Dziękujemy wszystkim za kciuki!
Ząb naprzeciwko wyrwanego trzonowca przerósł w bok i dziabał dziobek przy przeżuwaniu. Miejmy nadzieję że nie było innego powodu chudnięcia. Na razie Buniak jest słaby, leży, nie bardzo chce chodzić. Mazię tylko chce jeść.
Bunia:
Porwali mnie rutynowo. A już prawie miesiąc nie porywali, myślałam że może zapomnieli... A to nie. Naćpali mnie, nie wiem czym, ale chyba z jakiejś sziszy, bo rura była.
Obudziłam się i jakoś dziwnie mi na zębie. Niewygodnie. Wcześniej też było niewygodnie bo ząb mi rósł w bok i dziabał w dziobek. Ale teraz też jakoś tak dziwnie. Aż się nie chce jeść. Ewentualnie mazię mogę. Towar nawet mi niespecjalnie smakuje. Tylko bym leżała na miękkim i spała. Trzeci Klawisz niby pilnuje żebym nie zbiegła z Clatcatrazu. Ale coś słabo pracuje przez sen. Mogłabym uciec sześć razy.
Klawiszka mnie tylko ciągle całuje i całuje, a ja nie mam jak jej porządnie użreć przez ten brakujący siekacz. Zresztą miękka jest, plastyczna. Wygodnie się na niej leży i miło obsikuje. Do takiego wniosku doszłam po trzech latach odsiadki w Clatcatrazie.
Senna jestem...
