Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

Klaudia1991

Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

Witam. :)
Opiszę problem, który miała moja świnka morska.
Zaniepokoiło mnie, że z dnia na dzień coraz mniej jadła (nie jadła nawet swoich przysmaków), mało piła, nie radziła sobie z podniesieniem i przytrzymaniem jedzenia, gryzła pokarm (jeśli już jej się udało) w nieporadny sposób (inny niż do tej pory), chowała się w domku i skulona potrafiła tam przesiedzieć dobre kilka godzin (z natury jest bardzo towarzyska, ciekawska, mało czasu spędza w swoim domku, dużo biega i się bawi).
Po czterech dniach poszłam z nią do weterynarza.
Weterynarz postawił diagnozę: przerośnięte zęby trzonowe i siekacze. Do tego genetycznie nabyty krzywy zgryz, ząbki ścierają jej się nie równo, co widać gołym okiem.
Dawałam jej za dużo owoców i warzyw i zamieniła sobie twardy pokarm na miękki. Nie ścierała ząbków, bo gdy najadła się owoców i warzyw, nie miała już ochoty na twardy pokarm, którym gryzonie ścierają ząbki.
Weterynarz zapisał ją na za dwa dni na tarnikowanie zębów pod narkozą.
Po zabiegu zalecił przez 1 dzień dawać jej kleik ze strzykawki, następnego dnia dać jej ziarenka, sianko, patyczki i suchy chleb- wyeliminować na zawsze pokarm miękki. Zaznaczam, że świnka miała poranioną jamę ustną, więc jak miała gryźć takie rzeczy już następnego dnia?
Zakazał zabaw i przytulania ze świnką, ponieważ miała siedzieć w swoim środowisku i uczyć się gryźć i jeść.
Nie poinformował, czy szczególnie zwracać na nią uwagę po narkozie.
Stosowałam się do zaleceń, ale świnka ewidentnie nie radziła sobie z twardym pokarmem więc przez dwa dni nauczyłam ją gryźć miękki pokarm, aby mogła wyczuć szczękę i potrafić ją złożyć, a potem zostawiłam jej tylko twardy pokarm.
Raz na dzień rzucałam jej mały kawałeczek ogórka lub koperek, tak dla urozmaicenia.
Przez dwa dni pochrupała troszkę chlebka, patyczek i kilka ziarenek i na tym koniec.
Przestała jeść, a ja miałam poczucie, że ją głodzę, bo daję jej tylko jedzenie twarde, z którym nie potrafi sobie poradzić.
Minęły trzy tygodnie. Świnka nie potrafi nadal jeść twardego (sianko i ziarenka sprawiają jej ogromny problem), z miękkim radzi sobie dużo gorzej niż na początku po zabiegu.
Straciła na wadze. Ważyła 850g, a teraz waży 580g. Poszłam do weta. Kazał dalej trzymać ją samą jak palec w jej klatce i dawać tylko twardy pokarm. Ta waga, zdaniem weta, jest w normie, ale moja świnka wygląda jak kościotrup. Jeszcze tydzień to potrwa to albo mi świnka zdechnie z głodu, albo przerosną jej znowu te zęby.
Mam kilka pytań, bo zauważyłam, że wielu z Was orientuje się jak powinien zachować się wet i co zalecić i jak powinnam postępować ze świniakiem.
Czy po tarnikowaniu zęby znowu mogą przerosnąć? Ile mniej- więcej czasu mogę być spokojna po zabiegu, że zęby mają jeszcze odpowiednią długość?
Co mam robić? Iść do innego weta? Czy nadal czekać na cud, że z dnia na dzień moja świnka nagle nauczy się jeść (minął już prawie miesiąc od zabiegu i nic). Czy ją zagłodzić na śmierć czekając na ten cud?!
Jak się postępuje ze świnką po takim zabiegu? Rzeczywiście tak okrutnie jak zalecił mi mój weterynarz?
Jak po tarnikowaniu krok po kroku nauczyć ją jeść? Co dawać, a czego nie?
Kiedy całkowicie zrezygnować z owoców i warzyw? Już pierwszego dnia po zabiegu?
Proszę o pomoc, każda rada będzie na wagę złota!
Z góry bardzo, bardzo dziękuję za pomoc!!!
Pozdrawiam
Moreni

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Moreni »

Mnie się wydaje, że spadek wagi o 1/4 to jednak nie jest waga "w normie" (zwłaszcza, że dla dorosłej świnki norma to 800 - 1000g, ale nie wiem, w jakim wieku jest Twoja). Jak najszybciej poszłabym do innego weta, najlepiej do któregoś z polecanych na forum.
Rukola

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Rukola »

Idź do innego weterynarza. Zobacz na forum czy nie ma jakiegoś polecanego z Twojej miejscowości. Po zabiegu przez kilka dni zwierzę może być obolałe i wymagać karmienia papką przez strzykawkę, to jest indywidualna kwestia. Chleba i ziaren nie powinno się podawać w ogóle. Nie można zupełnie przestać podawać świeże warzywa i owoce, one też są potrzebne, tylko w ograniczonych ilościach. Weterynarz ma trochę racji, dietę trzeba zmodyfikować, ale jeśli zwierzę ma genetycznie uwarunkowany krzywy zgryz to zęby będą krzywo rosnąć bez względu na rodzaj pokarmu i kolejne korekty i tak będą potrzebne. Stopniowo wprowadzaj śwince świeże warzywa, jeśli nie może ich pogryźć to starte na tarce, i granulat, jeśli ma z nim problemy rozgnieć go, zmieszaj z ciepłą wodą i podawaj papkę przez strzykawkę bez igły. Zwierzątko musi nabrać sił żeby przeżyć kolejne zabiegi które mogą być konieczne.
Awatar użytkownika
gren
Posty: 1416
Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa, Targówek
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: gren »

Prze miesiąc zęby mogły już odrosnąć.
Świnka ściera zęby przede wszystkim na sianie a nie na suchym granulacie. Waga 580 g u dorosłej świnki to bardzo mało. Dokarmiaj ją ze strzykawki i koniecznie odwiedź lepszego weterynarza.
Dawna grenouille ;)
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: kimera »

Na pewno nie wolno zostawiać świnki samej w klatce, bez kontaktu ze światem i bez przytulania! Ona jest chora, wymaga troski. Na razie trzeba ją dokarmiać papką, żeby nabrała sił.
Dobrze byłoby sprawdzić, czy świnka nie choruje na coś innego poza złym zgryzem, bo może przerośnięte zęby są wynikiem niechęci do jedzenia, a to jest spowodowane jakąś chorobą. Poproś o dokładne zbadanie świnki, zrób badanie krwi.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: dortezka »

Dokarmiaj świnkę karmami ratunkowymi. Jeśli ją boli, to jak ma jeść twarde? i zmień weta...ewidentnie ten nie wie, co mówi. Sama mam świnkę z problemem z ząbkami. Udało się nam i od ostatniego piłowania minęło już parę miesięcy.
Dawaj jej teraz warzywa raczej miękkie, choć nie eliminuj twardszych.. a nuż będzie próbowała i jej się uda zjeść? Z ratunkowych polecam Herbi Care. Mieszam ze zmieloną zwykłą karmą (Beaphar care plus, bo to jej ulubiona) i Marumoto body build. Żeby nie przyzwyczajać jej do strzykawki, robię papkę gęstą i formuję małe kulki i podaję. Moja chętnie je, więc ją tak mogę karmić. Jeśli Twoja nie będzie chciała tak jeść, musisz jej niestety wmuszać strzykawką. Waga jest jak dla mnie krytycznie niska. Trzymam za Was kciuki :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Klaudia1991

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Klaudia1991 »

Ogromnie dziękuję za dobre rady i pomoc!
Dzięki Wam mam jeszcze szansę, aby ją uratować, bo gdybym jeszcze ze dwa tygodnie stosowała się do zaleceń tego weterynarza, to moja myszka zdechła by z głodu...
Jej waga nie może być w normie, bo przecież wygląda tragicznie...
Sara ma rok i miesiąc. Zawsze ważyła 800-850g. Wszyscy się zachwycali, że zadbana, pulchna i błyszcząca.
Jak sobie pomyślę, że zaufałam lekarzowi i doprowadziłam ją do takiego stanu (to jest moje serduszko, oczko w głowie, strasznie o nią dbam i bardzo ją kocham) to mam chęć płakać w głos, bo co Sara sobie teraz myśli... Że przestałam ją kochać...
Ja na pewno tego tak nie zostawię. Postaram się, aby wet poniósł konsekwencje, że podjął się leczenia, o którym jak widać nie ma zielonego pojęcia. Mógł mi przecież powiedzieć, że nie jest w stanie mi pomóc i wysłać mnie do innego weta. Widocznie chęć zysku była silniejsza niż dobro świnki...
We wtorek idę do Centrum Zdrowia Małych Zwierząt do Pani Kwiatkowskiej. Polecane na forum.
Teraz zajmę się porządnym dokarmianiem mojej chudzinki. Dzięki Wam wiem, co mam jej podawać. :)
I na pewno nie zostawię jej samej, gdy jest chora i smutna (rada weta)!
Badanie krwi również jej zrobię, zrobię wszystko co będzie trzeba,
Kupię karmy ratunkowe i ją podtuczę. :)
Mam jeszcze jedno pytanie, które mnie męczy. Czy ta waga jest już tak niska, że Sara np. jutro mogłaby nie wstać? Zdechnąć z głodu?
Jak na świnkę, która nie je praktycznie trzy tygodnie (te kilka kęsów dziennie w porównaniu do tego co zjadała to jest nic) jest energiczna. Biega po dywanie, lata za mną i moim narzeczonym za stopami, bawi się czasami.
Więc czy takie ryzyko na dzień dzisiejszy istnieje?
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję, Sarcia teraz siedzi mi na kolanach i też dziękuje, bo już nie będzie głodowała. ;)
Rukola

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: Rukola »

Jeszcze jest taka kwestia, że jeśli świnka tyle czasu nie jadła to nie można jej dać za jednym razem za dużo. Mi weterynarz zalecił nie więcej niż 2–3ml na raz, co prawda dotyczyło to szynszyli ale o podobnej masie ;) pewnie z czasem będzie można tę ilość zwiększyć, ale na początku bądź ostrożna. I koniecznie napisz co powie weterynarz :)
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: dortezka »

Wiesz, waga jest tak niska, że musisz być przygotowana na wszystko.. ale skoro mała walczy to znaczy, że Ty też musisz być silna iwwalczyć! Na początek faktycznie dawaj jej mniej jedzonka, ale częściej. Co np. pół godziny. Oprócz karm ratunkowych dawaj jej też warzywa. Jak ma problem z twardymi to dawaj jej dużo natek, np. koperek. Moja jak była taka niejedząca to dawałam jej do pyszczka zielone końcówki koperku, pietruszki, nawet listka kalarepki. Dodatkowo wkładałam jej najbardziej zielone źdźbła sianka jakie znalazłam do pyszczka.
Będzie dobrze :fingerscrossed: tylko musisz jej teraz poświęcić jej dużo czasu. Jak nie ma w klatce nic takiego jak norka to wsadź jej np starą czapkę. Moja w tym najgorszym okresie tam cały czas przesiadywała i spała bo ciepło jej tam było. Trzymamy kciuki :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.

Post autor: martuś »

Też ważne jest w przypadku tak długiej głodówki zadbanie o śluzówkę żołądka żeby nie porobiły się wrzody (o ile już się nie zrobiły). Wiem, że dziewczyny podawały prośkom z laboratorium ulgastran.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”