Wąsik przyjaciel-wst.rez, Mięta (DS) Feta DS ,Tymianek DS

[Brunka]

O proszę, pierwszy raz widzę te dwa prośki w pełnej okazałości Trzymam kciuki za waszą męską przyjaźń

[Alex]

No to i ja potrzymam za te pieknosci

[cobayashi]

Prosięta już jakiś czas razem mieszkają, gruchają, pokwikują i ogólnie nie jest źle Miłości tam chyba jeszcze nie ma, ale może z czasem będzie
Póki co, cieszy to, że się nie atakują, nie gryzą i nawet potrafią w zgodzie posiedzieć przy paśniku i zajadać sianko.
Białasek szuka kontaktu z Plutoniem, Plutonio na początku przed nim uciekał. Teraz po prostu olewa dzieciaka A co się będzie przejmował, hehe
W ten weekend panowie wypoczywali na basenie. A oto dowód:


Myślę więc, że można uznać łączenie za udane i adopcję za oficjalną. Już go nie oddamy!
W związku z tym, ogłaszam przemianowanie Wąsika. Teraz nazywa się Neptunio!
A tu oto Neptun - Pan i Władca miski w pełnej okazałości:

[Chrumka]

[Alex]

No to super a nie podziurawily basenika pazurkami ?

[cobayashi]

Ani pazurami, ani zębami. Takie grzeczne prosiaczki

[cobayashi]

Chciałam zrobić Neptuniowi jakieś ładne zdjęcie, ale jest tak ruchliwy, że większość prób kończyła się tak:
Świnka o stu twarzach

Prosięta się nie lenią - w wolnych chwilach trenują skok przez płotki. Chcieliby wystąpić na następnej olimpiadzie

No i wreszcie coś nie rozmazanego

[cobayashi]

W zeszły poniedziałek Plutonio poszerzył grono aniołków...
Neptunio (dawniej Wąsik) znowu został sam...
Przez pierwsze trzy dni ciągle wołał Plutonia i go szukał. Strasznie brakuje mu towarzystwa...

[Chrumka]

Bardzo mi przykro że Neptunio został sam. Co tam u Was słychać? Czy jest jakiś kolega na horyzoncie?

[cobayashi]

Neptunio ma nowego kolegę. Nazywa się Chewbacca, adoptowaliśmy go też przez SPŚM (nie miał jeszcze wątku).
Na początku wydawało się, że jest nieźle, ale po miesiącu wspólnego mieszkania pobili się i ich rozdzieliłam. Dałam im trochę od siebie odpocząć i stopniowo usiłuję znowu połączyć. Póki co bez większych sukcesów. Na dużej przestrzeni tolerują obecność drugiego wieprzka, ale w klatce (120x60) najwyraźniej jest im za ciasno. Także póki co wypuszczam ich na wspólne wybiegi, ale jak nie mogę ich pilnować (na noc albo jak jestem w pracy) rozdzielam...
A tutaj Naptunio z Chewbaccą: