Na razie jeszcze nie. Nie chce zapeszac, a chłopcy ewidentnie potrzebują jeszcze czasu.Chryzantem pisze:no to chyba czas zmienic tytul tematu
Franek i Norman z Łodzi :)
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Franek z Łodzi :)
Re: Franek z Łodzi :)
Dziś noc była spokojniejsza. Każdy ma swój dom (taki sam), może to też pomogło. Słychać było turkotania Gniewka i kwiczenia Frania, ale rzadziej i w mniejszym natężeniu. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma.
Apetyt mają wilczy. Kupiłam im drugie poidlo, żeby ten ewentualny punkt zapalny również wyeliminować
W tej chwili każdy śpi w swoim domu.
Jeśli do wieczora nic się nie wydarzy wynosimy drugą klatkę do piwnicy i knurki zostaną w tej jednej. Kupiłam tez podstawę na kółkach do klatki i w przyszłości nie będziemy się musieli rozstawać nawet na chwilę, bo będą mobilni
Apetyt mają wilczy. Kupiłam im drugie poidlo, żeby ten ewentualny punkt zapalny również wyeliminować
W tej chwili każdy śpi w swoim domu.
Jeśli do wieczora nic się nie wydarzy wynosimy drugą klatkę do piwnicy i knurki zostaną w tej jednej. Kupiłam tez podstawę na kółkach do klatki i w przyszłości nie będziemy się musieli rozstawać nawet na chwilę, bo będą mobilni
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 3998
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Franek z Łodzi :)
Super,że Franuś ma kolegę. Spokojnie się zaprzyjaźnią. Moje dziewuchy hałasowały całą noc, potem już było coraz lepiej. Przy drugim łączeniu już się tak nie martwiłam i poszły szybko do klatki ( niewysprzątanej nawet). Tak więc już teraz z górki. Czym większe stado, tym więcej radości Trzymam
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Franek z Łodzi :)
Oby ta tendencja się utrzymałaJolaA pisze:Dziś noc była spokojniejsza.
Mobilna klatka to super pomysł A gdzie taką podstawkę kupiłaś?
Re: Franek z Łodzi :)
Jola - domków, poideł, misek, hamaków, norek możesz nakupować do oporu a i tak mogą być punktem zapalnym. Wiadomo, to co ma kolega jest lepsze I trzeba z tego korzystać akurat wtedy kiedy on.
Re: Franek z Łodzi :)
Święta racja. Domki są takie same, a Gniewko i tak biegał od jednego do drugiego jakby sprawdzałpaprykarz pisze:Jola - domków, poideł, misek, hamaków, norek możesz nakupować do oporu a i tak mogą być punktem zapalnym. Wiadomo, to co ma kolega jest lepsze I trzeba z tego korzystać akurat wtedy kiedy on.
Poidla te same i pojutrze kupie im drugą taką samą miseczkę
Re: Franek z Łodzi :)
http://animalcity.pl/product-pol-4039-F ... latke.htmlPulpecja pisze:Oby ta tendencja się utrzymałaJolaA pisze:Dziś noc była spokojniejsza.
Mobilna klatka to super pomysł A gdzie taką podstawkę kupiłaś?
Ja mam klatkę Rabbit 100, ale stojaki pod 120tki też są dostępne.
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Franek z Łodzi :)
Co u chłopaków? Ciekawość mnie zżera...
Re: Franek z Łodzi :)
Wczoraj było ok. Dziś obudziłam się wpół do szóstej, bo biegali i standardowo Gniewko ganiał Franka i turkotał. Franek kwiczał i uciekał albo odwracał się i biegał za Gniewkiem. Generalnie wrzask i harmider. W tej chwili jestem w pracy i mam nadzieję, że uspokoili się.
Czasem jestem super zadowolona, że już się ładnie zachowują, a czasami jak zaczynają się ganiać to mam ochotę ich pozamykać każdego osobno, żeby ochłonęli
Ale kończy się na tym, że oglądam czy nie mają ugryzień. Na razie odpukać nie mają.
Zastanawia mnie również dlaczego Gniewko gwiżdże i kwiczy gdy nawet na chwilę wyjmuję Franka, skoro gdy są razem znowu zaczyna się jazda
Wczoraj był jeden miły incydent tzn. wzięłam Gniewka na głaski, a on siedział milczący. Dopiero po jakimś czasie zaczął ćwierkać i się pokładać tzn. że był zadowolony. Franek już od dawna tak robił, ale Gniewko pierwszy raz.
Zdjęcia z ostatnich dni:
Czasem jestem super zadowolona, że już się ładnie zachowują, a czasami jak zaczynają się ganiać to mam ochotę ich pozamykać każdego osobno, żeby ochłonęli
Ale kończy się na tym, że oglądam czy nie mają ugryzień. Na razie odpukać nie mają.
Zastanawia mnie również dlaczego Gniewko gwiżdże i kwiczy gdy nawet na chwilę wyjmuję Franka, skoro gdy są razem znowu zaczyna się jazda
Wczoraj był jeden miły incydent tzn. wzięłam Gniewka na głaski, a on siedział milczący. Dopiero po jakimś czasie zaczął ćwierkać i się pokładać tzn. że był zadowolony. Franek już od dawna tak robił, ale Gniewko pierwszy raz.
Zdjęcia z ostatnich dni: