
Na początek wstrzymałabym się z haremem bojownika- z tym bywa różnie, kwadratowo i podłużnie- wszystko zależy od charakteru ryb jakie nam się trafią. Mogą nam się trafić osobniki przespokojne, a mogą trafić się diabły wcielone. Mimo wszystko bojownikowi jest obojętne czy jest sam czy ma towarzystwo- trzymałam samce zarówno pojedynczo, w haremach jak i w towarzystwie innych ryb- nie zauważyłam aby to miało wpływ na ich zachowanie (pomijam oczywiście zaloty względem samic, itp), bardziej liczył się wystrój akwarium.
Wydaje mi się, że bojownik na początek to dobry pomysł- to wdzięczna i naprawdę ciesząca oko rybka. Minimalny litraż na takiego płetwiastego przyjaciela to 25l (ale wiadomo, że jak w przypadku świnek- czym większe tym lepsze), ale musisz się liczyć się z tym, że w takim litrażu poza bojownikiem i ślimakami nie można wpuścić nic więcej. Ilość obsad bez bojownika jaka może być w takiej bańce też jest bardzo uboga.
Połączenie krewetek karłowatych i bojownika bywa bardzo złym pomysłem- te ryby mogą z premedytacją polować na skorupiaki (tak skończyło się to u mnie, nowa samica w ciągu nocy wymordowała mi całe moje stado red cherry- do czasu jej przybycia pozostałe bojowniki traktowały krewetki jak wystrój akwarium i nie były nimi zainteresowane nawet w najmniejszym stopniu).
Krewetki Red Cherry nie są takie ciężkie w utrzymaniu, ale żeby w pełni cieszyć oko to albo krewetki albo ryby. Stado krewetek w akwarium to fascynujący obiekt obserwacyjny

Osobiście na początek celowałabym w litraż w granicach 54-60l, nie jest to już kieliszek i są już większe możliwości w dobraniu obsady niż w mniejszych litrażach, a przede wszystkim ta pojemność pozwoli lepiej utrzymać odpowiednie parametry.
Osobiście też polecę dwie strony:
http://www.bojownik.pl
http://www.akwarysci.com/forum/
Znajdziesz tu wiele artykułów dotyczących zakładania akwariów i ich utrzymania i myślę, że rozwieją sporo wątpliwości
