Dwa całkowicie białe, różowookie samczyki, po prostu klony!
imię -Iker
WIEK ŚWINKI - ok. 6 miesięcy
PŁEĆ ŚWINKI - samczyk
NUMER ADOPCYJNY - 964
MIEJSCOWOŚĆ I U KOGO PRZEBYWAJĄ ŚWINKI - Warszawa, Porcella
HISTORIA ŚWINKI,PRZEBYTE CHOROBY - świnki polaboratoryjne, zdrowe
INFORMACJE DOTYCZĄCE DIETY - pomału zaczynają jeść wszystko, co należy...
STAN ADOPCJI wolne
DODATKOWE INFORMACJE - ciężki do oswojenia. Świnka spokojna, ale stanowcza, do innego samczyka. Jest ryzyko konfliktu, bo 6 miesięcy to trudny wiek, więc preferuję Warszawę i okolice.
KONTAKT DO OSOBY U KTÓREJ PRZEBYWA ŚWINKA - porcella7@gmail.com, adopcje@forum.swinkimorskie.eu tel. adopcyjne SPSM: pon-pt 14.00-20.00, sob-niedz 9.00-20, Ala tel. 788 451 750
imię -Pako
WIEK ŚWINKI - ok. 6 miesięcy
PŁEĆ ŚWINKI - samczyk - kastrat
NUMER ADOPCYJNY - 965
MIEJSCOWOŚĆ I U KOGO PRZEBYWAJĄ ŚWINKI - Warszawa, Porcella
HISTORIA ŚWINKI, PRZEBYTE CHOROBY - świnki polaboratoryjne, zdrowe
INFORMACJE DOTYCZĄCE DIETY - pomału zaczynają jeść wszystko, co należy...
STAN ADOPCJI wolne
DODATKOWE INFORMACJE - Bardzo ruchliwy i nieco narwany. Podobnie jak Iker - trudny do oswojenia. Nadaje się do innego samczyka, a za kilka tygodni do samiczki, 6 miesięcy to trudny wiek, więc preferuję Warszawę i okolice.
KONTAKT DO OSOBY U KTÓREJ PRZEBYWA ŚWINKA - porcella7@gmail.com, adopcje@forum.swinkimorskie.eu tel. adopcyjne SPSM: pon-pt 14.00-20.00, sob-niedz 9.00-20, Ala tel. 788 451 750
Chłopcy mają same zalety i jedną wadę: są płochliwi, trudni do oswojenia, chociaż wszystkie fizyczne ślady laboratorium już dawno znikły. Potrzebują czułej opieki i spokojnego domu, w którym odzyskają wrodzoną świnkom radość życia.
są również gwiazdami filmowymi: https://www.youtube.com/watch?v=KBGPpmqprgk
Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza :)?
Moderator: porcella
Regulamin forum
1. Do działu archiwum bez zgody admina nie wolno przenosić wątków z wyjątkiem:
a. nieaktywnych/zamkniętych wątków adopcyjnych;
b. wątków związanych z akcjami, imprezami które już miały miejsce.
W innych przypadkach tematy mogą zostać skasowane bez wcześniejszego ostrzeżenia.
Wątki przenoszone do działu "Archiwum" muszą zostać zamknięte.
1. Do działu archiwum bez zgody admina nie wolno przenosić wątków z wyjątkiem:
a. nieaktywnych/zamkniętych wątków adopcyjnych;
b. wątków związanych z akcjami, imprezami które już miały miejsce.
W innych przypadkach tematy mogą zostać skasowane bez wcześniejszego ostrzeżenia.
Wątki przenoszone do działu "Archiwum" muszą zostać zamknięte.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza
w jednej doopka w drugiej ryjek = masz świnkę jamnika
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza
Wytłumaczcie im, że nikt nie chce ich zjeść, proszę! Przez kraty gadają z Dantesem i z Pontusem, ale tak, na wolności, to do dziury i tyle ich widzę. Dopiero, kiedy gaszę światło, wyłażą i skaczą.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13520
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza
Ech, szkoda gadać! Pięknie przybywają na wadze, nawet Pako-chuderlawiec waży dobrze ponad 500g, ale nadal trzęsą się jak galaretki, kiedy ich biorę na kolana... Przy wymianie ściółki schowali sie jeden w drugiego i ani drgnęli (nie licząc obfitych lujów ). Jedzenie znika, owszem...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza
Troszkę ich wczoraj sfilmowałam na wybiegu, są szybcy, jak błyskawica. No i ganiali się przez pół nocy, poszło na cykanie, ale zrozumiałam - po prostu potrzebny był drugi domek! Teraz każdy ma własne pudełko od butów i świetnie jest
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza
Uroki świńskich nosków:
I dooopek
Zaczynają sie oswajać, ale kiedy otwieram klatkę i wkładam ręke, to nadal włażą jeden na drugiego w najdalszym kąciku...
Komu białaska, komu!!!
I dooopek
Zaczynają sie oswajać, ale kiedy otwieram klatkę i wkładam ręke, to nadal włażą jeden na drugiego w najdalszym kąciku...
Komu białaska, komu!!!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Iker i Pako (Warszawa) Czy biel może być jeszcze bielsza
Fajni chłopcy dzisiaj o piątej rano dali sobie po razie a nawet po dwa razy, z matrixem włącznie i odbijaniem od sufitu, krew smugami po białej sierści się snuła, przetarłam, co zauważyłam, ale o tej porze moja precyzja nie była wielka, zwłaszcza, że to potworne dzikusy, więc wieczorem podjechałam do dr Damiana.
Pako ma 4 potężne dziury w tyłku, przy czym dwie to jeszcze pomartwicze z labo, ale ponownie uszkodzone, a Iker rozwaloną górną wargę i nozdrze i z tego pewnie tak krew się lała. Obaj zasłużyli na antybiotyk, niestety... A grzeczni teraz, jak aniołki. Zobaczymy nad ranem...
W sumie to to pogryzienie nie było bardzo groźne, ale dość malownicze, nie wiem, co będzie dalej, jutro pracuję w domu, popatrzę na tych białych bandytów...
Pako ma 4 potężne dziury w tyłku, przy czym dwie to jeszcze pomartwicze z labo, ale ponownie uszkodzone, a Iker rozwaloną górną wargę i nozdrze i z tego pewnie tak krew się lała. Obaj zasłużyli na antybiotyk, niestety... A grzeczni teraz, jak aniołki. Zobaczymy nad ranem...
W sumie to to pogryzienie nie było bardzo groźne, ale dość malownicze, nie wiem, co będzie dalej, jutro pracuję w domu, popatrzę na tych białych bandytów...