Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Asita »

Cuuudo.... genialny jest ten Twój mop :love:
Ja bym chciała oswoić Miecia. Taki mam cel. Mamie też go każę wywlekać. Ale widzę, że z niego większy narwaniec niż Żurek, jak był w jego wieku.... Co świnia to charakter.... :lol:
Szykujecie imprezkę?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
infrared

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: infrared »

Raczej obędzie się bez fajerwerków, ale pewnie coś wymyślę :)
Styczeń rozwiał moje nadzieje na odrobinę spokoju, mama podupadła dosyć mocno na zdrowiu...Całe szczęście mój najlepszy ze wszystkich szefów nie szczędzi urlopu. W związku z tym ostatnio prosiaki zostały pod opieką Szymona i po powrocie nie dało się nie zauważyć, że są obrażone ;) Zwłaszcza Tazos. A ja, zamiast ukochać, bezczelnie zarządziłam obcinanie pazurów i fryzjera.

Nie czuję się zupełnie ekspertem w oswajaniu, Tazos był noszony na rękach i większość czasu od małego spędzał z nami, niż w klatce, ma to swoje plusy i minusy, jest bardzo kontaktowy do ludzi, aż za bardzo czasami. Cheetosek oswajał się sam swoim tempem, nie wyciągaliśmy go więcej, niż było trzeba, wolał obwąchać ręce czy podejść na chwilę na wybiegu zamiast leżeć z ludźmi, wtedy czuł się niepewnie i denerwował się. Moja taktyka pt. "nic na siłę" jednak przyniosła efekty :)
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Asita »

Przykro mi z powodu mamy. Niech się trzyma :fingerscrossed:

Ja też nie mam żadnej taktyki. Nie mieszkamy z misiami na stałe razem, mama też ma swoje sprawy i i tak w większości czasu są same ze sobą. Z tym że Miecio jest taki mięciutki, że aż cała się trzęsę, tak bardzo chcę go tulić i miziać....a on jest taki tyci, że właściwie ciężko go tak naprawdę wyermilkować.... okropna jestem....tak dręczyć małe zwierzątko.... :roll:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Assia_B

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Assia_B »

Alvin jak był mały to też był taki mięciutki i kochany, ale wolał chodzić swoimi ścieżkami i nie miał ochoty na przytulanie, w sumie nadal mało kiedy ma na to ochotę.
Imprezka musi być :ok:
Zdrówka dla mamy!
infrared

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: infrared »

Asita pisze: Z tym że Miecio jest taki mięciutki, że aż cała się trzęsę, tak bardzo chcę go tulić i miziać....a on jest taki tyci, że właściwie ciężko go tak naprawdę wyermilkować.... okropna jestem....tak dręczyć małe zwierzątko.... :roll:

Eee, ciesz się dopóki jest malutki, jak trafię na zdjęcie kilkumiesięcznego Tazoska i wspominam, jakie to było maleństwo jeszcze niedawno, to łezka się w oku kręci :)

Dzięki dziewczyny za dobre słowo!

A teraz porcja słodkości na dzień dobry :love:
Obrazek
Fionka2014

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Fionka2014 »

zasłodziłam się :love:
jaki słodki ryjeczek :love: :love: :love:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Asita »

Wystawia usteczka do całowania :buzki: :lol: :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Siula »

Cudny lew kudłaty! :love: :love: :love:
DankaPawlak

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: DankaPawlak »

Słodziak futrzaty :love:
Assia_B

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Assia_B »

Ja też jak patrzę na zdjęcie małego Alvinka to wspominam wiele rzeczy, jaki był słodki, malutki, mięciutki. Jak biegał i wariował :love: Małe swineczki są słodkie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”