Doskonale rozumiem, ja na 6:30 pracuje, ale wciąż się spóźniam, bo poł godz. nie mogę wstać z łóżka

Nie chcę nawet myśleć jak będę musiała dojeżdżać po przeprowadzce... a weekend z kolei TZ nie da pospać, bo on skowronek i sów nie rozumie

Nie pamiętam jak z tą solą fiz.ale może wet. Ci podpowie. Pamiętam tylko, że wetka mówiła, że można ale w jakich proporcjach, czy z wodą

u nas była sól plus steryd, a później inhalowałam zaparzonymi ziółkami, macierzanką chyba. To nie zaszkodzi.