Serdel, Paproszek i Ptyś brykają po drugiej stronie tęczy ♥

[Catarinha]

Na początku kibelek zrobił sobie w rogu pod półką, ale że półka niska, to nie było jak postawić kuwety... no to teraz nie, cały środek pływa i sprzątaj człowieku co dwa dni a że dużo pije, to i dużo leje...
(ale on przynajmniej wyjdzie z norki żeby zrobić to i owo, Ptyś leje do niej i potem w niej śpi )

[dortezka]

A u mnie leją wszędzie.. dosłownie.. nie ma miejsca w którym by nie było nalane. Jak nie specjalnie bo akurat przyciśnie, to przy obsikiwaniu się nawzajem.. a i tak je kocham

[katiusha]

U mnie też w klatce szczochy równo rozproszone
Tyle, że na pokoju tylko pod kaloryferem się załatwiają, to tam leży mata a pod nią seni..
Skoro świnki, to świntuszą

[dortezka]

U mnie poza klatką.. w sumie też wszędzie.. na seni pod grzejnikiem - bo tłoczą się i obsikują nawzajem, w transporterze - bo traktują go jako WC.. i zdarzy się jakiś jeden zbłąkany szczoszek gdzieś na panelach - to taki psikus.. nie zauważy pańcia i wdepnie, czy nie wdepnie

[Catarinha]

nie zauważy pańcia i wdepnie, czy nie wdepnie

Właśnie na wybiegu Paproch jest bardzo kulturalny, bo leje albo do kuwetki, albo do kryjówki z narzuty i tekturowego domku, ale tam to sobie może, bo pod spodem jest podkładka nieprzemakalna. Ptyś częściej zostawia kałuże gdzie popadnie, a jeszcze bardziej lubi się w tym uwalić i śnieżnobiała dupa znowu nadaje się do prania, bo zmienia kolor na ecru Chociaż czasem jak coś im nie pasuje to obydwaj wszędzie zostawiają kałuże, ale że mam panele, to aż tak mnie to nie rusza. Tylko właśnie nie ogarniam tego, że na wybiegu najczęściej leją w jedno miejsce, a w klatce tam, gdzie akurat stoją

[katiusha]

Taka tam.. Świńska przewrotność

[edyta.irka]

U mnie poza klatką.. w sumie też wszędzie.. na seni pod grzejnikiem - bo tłoczą się i obsikują nawzajem, w transporterze - bo traktują go jako WC.. i zdarzy się jakiś jeden zbłąkany szczoszek gdzieś na panelach - to taki psikus.. nie zauważy pańcia i wdepnie, czy nie wdepnie

Wdepnąć to mało. Ja mam zwykle takie szczęście, że jak jest "psik" na podłodze, to zwykle łapię na nim poślizg i łokciem albo kolanem przywalę w podłogę. Uwielbiam to pasjami... Ostatnio moje prosiaki zachowywały się całkiem kulturalnie i zostawiały psików na pustej podłodze, jeśli już to na dywaniuki, kocyku itp.

[Catarinha]

- Paproszku, chodź pobiegać...
- sama se biegaj!







i koniec rozmowy

[dortezka]

ale placek z niego co ma biegać i kalorie cenne tracić?

[Catarinha]

Dokładnie, najpierw masa, potem... masa