Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: katiusha »

Tak myślę, ze odkąd nie ma Alfika, to w waszych osobach szuka towarzystwa, bo samemu smutnawo :idontknow:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Siula »

Oj trudno czasem te nasze świnki zrozumieć :idontknow: . Żuruś proszę robić ładne kupeczki,żeby Duża nie musiała kuracji obmyślać :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Lilith88 »

Jarmuż da się ususzyć, Jamajka jak u mnie była to niejadek z niej był i zjadła tylko to co z dwa dni poleżało, więc chodziłam i macałam co się zepsuło a co tylko wyschło i jarmuż wysechł na wiór akurat, wiec da się ;)

Na pewno maluch szuka towarzystwa, samotna świnka która wie jak to jest mieszkać z inną jak zostaje sama to właśnie tak lgnie do człowieka, więc Asita wykorzystaj, bo i miętolić się da, może nie na kolanach ale np. ugniatać w kapciochu na pewno :lol:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Asita »

Haha :lol: Lilith, no miętolę go w jamkach właśnie :ups: Nawet mój siostrzeniec się dziwi, że tak łatwo go głaskać.
Mój jarmuż zżółkł, jak go próbowałam ususzyć, nie wyszło mi. Ale za to szpinak usechł idealnie, super zielony i kruchy, Żur zeżarł cały (nie od razu oczywiście :lol: ). Dziś poszukam na rynku, jak będzie taki w kiściach, to wezmę ze dwie na ususzenie.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Chrumka
Moderator globalny
Posty: 2039
Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Praga Południe
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Chrumka »

Ech... Asita... Weszłam na Wasz wątek przeczytałam jednym tchem cały wątek...Jak dobrze Cię rozumiem... Pozdrawiam serdecznie ze swoimi prosiałkami...
Inoue

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Inoue »

ja na biegunkę dawno temu Tosi podałam węgiel w tabletce, poskutkowało od razu. Żurku nie rób Dużej numerów! :buzki:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: dortezka »

Lilith, ja pytałam doktorantkę na temat tego selera.. powiedziała mi, że jej zdaniem to nie do końca tak, bo robiono też kiedyś badania na temat warzyw hodowanych w okolicach miast i wyszło, że nawet marchewka ma w sobie tyle zanieczyszczeń, że nie powinniśmy jej jeść, więc jej zdaniem tak mogło być z selerem..
zgłupiałam.. na razie im odstawiłam, poczekam co z tego wyniknie..

Asita, wiesz co pomogło Freni ba brzusio? nie ściemniam ale.. boby Rifi :shock: tabletki łykała 3 dni i średnio.. trochę lepiej ale dalej były miękkie.. Dałam jej boba (Rifi mi się wydaje najzdrowszą świnką) i jak ręką odjął :102:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Asita »

Muszę jeszcze tylko gdzieś dorwać drugą świnkę... :roll:
Wiem, że boby zdrowych świnek są najlepszym lekarstwem. Ale cóż. Na razie smecta pomogła. Mama się przyznała, że w poniedziałek dała Żurowi gałązkę świeżej pietruszki i kopru... Miała nie dawać żadnej świeżej zieleniny....ale jak to mama.... :idontknow: Mówi też, że nie przestanie dawać mu świeżych warzyw, bo nie będzie go głodzić...Cóż... :idontknow:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: Siula »

Ktoś musi być ten zły, a ktoś od rozpieszczania :idontknow:
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik (*10.12.15.mój maluszek)

Post autor: katiusha »

Asita pisze: Mówi też, że nie przestanie dawać mu świeżych warzyw, bo nie będzie go głodzić...Cóż... :idontknow:
Ach te mamy...Jak nie napchają ukochańców "pod korek" to spać nie mogą :|
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”