Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

[joanna ch]

No ja się pochlastam. Blanka wróciła po przeziębieniu do wagi prawie, waży 1070, Majka nie spada dalej od tygodnia, jest na 970 za to Bunia z prawie 1000 na 965... A nawet nie chorowała, dostawała leki prewencyjnie bardziej. Nie wiem, może kwestia nowego miejsca?

[jolka]

Joanna myślę że to nowe miejsce . U mnie wszystkie dziewczyny poleciały na wadze

[joanna ch]

No i jajko, temperatura nas pokonała. Zdecydowaliśmy się nie wracać do domu póki nie będzie trochę cieplej. Teraz mamy -15 stopni. Samochód zimny słabo ogrzewany, zapalenie płuc świniowo-chomicze byłoby murowane.

[Asita]

Oj tak. Zzzimno.... M dzis wraca, to będzie miał 30st różnicy - u nich było +16....
Jak macie możliwość, to pewno, że poczekajcie.

[joanna ch]

Trochę nam to komplikuje plany ale czego się nie robi dla tych wrednych prosiaków

[joanna ch]

Blanka wczoraj okazała niespotykane męstwo...
https://www.facebook.com/opowiesciswins ... ci/?ref=hl



A świnie ważą dziś bardzo ładnie, Majka przekroczyła 1000! Blanka 1075 a Bunia ponad 990. Napycham je ostatnio herbikerem i strasznie żrą go, mało mi palców nie uwalą. Bunię dokarmiam szczególnie bo nie wiem co jej jest, (jeśli coś jej jest) może zęby dla odmiany? Bo herbiker pożera w okrutnym tempie, jakby głodna była strasznie. Robię takie wałeczki z herbikeru i podaję do ryjka wprost lub wodniście strzykawką. Blanka go nie powinna dostawać o jej nic nie dolega, ale nie da się od niej opędzić


PS: Mini Klawiszowi nakłamałam że świnie gryzą i że nie można dotykać, można tylko patrzeć Uwierzył

[dortezka]

eee.. to ja okrutniejszą ciotką jestem.. u mnie dzieci po prostu nie mogą dotykać świń (bo nie ) i niewskazane jest również głośne zachowanie się

Blanka albo taka dzielna.. albo jeszcze po sylwestrze nie wytrzeźwiała

[porcella]

Biedne dziecko, będzie mialo gryzoniowa traumę

[Asita]

Ja też niczym nie straszyłam siostrzeńca, po prostu nie wolno i koniec A co ciociunia powie, to święte

[joanna ch]

Już ma traumę, potem Blanka w ogóle wyskoczyła chyłkiem z kuwety, nawet nie zauważyliśmy, i zaczęła się skradać do biednego Jaśka Przeraził się, powiedział "bojam się" i uciekł mi na ręce

Jaśko to dwulatek, zakazy typu "bo nie" jakoś na niego nie działają a wręcz jeszcze chętniej coś zrobi...