Dzięki za słowa otuchy
Loriain, otóż nie...nie ma tak długich tak cienkich desek...tylko sklejki są na tyle mocne, żeby być cienkimi na 0,5cm i się nie uginać. A nie chciało mi się czekać na stolarza w castoramie czy gdzie tam, co by mi przyciął 1 kawałek. Jednak nie to jest problemem, że to 2 kawałki - połączenie ich było najmniejszym problemem. Problemem jest długość, bo nie chcę mieć nogi na środku z przodu. To piętro ma być tak ustawione na zagrodę, że przy sprzątaniu nie trzeba go ruszać z miejsca. W sensie można podnieść matę z parteru w całości bez przestawiania czegokolwiek (teraz wystawiania obu pięterek to masakra przy sprzątaniu) - muszę ułatwić działanie mamie przecież.
A więc, dziś zrobiła tyle i......zabrakło mi listewek

Niewykluczone, że jutro pojadę ZNOWU do castoramy...M nawet chce jechać ze mną...chyba mu się to spodobało. Muszę też kupić obcinaki do metalu - co by wychodzące na wylot końcówki śrubek obciąć... Myślę właśnie nad dachem, ale chyba zrobię z listewek, co by było lżejsze wszystko, na wierzch rzucimy szmatę. Taką do podłogi
Zrobiłam jednak ruchomą nogę na przód...jednak przez noc nie nabrałam wiedzy inżynieryjnej...Pomysł był mamy. Nogę na czas sprzątania się będzie wyjmować i wtedy dostęp do całej maty będzie. Oczywiście wyszły nowe błędy, więc pójdzie w ruch brzeszczot...
Na dziś skończyłam
Od spodu
A teraz spędzę romantyczny wieczór z mężem
