z gabinetu jako obrzydliwie zdrowy i ma się nie pokazywać u kardiologa przez najbliższe pół roku, po jego zmianie w sercu nie pozostał nawet ślad. Meg za to ma odbicia w płucach i lekką zmianę do zaleczenia i dostała Prillium, więc Ivy będzie musiała się podzielić swoimi zapasami. Na kontroli była też oczywiście Ivy na doczepkę, bo ostatnio zaczęła znowu coś nam huczeć i chrumkać, zaczęłam ją nebulizować NaCLem na własną rękę i jakby przeszło, ale nasza pani doktor wczoraj grubaskę skrupulatnie osłuchała i przeskanowała na szybko sondą i  dała jej jeszcze przeciwzapalny na 3 dni. Z ekipą na wizytę pojechały też od razu nasze tymczasowe tymczaski Janinka i Grażynka   Nasza dr Rosińska przyjęła skiniaczki od ręki. Jasia ma zdeformowane stópki i zaawansowane pododermatitis, pani dr załamała nad nią ręce. Oczyściła stópki i założyła opatrunki, przycięła też fachowo wszystkie pazurki, żeby problem nam się nie pogłębiał. Potem osłuchała i obmacała Jaśkę dokładnie, przyłożyła na chwilę sondę do serduszka i obejrzała płucka na usg, bo Janinka ma niestety ostry szmer osłuchowy w sercu. Będzie wymagała echo serca w najbliższym czasie, gdyż niestety jest ślad płynu w klatce piersiowej, ale nie ma tragedii. Będziemy walczyć teraz o te biedne stópki.  P. dr dała maść i nauczyła nas robić Jaśce butki, Janinka będzie musiała przez dłuższy czas biegać w pepegach. Codziennie trzeba jej zmienić opatrunki i wyczarować nowe butki. Grażynka przy Jasi to prawie okaz zdrowia. Jedynym problemem jest ropiejące oczko (ma przytkany kanalik łzowy i będzie wymagała płukania oka), do którego musimy wpuszczać 4 x na dobę krople z gentamycyną, no i lekkie wzdęcie, na chwilę obecną do regulacji dietą i probiotykiem i do obserwacji. Na fotce Jasia na kolanach u mojej córy dumnie prezentuje nowe adidasy
 Nasza dr Rosińska przyjęła skiniaczki od ręki. Jasia ma zdeformowane stópki i zaawansowane pododermatitis, pani dr załamała nad nią ręce. Oczyściła stópki i założyła opatrunki, przycięła też fachowo wszystkie pazurki, żeby problem nam się nie pogłębiał. Potem osłuchała i obmacała Jaśkę dokładnie, przyłożyła na chwilę sondę do serduszka i obejrzała płucka na usg, bo Janinka ma niestety ostry szmer osłuchowy w sercu. Będzie wymagała echo serca w najbliższym czasie, gdyż niestety jest ślad płynu w klatce piersiowej, ale nie ma tragedii. Będziemy walczyć teraz o te biedne stópki.  P. dr dała maść i nauczyła nas robić Jaśce butki, Janinka będzie musiała przez dłuższy czas biegać w pepegach. Codziennie trzeba jej zmienić opatrunki i wyczarować nowe butki. Grażynka przy Jasi to prawie okaz zdrowia. Jedynym problemem jest ropiejące oczko (ma przytkany kanalik łzowy i będzie wymagała płukania oka), do którego musimy wpuszczać 4 x na dobę krople z gentamycyną, no i lekkie wzdęcie, na chwilę obecną do regulacji dietą i probiotykiem i do obserwacji. Na fotce Jasia na kolanach u mojej córy dumnie prezentuje nowe adidasy   
   Fotka średniej jakości, ale troszkę widać co i jak.
  Fotka średniej jakości, ale troszkę widać co i jak.
