Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

lubię

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: lubię »

Co do weta: idiota. Ok, nie jest to zabronione. Zapewne uznał Cię za nadopiekuńczą pańcię kiziuni-miziuni. Ok, ma prawo. Nie ma natomiast prawa brać pieniędzy za pierdzielenie głupot, a ww. porady trudno inaczej nazwać.
Co do świnki: waga 580g u dorosłej świnki nie jest normalna, nie są też normalne wystające kości. Tzn. jeśli świnka waży powiedzmy 800g, czyli już w normie, ale wystają jej kości, to jest to waga jest zbyt niska - świnki to takie stworzenia, że im z natury kości nie wystają :) Czyli zdecydowanie musi utyć. Na pewno jest osłabiona, ale bez paniki - to nie jest tak, że jak świnia schudnie, to od razu pada. Może natomiast umrzeć z okazji niejedzenia - dlatego musisz ją dokarmiać.
Zęby - jeśli faktycznie ma krzywy zgryz, to zęby będą się krzywo ścierały nawet przy najlepszym jedzeniu "dentystycznym". Czyli czekają Cię regularne kontrole i korekty. Trudno, taki przypadek. Najpierw jednak idź do lepszego weta po diagnozę, bo może świnka ma po prostu stan zapalny pod zębem z jednej strony i dlatego krzywo gryzła. W takim wypadku trzeba koniecznie wyleczyć zapalenie, zanim się porządnie rozwinie i doprowadzi do utraty zęba. Jest to schorzenie wystarczająco bolesne, żeby świnka w ogóle przestała jeść niezależnie od długości zębów.
Jedzenie - jak już wspomniano świnki ścierają zęby na sianie, reszta to dodatki. Są na forum świnki, które od wiosny do późnej jesieni jadą prawie wyłącznie na sianie, zielsku, owocach i warzywach, i mają się świetnie z wzorowym uzębieniem. Natomiast podawanie prosiakom w tym celu ziaren w sensie dosłownym (niektórzy tak nazywają granulat, nie wiem czemu) i chleba - btw wybitnie naturalny pokarm świnki :roll: - jest kiepskim pomysłem. Zęby owszem, zetrą się, a wraz z nimi wątroba i zdrowie świnki. Ziarna i chleb (czyli przetworzone ziarno) zawierają zbyt dużo węglowodanów, są zbyt tuczące i mogą doprowadzić do cukrzycy.
Środowisko - to jest najlepszy fragment porad - pierwotnym środowiskiem świnki są tereny otwarte Ameryki Południowej, tam ma siedzieć i uczyć się jeść? :think: A, przepraszam, to dotyczy Cavia aperea. Twoja świnka to Cavia porcellus - wolę nie myśleć, co w tym wypadku oznacza pierwotne środowisko: pokład galeonu? Chyba wybrakowana jestem, bo mi się mózg kończy, jak próbuję za tym weterynarzem nadążyć... :ups:
Skoro Twoja świnka mieszka w domu, jest oczkiem w głowie, to do tego się przyzwyczaiła i to jest jej środowisko. Kategorycznie nie wolno tego zmieniać w sytuacji choroby i osłabienia, bo ją dodatkowo zestresuje.
Wnioski - dokarmiaj świnkę, tak jak radzą dziewczyny, podawaj jej dobrej jakości siano, zielone, pachnące i miękkie, żeby chciała je żuć i nie rezygnuj z warzyw i owoców. Jak prosiak zacznie wcinać, to poszukaj karm dobrych dla prosiaków "zębowych" (np. Trovet, Greenwoods). I rozpieszczaj świnkę - do tego przywykła, to dla niej naturalne i bardzo tego teraz potrzebuje ;)
Klaudia1991

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

Witam. :)
Na wstępie przepraszam, że tak długo nie odpowiadałam, ale byłam poza miejscem zamieszkania i nie miałam dostępu do internetu.
W poniedziałek 21.12 byłam z Sarą u polecanej na forum Pani Weterynarz.
Zostało potwierdzone, że poprzedni wet to partacz i dostanę na ten temat opinię na papierze.
Ale po kolei.
Sara miała źle starnikowane zęby, były znowu przerośnięte jak dotarłam z Nią do lecznicy. Waga krytyczna, mianowicie 530g. Pani Doktor stwierdziła, że tak małej świnki morskiej w życiu nie widziała.
Zaleciała ponowne tarnikowanie w połowie stycznia, bądź w środę 23.12 z tym, że było 80% ryzyko, że Sara nie przeżyje narkozy, bo jest za słaba i niedożywiona.
Po długich dyskusjach i płaczu, z Narzeczonym podjęliśmy decyzję, że przez trzy dni co godzinę będziemy ją dokarmiać przez pipetkę karmą ratunkową i ryzykujemy w środę. Nie chcieliśmy Jej męczyć aż do połowy stycznia tym bardziej, że zęby haczyły o język i sprawiały Jej ból.
Stawiliśmy się więc w środę na zabieg.
Sara przez te dwa dni dokarmiania przybrała 10g. Niby mało, ale jak na Jej stan to bardzo dużo.
Zabieg trwał 45min. Sara na szczęście przeżyła!
Pięknie się wybudziła, cały dzień karmiliśmy ją przez pipetkę, następny też, a potem położyłam Jej miękki pokarm.
Jest sobota. Jak na dzień dzisiejszy przyzwyczaja się do nowego zgryzu i nie radzi sobie jeszcze z jedzeniem nawet miękkich rzeczy. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu...
Jutro idziemy na kontrolę. Jestem bardzo zadowolona z Pani Doktor. Ma wspaniałe podejście do zwierząt i zna się na rzeczy. Porównując obu Weterynarzy to niebo a ziemia. Widać, że Pani Kwiatkowska jest Weterynarzem z powołania, a Pan Chomiak tylko dla pieniędzy. Pani Doktor przytulała świnkę, całowała, głaskała, nosiła w kołderce, a Pan Doktor szarpał, męczył i wyrywał kłęby sierści.
Mam jeszcze pytanko.
Kiedy świnka zacznie sobie w miarę radzić? Pytam Was, bo może mieliście taki problem i po prostu chciałabym wiedzieć jak to wygląda.
Mam chodzić z Sarą co dwa miesiące na kontrolę, a co mniej- więcej pół roku będzie musiała mieć robioną korektę zgryzu bez względu na podawany pokarm, bo ma wrodzony krzywy zgryz, a co za tym idzie nierówno ściera ząbki.
Chcę też z opinią Pani Doktor iść do Rzecznika Praw Zwierząt.
Nie popuszczę partaczowi tego, co zrobił mojej śwince i po prostu chcę aby inni na niego uważali.
Musi ponieść konsekwencje.
Byłam u niego i powiedziałam mu, że idę do innego Weta, bo spieprzył robotę to parsknął, wzruszył ramionami i wyszedł.
To jest odpowiednie i profesjonalne zachowanie???
Z góry dziękuję za porady i informacje o Waszych świnkach. :)
Rukola

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Rukola »

Kiedy zacznie jeść? nie wiadomo, to jest bardzo indywidualna kwestia. Przez kilka dni na pewno ma prawo nie jeść, bo jest obolała po zabiegu. Dodatkowo jeśli zęby raniły język to te rany teraz też bolą. Jeśli nie zacznie sama jeść to możecie iść na kontrolę szybciej niż za 2 miesiące. Super że nie odpuszczasz temu konowałowi. Moja świnka dawno temu zdechła przez weterynarza który nawet nie wiedział że świnka ma trzonowce. Może gdyby więcej osób postępowało jak Ty takich sytuacji byłoby mniej.
Klaudia1991

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

Witam.
Dzisiaj byłam z Sarcią na kontroli.
Waga stoi w miejscu czyli jest OK. Ząbki w porządku.
Sara nie radzi sobie nadal z jedzonkiem, ponieważ nie potrafi dobrze składać szczęki i nie trafia jak ją składa siekaczem do siekacza, więc Pani Doktor zaleciła, abym ją dokarmiała trzy razy dziennie przez pipetkę karmą ratunkową, bananem i rozmiękczonym granulatem. Jak zacznie sama odgryzać kawałki pokarmu, to już z mieleniem go w buzi nie będzie miała większego problemu.
Mamy na naukę kilka dni, bo 4.01 następna kontrola i mam nadzieję, że będę już mogła się pochwalić, że świnka je sianko i gałązki. :)
Mam jej tarkować jedzenie, ale mam problem, bo moja świnka w ogóle nie interesuje się jedzonkiem starkowanym. Nawet swoimi smakołykami.
Muszę Jej kupić karmę greenwood poleconą przez osobę z forum i Panią Doktor dla świnek morskich z problemami zębów.
Czy Wasze świnki jadły tą karmę? Przypadła im do gustu? Czy macie może sprawdzone sianko z tej firmy? Jeśli tak to jaki wariant smakowy?
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Dziękuję bardzo Rukola za poparcie mojej decyzji w sprawie poprzedniego weta partacza.
Dałaś mi pozytywnego kopa do działania i mam jeszcze większą motywację, by doprowadzić tą sprawę do końca i nie popuszczać temu konowałowi!
Będę informowała o skutkach mojej walki z tym idiotą.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: martuś »

Nie wiem jak greenwoods ale na problemy z zębami rewelacyjny jest Trovet (tylko wycofali małe opakowania :glowawmur: ). Spróbuj przejść się na łąkę albo do lasu i poszukaj trawy - świnka na pewno nie odmówi :) Jak będzie miała problem z jedzeniem to po ździebełku możesz jej wkładać do pyszczka.
Obrazek
Klaudia1991

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

OK, kupię też Trovet, bo jesteś kolejną osobą, która go poleca. :)
Sara nigdy trawki nie odmówiła, zjadała każdą ilość, a teraz codziennie przynoszę Jej świeżą i niestety cała trawka zostaje.
Nie potrafi jej jeść i strasznie piszczy, bo się denerwuje. Spróbuje dwa razy i rezygnuje jak Jej nie wychodzi...
Próbowałam wkładać ją Sarze do pyszczka, ale strasznie tego nie lubi i wrzeszczy.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: dortezka »

ja moją do tej pory muszę karmić kulkami z karmy ratunkowej zmieszanej ze zwykłej zmielonej i z wodą.. ale za to ostatnie przycinanie trzonowców było w maju.. także różnie to może być. Niektóre świnki wracają do całkowitego zdrowia i same zajadają, niektóre już do końca życia są na karmieniu ręcznym.

Jak trawka nie znika to faktycznie musi ją jeszcze boleć albo ma tam poważniejszy problem w pyszczku. Co do trovetu, jest dość drogi więc może na początek zorientuj się, czy ktoś ze znajomych lub w okolicy nie ma tej karmy by odstąpić Ci garść na spróbowanie. U mnie żadna z 5 świń nawet na tą karmę nie spojrzała i.. jak dla świnki z problemami jest karmą nie odpowiednią.. skoro świnka sama nie daje rady jeść, to tym bardziej twardego trovetu nie zje :idontknow: Może lepiej w taką karmę zainwestować jak już świnka sama będzie zajadała, bo teraz otworzysz i ją wyrzucisz (karma też za długo otwarta leżeć nie może).

Karmicie karmami ratunkowymi? One są wysokoenergetyczne więc jest szansa, że świnka zacznie przybierać. Co do sianka to godne polecenia jest Węgrowskie oraz od Pana Roberta z forum.
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Klaudia1991

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

O kurczę, bardzo mi przykro...
Przecież życie świnki to właśnie zajadanie smakołyków. Jestem przerażona wyobrażając sobie, że moja miałaby przez następne 5 lat być karmiona z pipetki, tym bardziej, że wiem, jaką radość sprawiało Jej jedzenie...
Masz rację co do kupna tej karmy. Poczekam aż Sara zacznie skubać ziarenka, a później zainwestuję w coś lepszego.
Tak, karmimy karmami ratunkowymi (zalecenie Pani Weterynarz) i Sara na razie stoi w miejscu, ale jeszcze trochę i ma zacząć przybierać. Tym bardziej, że dostaje też wysokokalorycznego banana i ratunkowy granulat namoczony w wodzie.
Mam pytanie odnośnie karmienia pipetką.
Mam Ją karmić 3 razy dziennie. Pipetka ma 2.5ml. Ile pipetek na raz mogę Jej dać? Ile wlezie? Teraz daję Jej po 3, max 4, ale przy 4 już zaczyna grymasić.
Dziękuję za zainteresowanie moim problemem i pomoc! :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: dortezka »

ale nie ma co być przykro, my się cieszymy, że Pigi nadal jest z nami. A to, że trzeba zaraz po pracy jechać do domu? czy wstawać wcześniej by zdążyła na spokojnie zjeść.. to nic, naprawdę.. przecież to nasz mały przyjaciel :) o tyle fajnie, że Pigi zaczęła jeść normalnie warzywka, nawet te twardsze, sianko i płatki owsiane. Przyłapałam ją parę razy jak Brita próbowała chrupać także 95% sukcesu to to, że ona sama chce żyć, chce chrupać, ale trzeba jej niestety troszkę pomagać dając ratunkowe by zjadała odpowiednią ilość kalorii ;)

Co do ratunkowych ja polecam Herbi Care i Marumoto Body Build. Obie chętnie jedzone i kaloryczne :D Jeśli już jakiś czas ją dokarmiasz to dawaj tyle ile chce. Ale polecam częściej ją karmić, co ok 3 godziny. 3 razy dziennie to niestety za mało, tym bardziej, że oprócz tego co dajecie nie je ona zupełnie nic.
Spróbuj z czasem robić te ratunkowe coraz to gęstsze i może uda Ci się ją wyprowadzić na takie kulki jakimi mi dokarmiamy Pigi. I będzie miała odruch normalnego gryzienia a zarazem będzie zjadała więcej karmy niż wody.

Trzymamy kciuki!
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Klaudia1991

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

W sumie masz rację.
Karmienie to chwila moment, a miłość od zwierzaka jest ogromna.
To Nasze małe Skarby!
Dobrze, że Twoja świnka ma zapał i oby tak dalej. :)
Ja mam karmę ratunkową Radicare Instant, jak skończę tą to chcę dla odmiany kupić Jej inną. Może skorzystam z Twojej rady i kupię te co wymieniłaś, by Sara miała różnorodne jedzonko.
Karmić mam co 3 godziny, a mam pytanko, ile Ty pipetek dajesz na raz? Pytam tak dla porównania.
Jutro dla próby zrobię Jej kulkę i zobaczę co będzie, czy się zainteresuje. ;)
Nie dziękuję za kciuki aby nie zapeszać.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”