Tyle czasu bez odzewu

Wybaczycie?
W telegraficznym skrócie opowiem Wam co się u nas działo. Na majówkę hotelikują u nas Tofik z Michałem oraz Cwaniak, Fiśka i Panda. Biedny Toficzek najadł się u nas selera naciowego i chłopaka rozwolniło

Nigdy mi tego nie wybaczy, zamiast wczasów dostał biolapis i ziętka na biegunkę...
Dalej będzie tylko gorzej
Ponowne łączenie Skrzata z Mikim skończyło się rozwalonym brzuchem Mikiego, 4 szwami i antybiotykiem. Jechaliśmy na świąteczny dyżur do kliniki na Brynowie, żeby go szyć. Następna stacja- kastracja?
Caviorek znowu nie został w DS, bo samiec rezydent tak się go bał, że wspinał się po człowieku żeby tylko jak najdalej uciec. Wróciliśmy po 3 godzinach z powrotem do domu.
Cała reszta towarzystwa bez odchyleń od normy. Ale byłoby zbyt pięknie, gdyby na tym się skończyło i w tym momecie, pisząc post łapię do strzykawki krwisty mocz Timona, który oddaje siedząc w karcelu- misce. Wyczuł, że na jutro mamy umówionego weta.
