Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
dominika45

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dominika45 »

dortezka pisze:
Takie zastosowanie różnych posłań czy nawet maty u mnie też często się odbywa.. :roll:
u nas również tak jest...
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Świńska wena w wykorzystywaniu mebli jest nieskończona :szczerbaty: :levitation:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10216
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Ale wymyśliła :lol:
Obrazek
paprykarz

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: paprykarz »

Może ma migrenę i sobie podusię na głowę położyła :)
Awatar użytkownika
Candi9
Posty: 282
Rejestracja: 14 lut 2016, 16:34
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Candi9 »

Witam :)
W sprawie środka na uodpornienie - moim Paskudom pani doktor zaleciła immunoglukan. Obie są podatne na infekcje, kilka razy już były z tym problemy, a odkąd go dostają na razie (odpukać) wszystko jest w porządku. Ma dodatkową zaletę - zawiera wit. C, więc nie muszę im jej dodatkowo podawać. A już bonus zupełnie ekstra - obie go uwielbiają, jakby mogły, wydudlałyby całą flaszkę naraz łącznie ze strzykawką i opakowaniem ;) Z normalną wit. C bywało różnie, ale najczęściej zachwycone nie były. A już tragedia była z tymi małymi kapsułkami na uodpornienie, podczas podawania zachowywały się, jakby walczyły o życie, a ja czułam się jak ostatnia sadystka :(
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia wszystkim Kluseczkom :)
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dziękujemy :buzki: Mamy też immunoglukan. Moja Misia to wszystko wypije co tylko strzykawką podam i jeszcze strzykawki nie chce oddać :lol:
dominika45

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dominika45 »

U nas też - strzykawką można wszystko podać :102: Brawo dla was!
Awatar użytkownika
Candi9
Posty: 282
Rejestracja: 14 lut 2016, 16:34
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Candi9 »

Moje już trzeci komplet strzykawek kończą zżerać :) Też nie chcą oddawać :)

A z innej beczki - bardzo jestem ciekawa, jak Twojej śwince odrośnie futerko po goleniu. Jedna z moich jest szara z białym brzuszkiem, brzuszek musiał być miejscowo wygolony na potrzeby USG i w tych miejscach futerko odrosło nie białe, tylko szare. I teraz mam szarą świnkę z brzuszkiem łaciatym :)
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

ale macie narkoświnki normalnie :laugh:
moje na widok strzykawki to od razu łepek w drugą stronę.. :szczerbaty:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
paprykarz

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: paprykarz »

Bo może towar masz kiepski :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”