Klatka...
Moderator: Pulpecja
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23077
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Klatka...
No ale nie ma powodu wyrzucać! Można sprzedać/zamienić
- Bulletproof
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Klatka...
Czyli generalnie "remontowanie" tej klatki jest bez sensu... OK , tylko nasuwa mi się drugie , bez żadnych awersji , ostatecznie szkoda klatki , serio - użytkowałem z niej kilka lat , nigdy nie było problem z jakimkolwiek małym farfoclem. Zamiana...Sami wiecie jak to wygląda , zanim wgl ktoś się czymkolwiek zainteresuje mijają wieki , a z drugiej strony weźcie pod uwagę fakt , że teraz handel przedmiotami używanymi jest dla "starych wyjadaczy" normalne , ale nie dla 10 latka , który musi mieć wszystko nowe i najlepiej markowe. Zrozumcie ,że nie każdego stać na luksusy Z miłą chęcią mógłbym pójśc na wymianę + drobną dopłatę , ale szczerze nikt teraz już się nie wymienia towarem...
Przykro mi , nie ukrywam ,bo od dłuższego czasu rozmyślam na temat świniaka (bardziej o solo).
Przykro mi , nie ukrywam ,bo od dłuższego czasu rozmyślam na temat świniaka (bardziej o solo).
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23077
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Klatka...
próbowałabym na olx i na chomiczych forach. Na Fb są grupy wymiany/sprzedaży.
Dziesięciolatki jeszcze nie rządzą światem - można je też wychowywać
A tak już serio zupełnie - bez morałów - czy chcesz dać dom zwierzęciu i mieszkać z nim najbliższych 6-7 lat (w zdrowiu i chorobie - jak w małżeństwie), czy chcesz po prostu mieć w domu coś żywego i ładnego? Odpowiedz sobie uczciwie na pytania i wtedy dobierz towarzysza - on/a/o też ma być szczęśliwa. Może zadowolą Cię orchidee? Albo gekkon?
Dziesięciolatki jeszcze nie rządzą światem - można je też wychowywać
A tak już serio zupełnie - bez morałów - czy chcesz dać dom zwierzęciu i mieszkać z nim najbliższych 6-7 lat (w zdrowiu i chorobie - jak w małżeństwie), czy chcesz po prostu mieć w domu coś żywego i ładnego? Odpowiedz sobie uczciwie na pytania i wtedy dobierz towarzysza - on/a/o też ma być szczęśliwa. Może zadowolą Cię orchidee? Albo gekkon?
Re: Klatka...
No dobrze zgodzę się że przy odpowiedniej aranżacji może być OK dla chomika... tak teraz na zimno... zapewne łatwiej ją przystosować chomiczkowi, niż szczurkowi. Ale bolą mnie stwierdzenie na odczepkę - "kup sobie chomika".
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Klatka...
ALex 80tka to typowa klatka dla chomika karłowatego - dla roborka albo dżungarka będzie w porządku. Dla syryjka za niska bo kółko odpowiednie nie wejdzie. Ogłoś się na forum e-chomik, myślę że może Ci się udać ją sprzedać.
Taka refleksja co do świń i dun - mam dunę 100 cm jako piętro dla świń, w kuwecie jest wycięta dziura, którą się wchodzi na piętro i ... świnie jej nie cierpią! Jak tylko je tam wsadzę od razu w tył zwrot i pędem na dół. Nie wiem o co chodzi ale po prostu nie cierpią tego plastiku. Zamierzam im zdjąć tą górę, jak tylko wykombinuję jak to ogrodzić, i zostawić samą kuwetę - myślę że zmiana stosunku świń będzie radykalna bo kiedyś pięterko z samej kuwety lubiły.
Taka refleksja co do świń i dun - mam dunę 100 cm jako piętro dla świń, w kuwecie jest wycięta dziura, którą się wchodzi na piętro i ... świnie jej nie cierpią! Jak tylko je tam wsadzę od razu w tył zwrot i pędem na dół. Nie wiem o co chodzi ale po prostu nie cierpią tego plastiku. Zamierzam im zdjąć tą górę, jak tylko wykombinuję jak to ogrodzić, i zostawić samą kuwetę - myślę że zmiana stosunku świń będzie radykalna bo kiedyś pięterko z samej kuwety lubiły.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23077
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Klatka...
@żaneto - nie chodzi o deprecjonowanie gatunku, tylko o "przymierzenie" do posiadanej klatki. Ze wszystkimi aspektami - od jedzenia przez bieganie i wydalanie.
Re: Klatka...
Dokładnie - chodziło mi o to, że chomik z założenia jest jeden i potrzebuje fury trocin do kopania, 80 to już coś na jednego malucha, a trotów można w tym nasypać do granicy kuwety i jeszcze trochę. Urządzenie wtedy dokładnie pod niego, ale ze wszystkich wymienionych gryzoni tylko chomika w tym widzę. Szczury absolutnie nie - duże, stadne i potwornie ruchliwe, potrzebują raczej klatki jak dla fretek, ewentualnie ciut mniejszej, jeśli nie będzie ich dużo.
Swoją drogą, to wynalazki tego typu najlepsze są dla zupełnie innych grup zwierząt: ślimaków, owadów, może jakiś mały gad - to co lubi wilgotny i ciepły klimat, a nie jest bardzo ruchliwe (lub jest bardzo małe). Ja w takich, tylko mniejszych, mam Achatinę, ptasznika i doraźnie krajowe owady.
Swoją drogą, to wynalazki tego typu najlepsze są dla zupełnie innych grup zwierząt: ślimaków, owadów, może jakiś mały gad - to co lubi wilgotny i ciepły klimat, a nie jest bardzo ruchliwe (lub jest bardzo małe). Ja w takich, tylko mniejszych, mam Achatinę, ptasznika i doraźnie krajowe owady.
Re: Klatka...
Rozumiem wasze tłumaczenia doskonale, ale taka wypowiedz brzmi dokladnie tak jak ja opisałam. No, ale sprawa chomika jest tu drugorzedna.
Bardzo mi sie spodobał pomysł o tym, by poczekać na zwierzątko, które najlepiej czuje się samotne, rozważając obecny stan kolegi z klatką tego typu.
Ewentualnie calkowita zmiana klatki. Ja tak zrobiłam. Kiedy kupiłam Kriska zakupiłam mu za mała klatkę. Póki zwierze jest młode to nie widać, że bedzie w klatce się męczyć. Klatka była 60. Potem przyszedł drugi kolega Lary i wtedy natychmiast zamówiliśmy 100cm + dodatkowo przyzwyczajamy ich do wybiegów po domu. Ale to oddzielny temat.
Starą klatkę wystawiłam na OLX za cenę zakupu (zupełnie nie miała śladów użytkowania), ale dodatkowo dorzuciłam vetbed. Kupca znalazłam w ciągu tygodnia. Pani twierdziła, że klatka ma służyć tylko do spania - dla królika.
Wszystko da się zorganizować.
Bardzo mi sie spodobał pomysł o tym, by poczekać na zwierzątko, które najlepiej czuje się samotne, rozważając obecny stan kolegi z klatką tego typu.
Ewentualnie calkowita zmiana klatki. Ja tak zrobiłam. Kiedy kupiłam Kriska zakupiłam mu za mała klatkę. Póki zwierze jest młode to nie widać, że bedzie w klatce się męczyć. Klatka była 60. Potem przyszedł drugi kolega Lary i wtedy natychmiast zamówiliśmy 100cm + dodatkowo przyzwyczajamy ich do wybiegów po domu. Ale to oddzielny temat.
Starą klatkę wystawiłam na OLX za cenę zakupu (zupełnie nie miała śladów użytkowania), ale dodatkowo dorzuciłam vetbed. Kupca znalazłam w ciągu tygodnia. Pani twierdziła, że klatka ma służyć tylko do spania - dla królika.
Wszystko da się zorganizować.