Byliśmy dziś znowu z Brombą u weterynarza. Nie podoba mi się,że siedzi taka smutna, nie ma apetytu, jedzenie trzeba jej pod nos podsuwać i ciągle dmucha i prycha i łapką nosek obciera. Osłuchowo znów czysto. Weterynarz podejrzewa nadwichnięcie żuchwy bo delikatnie jej się rusza. Brombiś spadła z wagi i to nas martwi. 12.12 z 1206g dziś 1140 po śniadanku, z czego 30g przez 3 dni. Nie wiem czy dużo czy nie, ale ona nigdy nie spadała zawsze przybierała. Nie wiem czy to możliwe z tą żuchwą, czy zrobić jej jakieś prześwietlenie. Pisałam maila do naszej dr Asi, która już nie pracuje w przychodni, odpisała,że wygląda na zapalenie górnych dróg oddechowych, jutro do niej jeszcze zadzwonię żeby porozmawiać, dam Brombisi zastrzyk i zobaczymy.
Duży straaaasznie się martwi.

On kocha te świniaki jednak! Wszystkie cztery, zresztą mówi im to częściej niż żonie
Poważnie strasznie zmartwiła nas ta diagnoza z żuchwą. Co myślicie- ktoś się z tym spotkał??