Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Chocolate Monster
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Grubcio przesyła buziaczki Brombie.Może się od tego lepiej poczuje

- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Matyldę rozpoznaję - wiadomo dlaczegoSiula pisze: I proszę jednak ktoś odróżnia moje świnie- wiedziałaś,że to Tosia!![]()
Fajnie sobie człapią po wybiegu
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Byliśmy dziś znowu z Brombą u weterynarza. Nie podoba mi się,że siedzi taka smutna, nie ma apetytu, jedzenie trzeba jej pod nos podsuwać i ciągle dmucha i prycha i łapką nosek obciera. Osłuchowo znów czysto. Weterynarz podejrzewa nadwichnięcie żuchwy bo delikatnie jej się rusza. Brombiś spadła z wagi i to nas martwi. 12.12 z 1206g dziś 1140 po śniadanku, z czego 30g przez 3 dni. Nie wiem czy dużo czy nie, ale ona nigdy nie spadała zawsze przybierała. Nie wiem czy to możliwe z tą żuchwą, czy zrobić jej jakieś prześwietlenie. Pisałam maila do naszej dr Asi, która już nie pracuje w przychodni, odpisała,że wygląda na zapalenie górnych dróg oddechowych, jutro do niej jeszcze zadzwonię żeby porozmawiać, dam Brombisi zastrzyk i zobaczymy.
Duży straaaasznie się martwi.
On kocha te świniaki jednak! Wszystkie cztery, zresztą mówi im to częściej niż żonie
Poważnie strasznie zmartwiła nas ta diagnoza z żuchwą. Co myślicie- ktoś się z tym spotkał??
Duży straaaasznie się martwi.
Poważnie strasznie zmartwiła nas ta diagnoza z żuchwą. Co myślicie- ktoś się z tym spotkał??
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Harvejowa miała, ale tam było poważnie i bardzo smutno się skończyło. Ale nie wiem, czy by łączyć to ruszanie szczęką ze zwichnięciem. Żurek ciągle porusza ryjkiem, tak właśnie minimalnie, nie je nic wtedy. Tak jakby po prostu mu się ten ryjek delikatnie ruszał...Miał rtg (choć już dawno nie miał) i żadnego zwichnięcia tam nie ma. Poza tym je ładnie. Więc może rzeczywiście stan zapalny? Jeśli masz możliwość, to zrób rtg.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Nie dziwię się, że Duży się martwi. Dla jednych to tylko kilogram futra, dla nas członek rodziny. Najgorzej, że zwierzę nie powie, że coś mu jest albo co dokładnie go boli. Spadek wagi u Brombisi dosyć duży, trzymam za Was 
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dziękujemy dziewczyny.
Dzisiaj trochę lepiej, apetycik jest i humor lepszy, nawet z klatki wyszła.
Dzisiaj trochę lepiej, apetycik jest i humor lepszy, nawet z klatki wyszła.
- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dzięki za kciuki dla Brombisi
Skończyliśmy zastrzyki, była baaardzo dzielna( a i mnie mnie dobrze szło) Mam nadzieję,że to tylko katarek. Kicha jakby mniej, ale ciągle wygrzewa się pod kocykiem.
Dzielna pacjentka z Dużym:


Oraz Królowa i ja

I jeszcze coś śmiesznego- tyłek Matyldy.

Dzielna pacjentka z Dużym:
Oraz Królowa i ja
I jeszcze coś śmiesznego- tyłek Matyldy.
-
Chocolate Monster
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Coś duży ten tyłek 
- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ło matko! Matylda nie wstydzi się tak pokazywać tyłek w internecie?
Widzę, że Brombisia dostaje nadprogramową zieleninę od Dużego
Widzę, że Brombisia dostaje nadprogramową zieleninę od Dużego
