Jeśli nie boisz się bycia na swoim to ja bym poszła w stronę BHP. Sama zajmuję się kadrami i sprawami księgowymi więc mam styczność z działalnością BHPowca. W jednej firmie zatrudniasz się na stałe, w kilku kolejnych jesteś w razie wu, ktoś potrzebuje szkolenia to wtedy jedziesz. Abonament od nich masz tak czy inaczej. Sama sobie jesteś panem. Koszty do takiej działalności?! Żadne! Musisz mieć komputer z drukarką i pieczątkęBajlandia pisze:Widzę, że wszystkich bierze na przemyślenia tego typu, my z TŻtem też dwa dni temu podjęliśmy ten temat... ja mam 24, on 25. Po pierwsze przydałoby się odłożyć coś na ślub, który załóżmy, że będzie za dwa lata. Wtedy już ja 26, on 27... Wtedy przydałoby się mieszkanie i oczywiście kredyt, żadne z nas nie ma niestety zawodu "dziecko". A docelowo w ogóle to byśmy chcieli z hektar ziemi, domek, kilka koni, stado świnek morskich i może stado kóz... sery robić. No coś w tym stylu. Ale wtedy co z kredytem i mieszkaniem? Na pewno wynajem, wynajem jest opłacalny... ale... nie ja nie wiem jak do tego docelowego punktu dojść nie będąc obrzydliwie bogatym![]()
A najgorsze jest to, że chciałoby się jeszcze mieć satysfakcję ze swojej pracy... A ja mimo, ze już inżynier transportu i technik bhp to robię właśnie magistra i dalej siebie pytam co ja bym chciała robić w życiu? I wiecie co? Nie wiem![]()
To naprawdę dołujące.
