Dziękuję za wszystkie życzenia. Mam nadzieję, że wszyscy wypoczywają i się najadają. W każdym bądź razie ja na pewno

Dziś poszłyśmy z mamą do lasu, 1,5h, ale zbiory udane. Będzie co najmniej na 3 razy

W sumie to by spokojnie starczyło na 3 razy dla 2 frędzelków...
Co sądzicie o podawaniu probiotyku w karmie ratunkowej? Mam już dość wywlekania Żurka, bo się strasznie denerwuje. Zmieszałam mu ten proszek z karmą, dodałam odrobinę wody i zrobiłam kuleczki. Zjadł z chęcią. Mam nadzieję, że tak jest ok?
W ogóle to ta sprawa z łapką i jej nerwowym podgryzaniem powtórzyła się jeszcze 2 razy... Opowiedziałam o tym mamie i mama od razu powiedziała, że musiał oparzyć się pokrzywą... Nadepnął na nią najwyraźniej i niefortunnie "igiełka" mu się wbiła. Powiedziała, że ona, jak rwie gałązki, to zawsze jakieś parzydełko jej się wbija i potem męczy jakiś czas... I to by się zgadzało... Teraz mu już obrywam mu listki albo mocuję tak, żeby nie deptał po niej. Bo to tylko na łodydze jest, na listkach nie.
Dość gadania. Żuruś w norce
