łączenie braci po 3-tyg. rozłące

ODPOWIEDZ
Aelis82

łączenie braci po 3-tyg. rozłące

Post autor: Aelis82 »

Witajcie prosiakomaniacy
Mam problem z dwoma prośkami, które przygarnęłam w odstępie czasu 3 tyg. Opiszę chronologicznie wydarzenia, może znajdzie się tutaj dobra pomocna dusza
W lipcu przygarnęłam ze sklepu zoologicznego prośka Chipa :świnka1: - wg pań ze sklepu miał max 4 miesiące.
W sklepie został brat, gdyż nie planowałam większej gromadki.
Zaczęłam intensywnie czytać o świniakach i przejęłam się tym, że jako zwierzęta stadne nie powinny być same.
Po 3tyg. od zakupu Chipa wylądowałam znowu w tym samym sklepie i jego bracki nadal tam był. Podjęłam decyzję, że go również przygarniemy i będziemy żyli długo i szczęśliwie ;) Nazywa się Dale :świnka2: .
Dale dostał nową dużą klatkę, która docelowo miała pomieścić dwa prośki.
Obserwując prośki od razu było widać jak różne mają charaktery:
Chip - radosny, towarzyski i beztroski świnek kontra Dale, ostrożny i spokojny, uwielbiający mizianie świń.
Obaj popcornują i robią maratony na czas.
W sklepie pani powiedziała, że gdy chłopaki byli razem to Dale dominował. I ja również odniosłam w rażenie, że to jest idealny kandydat na samca alfa.
Świniaki przez 4 dni żyły w niewiedzy o sobie, Dale powolutku się rozkręcał.
Gdy Dale zaczął czuć się komfortowo, pomyślałam że nadszedł ten czas. Pora odświeżyć więzi rodzinne.
Przygotowałam wybieg w miejscu, którego żaden z braci nie znał. Wyłożyłam łakocie, ale zrobiłam jedną głupotę - nie położyłam pod koc ceraty.
Chłopaki zachowywali się podręcznikowo - Chip jako bardziej oswojony chciał zdominować Dalea. Dale nie czuł się pewnie i wydawało się, że uległ. Tak spędzali razem 3 kolejne dni po ok 12h, na czas gdy nikogo w domu nie było przebywali w swoich klatkach.W weekend gdy sytuacja wyglądała na unormowaną, wyszorowałam octem obie klatki, zmieniłam rodzaj ściółki, zamiast trocin dałam nową matę łazienkową, sianko i nowe akcesoria i klatki połączyłam razem w jedną. Chłopaki zamieszkali razem.
Nowe miejsce i ponowne ustalanie hierarchii, tym razem to już Dale pokazał kto tu rządzi. Chip wydawało się, że pogodził się z przywództwem Dalea. Żyli tak w zgodzie przez tydzień. Co prawda spali w osobnych kątach ale nie spinali się i tolerowali drugiego zajmowacza miejsca. Nawet fajnie razem się bawili, ganiali po wybiegu zorganizowanym wokół klatek. Pewnego dnia nastąpiło COŚ - nie jestem w stanie doszukać się czynnika, który spowodował zmianę.
Chip zaczął mruczeć i kręcić zadkiem, gdy robił to Dale. I zaczęły się spiny, gdy zaobserwowałam u Chipa kilka ran postanowiłam ich rozdzielić.
Obecnie sytuacja jest bardzo napięta, Dale w dalszym ciągu zachowuje się jak spokojny dominator. Chip natomiast przypomina anarchistę - nie próbuje zdominować Dalea, tylko gdy ten grucha Chip stroszy się i ustawia do ataku. On nie chce rządzić ale nie chce też być rządzony :neener: .
Mam za sobą kolejną próbę połączenia prośków na neutralnym terenie, które to tereny już się kończą.
Dale gruchał i kręcił zadkiem, próbowała wchodzić na Chipa ale ten od razu się stroszył i atakował. Są już pierwsze ofiary w ludziach, bo rękawica krótka i nie zasłania całej ręki.
Nie wiem już jak postępować.
Prośki są w osobnych klatkach i mają podzielony wybieg. Mają jednak styczność ze sobą przez ogrodzenie. Czasami tak usilnie próbują przegryźć ogrodzenie, że mam ochotę puścić ich razem, ale wiem że będzie płacz i zgrzytanie zębami.
Jeszcze gdy żyli w zgodzie kupiłam wielką klatkę, która teraz stoi i czeka na PEACE.
Może powinnam chłopaków na jakiś czas odizolować od siebie i spróbować połączyć ponownie.
Jest jeszcze nadzieja w wykastrowaniu,ale to dopiero za miesiąc, gdy jądra nie będą miały już tak znaczącego wpływu na rozwój prośków.
Może ktoś tutaj ma jakiś pomysł co powinnam zrobić aby załagodzić sytuację. :help:

PEACE & prosieLOVE
Anulka1602

Re: łączenie braci po 3-tyg. rozłące

Post autor: Anulka1602 »

Jak teraz wygląda sytuacja? Są razem czy w osobnych klatkach?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łączenie świnek morskich”