Franek i Norman z Łodzi :)
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
u mnie to dziewczyny jak wyczają że daję żarełko to najpierw urządzają sprint-bo kto pierwszy ten więcej pożre,potem jest akcja "odkurzacz"-wciągają aż im uszy chodzą jak chorągiewki na wietrze a na koniec ta która pierwsza pochłonie swoją porcję robi obchód wokół reszty i wyrywa im z paszczy i tak w kółko. Czasem to się śmieję że jakby to zobaczył ktoś obcy to by pomyślał że głodzę moje kluski.
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
Największy ubaw związany ze świnkami powoduje ich przeświadczenie, że niezależnie od tego co ma kolega zawsze jest to "lepsiejsze od mojego"
- Milkaa
- Posty: 264
- Rejestracja: 31 gru 2016, 23:16
- Miejscowość: ok. Nowego Sącza
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
Nie śmiejmy się z dobrych świnek, przecież one nie zjadają kolegom z pyszczka żeby było "lepsiejsze jedzonko" tylko próbują, czy kolega ma smaczne jedzonko i czy mu nie zaszkodziJolaA pisze:Największy ubaw związany ze świnkami powoduje ich przeświadczenie, że niezależnie od tego co ma kolega zawsze jest to "lepsiejsze od mojego"
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
Dziś mam stres bo idę z chłopakami na obcięcie pazurków
No i na ogólny przegląd. Stresuje mnie to, żeby oni się nie stresowali. Odwagą gospodarują delikatnie mówiąc oszczędnie, więc oczyma wyobraźni widzę już tę operację
Sama nie podejmę się (przynajmniej na razie) obcinania, ale oczywiście nie omieszkam przypomnieć, żeby byli ostrożni (obcinający znaczy się).
No i na ogólny przegląd. Stresuje mnie to, żeby oni się nie stresowali. Odwagą gospodarują delikatnie mówiąc oszczędnie, więc oczyma wyobraźni widzę już tę operację
Sama nie podejmę się (przynajmniej na razie) obcinania, ale oczywiście nie omieszkam przypomnieć, żeby byli ostrożni (obcinający znaczy się).
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
ja obcinam moim wieprzom pazury sama odkąd pamiętam. nie ma że boli, czy kwiczą czy się wyrywają, kładę na kolano i obcinam za to moja mama panikuje i przeżywa, jakby mogła to by "płakała" razem z nimi
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
Ja mam to samo, serce mnie boli na samo wyobrażenie ich "cierpienia"Chryzantem pisze:za to moja mama panikuje i przeżywa, jakby mogła to by "płakała" razem z nimi
PS. Ponieważ ja histeryzuję to wolę iść do kogoś kto zrobi to bez emocji Zresztą zwierzęta świetnie wyczuwają stan psychiczny. Nie tylko świnki, ale wszystkie gatunki. Więc jak mam się trząść nad nimi to wolę poprosić kogoś innego.
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
Już po "operacji".
Prosięta moje grzeczne jak aniołki, nawet nie pisnęły w trakcie manicure i pedicure
Prosięta moje grzeczne jak aniołki, nawet nie pisnęły w trakcie manicure i pedicure
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
Brawo, chłopcy!
Takie dzielne knurki .
Ja swoim obcinałam w zeszłym tygodniu, a wczoraj niektóre miały fryzjera .
Takie dzielne knurki .
Ja swoim obcinałam w zeszłym tygodniu, a wczoraj niektóre miały fryzjera .
Re: Franek i Norman z Łodzi :)
W ramach nagrody za wspaniałe zachowanie przyszło kilka kilogramów świeżutkiego mazurskiego sianka, tymotki, kocanki i owsa.
Mam wrażenie, że oni są jednak trochę rozpuszczeni
Popatrzą, pochodzą, poskubią (często na leżąco), a resztę rozdepczą i zadowoleni
Wiedzą już chyba, że i tak następna dostawa będzie
Robię im wielką "górę" z siana pośrodku klatki, mają uciechę robiąc tunele w sianie, rano zastaję już rozdeptane "niziny"
PS. Zauważyłam, że obaj lubią mizianie pod brodą, robią często przy tym boskie miny
Mam wrażenie, że oni są jednak trochę rozpuszczeni
Popatrzą, pochodzą, poskubią (często na leżąco), a resztę rozdepczą i zadowoleni
Wiedzą już chyba, że i tak następna dostawa będzie
Robię im wielką "górę" z siana pośrodku klatki, mają uciechę robiąc tunele w sianie, rano zastaję już rozdeptane "niziny"
PS. Zauważyłam, że obaj lubią mizianie pod brodą, robią często przy tym boskie miny