Izetka, Coco i Minutka
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Poszłam jednak z Nią do weta bo było naprawdę źle.. nic nie jadła nawet trawki nic a karma (rozmoczona), którą Jej dawałam wypływała Jej z pyszczka z piciem podobnie.. Wet zmienił antybiotyk, podał płyny we wlewie, przeciwbólowy i przeciwzapalny i metoclopramid.. Noc przeżyłyśmy, ale nadal jest strasznie słaba, nie je, na siłę karmię Ją zmieloną i rozmoczoną karmą CC i beaphar (która naprawdę ubi) ale nie chce, to samo z płynami.. ale podaję Jej co 2 godz. dzisiaj idziemy znowu do weta.. jeszcze oczko ma bardzo przekrwione i takie zamknięte , Schudła oczywiście bardzo.. w nocy rozdzieliłam Ją od pozostałych ( zostały na wybiegu) żeby zobaczyć czy Je i pije ale tylko troszkę chyba raz skubnęła ogórka.. i nic.. Teraz otworzyłam klatkę to wyszła na chwilkę do pozostałych ale zaraz wróciła- szuka wciąż schronienia i tam siedzi odwrócona tyłem..
Podałam Jej na sile do pysia bobki zdrowej Minutki i trochę po tym poprawiły się Jej bobki ale i tak są maleńkie..tak źle jeszcze nie było..
Co mogę Jej dać żeby chciała jeść? jak się podaje płatki owsiane? Ona nic nawet ulubionego ogórka ani kukurydzy.. nic.. bezsilność mnie dobija...
ą
Podałam Jej na sile do pysia bobki zdrowej Minutki i trochę po tym poprawiły się Jej bobki ale i tak są maleńkie..tak źle jeszcze nie było..


- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Jeśli sama nie chce jeść to z płatkami może być ciężko. Ewentualnie spróbuj je zmielić w młynku i dodawać do ratunkowej. Odpisałam Ci wczoraj w wątku chorobowym - czy Coco dostaje teraz furosemid? Skoro jest tak źle to może steryd powinna dostać? Skonsultuj to z wetem bo takie zapalenia płuc są bardzo niebezpieczne o czym niedawno przekonała się cappuccino 

Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Wiem, ze są niebezpieczne i to bardzo.. i drżę co może być.. nie wiem co już robić - za godzinę jadę z Coco do weta zobaczymy co powie dzisiaj - wspomnę o sterydzie... Boje się kolejnego leku.. Daję Jej (na siłę też) bobki Minutki, która jest zdrowa i może to jej pomoże ruszyć z jedzeniem...(o dziwo nie pluje nimi tylko jak już włoże jej do dzioba to ładnie zjada..
Ogórka mi pogryzła i .."wypluła" ot tak po prostu ..
jak Ją dopoić.. ze strzykawki też nie chce pić.. Jedyne co to mi wciąga Immunoherb..


- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Strasznie współczuję, przerabiałam to z Pulpettą. Ta sama wada, więc dokładnie wiem co się dzieje i co teraz przeżywacie. Próbujcie walczyć, niemniej jednak jeśli zmiany w serduszku są zbyt rozległe i tym samym płuca są ciągle zalewane może być poważny problem z wyciągnięciem jej z takiego stanu. Wszystko zależy od skali uszkodzeń w sercu i płucach i reakcji na podawane leki. Priorytetem dla małej przy takiej niewydolności serca staje się wyłącznie oddychanie. Coco nie ma typowego zapalenia płuc, owszem może się teraz nadkażać bakteryjnie przez "wodę" zbierającą się w płucach i stąd potrzebny osłonowo antybiotyk, ale w płucach gromadzi się przede wszystkim płyn od serca. Niestety będziesz miała duży problem z karmieniem/dokarmianiem jej, bo mała po prostu ma problem z przełykaniem walcząc o każdy oddech. Siada koordynacja oddech-przełyk. Do tego woda w płucach + rozdęte serce sprawiają jej ból. Nie wiem, może wet mógłby jej włączyć coś przeciwbólowego jeśli nic nie dostajecie? Od kiedy masz dla niej leki nasercowe? Mała jest pod opieką kardiologa czy po prostu weta od egzotyków?
Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Coco dostaje leki na serduszko od roku , (wtedy była zdiagnozowana) w ciągu roku ze dwa razy miała zapalenie GDO , bo niestety jej odporność jest bardzo niska. (Oczywiście za każdym razem antybiotyk)Po lekach (Prilium 0,2 ml) i furosemid i dawała jakoś radę .. w lutym miała GDO w maju i w lipcu no a teraz niestety to mega zapalenie płuc.. wiem (wet też o tym mówił) ze to od serduszka ale nie bardzo wiem jak schłodzić choć trochę powietrze i dać Jej trochę więcej tlenu wkładam wkłady z zamrażarki ale już sama nie wiem, boje się włączyć wiatrak, bo nie wiem czy Jej nie zaszkodzi.. a u nas ( nawet po tych dzisiejszych burzach w nocy od 2.00 do 6.00 nic się nie ochłodziło.. Coco huczy bardzo i łapie powietrze z trudem widzę i słyszę i nie wiem jak pomóc. Dostaje codziennie przeciwbólowy zastrzyk teraz i codziennie 2 wlewy z płynami, wczoraj jeszcze aminokwasy i jakieś coś jeszcze wet mówił , ale nie pamiętam.No i antybiotyk.. dziś ruszyła troszkę ogórka i sałaty rzymskiej więc się ucieszyłam , ze ruszyło.. ale dokarmiam na siłę bo nie chce.. no i dopajam ale pluje...
Dobrze chociaż, że naturalny probiotyk (od Minutki) ładnie zjada po wciśnięciu do dzioba.. 


- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Walczcie dzielnie. Bardzo mocno trzymamy




- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora :(
Hm, jak od roku to super. No teraz te 2 dni będą tragiczne... Może ustaw wiatrak tak żeby nie wiał na nią bezpośrednio, tylko jakoś na ścianę, zawsze powietrze obok wprawi w ruch? Ja teraz zasłaniam u moich całkowicie rolety, otwieram okna, no chyba, że jakoś mocno wiatr zawiewa to wtedy tylko mocno rozszczelniam i daję dużo ogóra. Może wieszanie mokrego ręcznika ciut obok by jej też pomogło? Zawsze trochę nawilży powietrze. Ja moim chciałam nawet "basenik z wodą" wstawić w postaci płytkiej szerszej miseczki, ale nie były zainteresowane. Myślałam, że może się napiją bezpośrednio, albo nawet stopki zamoczą, ale nie chciały. Nie to nie, ich decyzja. Prosiek koleżanki w takie upały moczy chętnie stopki 
