Staruszkom na drogę
Futrzaczki Paprykarza [*]
Moderator: pastuszek
-
Pati od Mili
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
trzy futerka w jeden dzień...Bardzo mi przykro
Staruszkom na drogę

Staruszkom na drogę
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
O matko dopiero przeczytałam
Gdzie im się tak spieszyło, że trójka postanowiła razem iść za TM
Dla maluchów
Dla maluchów
-
paprykarz
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
W niedzielę wieczorem Masza (mastomys) nie wyszła do jedzenia. Poszukałam jej w klatce wśród niezliczonych domków i kryjówek. Leżała w kryjówce drewnianej i nie mogła się podnieść. Miała paraliż tylnych łapek. Paluszki w jednej łapce chyba obgryzione go krwi. Pewnie sama to sobie zrobiła. Była już starutka bardzo, miejscami miała wyłysiałe futerko, była bardzo chuda. Niby wiedziałam, że nie zostało jej wiele ale za krótko była z nami
Przełożyłam ją do transporterka, podałam strzykawką wodę i karmę ratunkową. Jadła i piła bardzo chętnie. Wiedziałam już, że w poniedziałek rano wyruszy w ostatnią drogę do weta. Mimo, że jadła i piła jak jej się podało to wiedziałam, że sama nie będzie mogła jeść i pić bo nie chodzi a pełza
Przód zwierzątka działał a tył nie. Całą noc nie spałam, dokarmiałam ją i poiłam. Mimo, że rano miała odejść to nie mogłam pozwolić aby była głodna.
Rano chciałam ja podnieść i ogarnąć transporterek a Masza złapała mnie łapkami za palec. Chciała jeść. Popłakałam się. Nakarmiłam ostatni raz. Umarła z pełnym brzuszkiem. Została mi jeszcze Esmeralda. Od śmierci Maszy jest pobudzona, biega po kratkach. Nie wiem czy szuka siostry czy po prostu się nudzi
Żegnaj czerwonooka dziewczynko
Brykaj za TM z rodzeństwem.
Przełożyłam ją do transporterka, podałam strzykawką wodę i karmę ratunkową. Jadła i piła bardzo chętnie. Wiedziałam już, że w poniedziałek rano wyruszy w ostatnią drogę do weta. Mimo, że jadła i piła jak jej się podało to wiedziałam, że sama nie będzie mogła jeść i pić bo nie chodzi a pełza
Rano chciałam ja podnieść i ogarnąć transporterek a Masza złapała mnie łapkami za palec. Chciała jeść. Popłakałam się. Nakarmiłam ostatni raz. Umarła z pełnym brzuszkiem. Została mi jeszcze Esmeralda. Od śmierci Maszy jest pobudzona, biega po kratkach. Nie wiem czy szuka siostry czy po prostu się nudzi
Żegnaj czerwonooka dziewczynko
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
Miała cudowne i długie życie u Was
Teraz na pewno biega na zdrowych łapkach za TM razem ze swoim rodzeństwem.
Masza
Masza

