
I zrobiło się pusto... ;(
Moderator: pastuszek
Re: moje "żaby" :D
Wszystkie chcę mu sprawdzić, ostatnio zaczął podrzucać głową jak je 

Re: moje "żaby" :D
pańcia nam sprząta i wygoniła nas do wanny



i po sprzątaniu


a kuku!


nowa zabawka (kawałek starej poszewki do chowanie się)





i po sprzątaniu


a kuku!


nowa zabawka (kawałek starej poszewki do chowanie się)



Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 12:41 przez Katrin86, łącznie zmieniany 1 raz.
- dortezka
- Posty: 7497
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: moje "żaby" :D
Eee. W wannie źle nie było.. najważniejsze, że żarcie Pańcia dała
Po sprzątaniu super.. szkoda, że później już tak ślicznie nie jest..ehhh

Po sprzątaniu super.. szkoda, że później już tak ślicznie nie jest..ehhh

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

Re: moje "żaby" :D
Pewnie ta poszewka im dużo radości sprawiła
Czasem świnkom tak mało do szczęścia potrzeba
Po sprzątaniu jak ładnie czyściutko, szkoda, że prosiaczki nie potrafią tej czystości utrzymać


Po sprzątaniu jak ładnie czyściutko, szkoda, że prosiaczki nie potrafią tej czystości utrzymać

Re: moje "żaby" :D
z poszewki to tylko Kropelek miał radochę, bo lubi się zakopywać czy coś
Re: moje "żaby" :D
dzisiaj jak sprzatałam chłopakom to od tak sobie zajrzałam za meble i mogłam tego nie robić, żyła bym w błogiej nieświadomości :/
mam bardzo kjm nieproszonego "gościa" i już wiem czemu synek nie może pozbyć się kataru i ewentualnego kaszlu
czy ma ktoś sprawdzony sposób na długotrwałe pozbycie się tego paskudztwa??
ps. nie ma to jak kupić mieszkanie z "niespodzianką" :/ myślalam, że się tego pozbyliśmy w czasie dwumiesięcznego małego remontu-odświerzania
szlag mnie chyba zaraz trafi
ps.2
od chłopaków dostałam buzi (języczek-usta)
a Kropelek to chyba chciał się pobawić w kosmetyczkę, bo leciutko przygryzł mi dolna wargę, a poza tym wystarczą mi dziurki w uszach wykonane przez mamę koleżanki igłą do cerowania
mam bardzo kjm nieproszonego "gościa" i już wiem czemu synek nie może pozbyć się kataru i ewentualnego kaszlu

czy ma ktoś sprawdzony sposób na długotrwałe pozbycie się tego paskudztwa??
ps. nie ma to jak kupić mieszkanie z "niespodzianką" :/ myślalam, że się tego pozbyliśmy w czasie dwumiesięcznego małego remontu-odświerzania
szlag mnie chyba zaraz trafi

ps.2
od chłopaków dostałam buzi (języczek-usta)

a Kropelek to chyba chciał się pobawić w kosmetyczkę, bo leciutko przygryzł mi dolna wargę, a poza tym wystarczą mi dziurki w uszach wykonane przez mamę koleżanki igłą do cerowania

Re: moje "żaby" :D
Ale co masz ze meblami? Grzyba? Bo tylko to mi do głowy przyszło związane z Twoimi nerwami i katarem i kaszlem Twojego synka 

Re: moje "żaby" :D
trafiłaś w dziesiątkę 
Czupurek zrobił sobie z rana trampolinę z hamaczka

Czupurek zrobił sobie z rana trampolinę z hamaczka

Re: moje "żaby" :D
Musisz kupić taki specjalny płyn albo spray, tylko wtedy na ten dzień radzę wynieść zwierzaki i raczej samemu nie spać w tym pokoju - w jednym z wynajmowanych przeze mnie mieszkań mieliśmy grzyba w łazience i zastosowaliśmy jakiś bardzo śmierdzący, ale skuteczny środek 

Re: moje "żaby" :D
mąż kiedyś kupił taki spryskiwacz w casto za jakieś 20 zł, że nie można siedzieć w mieszkaniu (nad oknem była "chora" ściana i jest spokój do dzisiaj) i będzie musiał kupić chyba trzy, cztery sztuki
, bo meble też będzie trzeba spryskać, bo na razie brak funduszy na nowe :/
kupuję prośkom trobę-transporter
i oprócz żarełka nic na razie im nie będę kupować, bo trzeba odkładać na klatkę
dobrze, że mam dwupokojowe, to wyniesiemy się do drugiego, mniejszego pokoju, a prośki chyba na korytarzyk przy tym mniejszym pokoju i nasz się zamknie na ten czas, bo do teściowej nie pójdziemy, bo ona nawet nie wie, że mamy zwierzęta

kupuję prośkom trobę-transporter

dobrze, że mam dwupokojowe, to wyniesiemy się do drugiego, mniejszego pokoju, a prośki chyba na korytarzyk przy tym mniejszym pokoju i nasz się zamknie na ten czas, bo do teściowej nie pójdziemy, bo ona nawet nie wie, że mamy zwierzęta
