Busia - ostatnia świnka z ferajny, ODESZŁA !

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Ann

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: Ann »

Oby paluszek zmalał do wtorku.. :fingerscrossed:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: Miłasia »

Za paluszek Juraska kciukamy bardzo mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
StokrotkaPn

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: StokrotkaPn »

Biedny Juras. trzymam kciuki,żeby to nie było nic poważnego. :fingerscrossed:
atka1966

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: atka1966 »

po nocy niestety nic się nie zmieniło na lepsze :sadness:
paluszek nadal gruby (nie piszę już "spuchniety" skoro to nie zwykła opuchlizna) i lekko siny :idontknow: dziś zobaczy go dr Asia, jutro chyba rtg i diagnoza co to za cholerstwo :tired:
na razie psikam 3 razy dziennie Neomycyną (tak w razie czego) bo może to trochę przejdzie przez skórę... wetka mówiła, że nie zaszkodzi, ale pewnie i nie pomoże :?
Marta_K

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: Marta_K »

Jureńku śliczny :fingerscrossed:
atka1966

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: atka1966 »

byłam z Jurkiem wieczorem u dr Asi i niestety potwierdziła Ona słowa poprzedniej Pani wetki (z niedzieli) że niestety to jakaś narośl i jeśli będzie nadal rosnąć, to zagrozi paluszkowi, bedzie niedokrwienność i trzeba usunąć to świństwo razem z palcem :sadness: niestety żadne zastrzyki tego nie rozpędzą, to mnożą się komórki i otaczają palec, a gdyby to wyciąć, to nie będzie skóry, żeby naciągnąć na palec, to nie kaszak, który można by naciąć, wyciąć, wycisnąć i zeszyć skórę :glowawmur:
na razie obserwować i modlić się, żeby nie rósł... :pray: jak palec zacznie się robić siny, trzeba amputować, żeby nie poszło jakieś zakażenie na całą stópkę :sadness: mam tylko nadzieję, że nie rozrośnie się to na inne palce... :idontknow:
fenek

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: fenek »

oj biedny Jurasek
jak to mowila moja mama jak nie urok to przemarsz wojsk.
Moze to wyciac (nawet razem z palcem ) zanim sie rozrosnie? bo bez paluszka mozna zyc i mysle, ze Jurasek nawet by tego za bardzo nie odczul (poza okresem rekonwalescencji) a jak sie niedajboze rozrosnie to moze zagrozic calej lapce - no to juz jest inna sprawa zupelnie.

No trzymam za Juraskowa lapke kciuki.
Marta_K

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: Marta_K »

Właśnie... Może Fenek ma rację?
A tak w ogóle to zapraszam na kawę! Może dziś po wecie?
atka1966

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: atka1966 »

no własnie, też tak myślałam przez całą noc... może lepiej ciachnąć od razu, zanim przejdzie na następny... :think: ale tak się łudzę, że może przestanie rosnąć i tak sobie zostanie... :idontknow: poczekamy do końca tygodnia i podejmiemy decyzję, zobaczymy jak to świństwo sie będzie zachowywać :tired:
Ostatnio zmieniony 15 paź 2013, 16:30 przez atka1966, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

Post autor: martuś »

Biedny Jureczek :sadness: Skąd takie coś mu wyrosło? :think: Biedaczek tyle się wychorował i nabrał zastrzyków a tu znowu coś :pocieszacz: Jureczku bądź dzielny :buzki:
PS Pipi jakiego ma kogucika na głowie jak pije witaminkę :szczerbaty:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”