Dziękujemy za wszelkie komplementy i gratulacje

Jak tu się nie doświniać jak człowiek zobaczy tyle piękności(i to jeszcze na żywo i dotknie) i się zakocha. Miałam zostać przy trzech i co? Jedna nie robi różnicy... ?
Dzima, mała Matylda jest coraz odważniejsza. Sama zaczepia dziewczyny i nie zraża się jak ją pogonią, bo przecież jest szybka i zwinna

. Nawet jak ją zrzucą z półki to włazi tam z powrotem. Do miski spokojnie się dopcha. O dziwo one się rozpychają i szturchają przy misce, a małej nic nie robią przy jedzeniu

. Dzisiaj jest szaleństwo, małą ma ruję, cały czas burczy jak traktor, kręci dupką i wącha tyłki reszcie a one ją gonią. Wielka zadyma w klatce. Śmieszna taka rujkująca mała. Nawet Duży zaglądał czy na pewno jest samiczką
