Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Faktycznie może tak robić ze stresu. Tylko skoro on nie chce bliższego kontaktu z ludźmi to chyba powinnaś pomyśleć o drugim prosiaczku?
Eh ciężka sprawa...
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Może faktycznie nie tyle jest samotnikiem, co brakuje mu kolegi
U mnie zauważam, że mimi braku miłości, to jednak w chwili rozdzielenia chłopcy są nieswoi... Nawet Pieszczoch, który jesy bardziej proludzki...
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Nie jestem pewna. Dziś pięknie aktywny, zajadający suche dobra z wielką chęcią. Żadnych dziwnych, nerwowych zachowań. Chyba jednak ja go tak zestresowałam
Nie jestem w stanie myśleć o innej śwince tylko dlatego, że nie ma już Alfika kochanego mojego...
Fotki sprzed godziny (troszkę brzydkie, ale nie chcę się za bardzo zbliżać, bo lampa go strasznie denerwuje)


Jutro mam wolne, to porobię może fotki w dzień, czyli bez denerwującej lampy. Oprócz tego planujemy też iść po trawkę
Generalnie to wolne biorę, żeby mamie gotować na święta pomóc, ale nie wiem, czy poza zajmowaniem się sprawami świnkowymi znajdę czas na świąteczne przygotowania 
Fotki sprzed godziny (troszkę brzydkie, ale nie chcę się za bardzo zbliżać, bo lampa go strasznie denerwuje)
Jutro mam wolne, to porobię może fotki w dzień, czyli bez denerwującej lampy. Oprócz tego planujemy też iść po trawkę
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Pewnie, że ciężko myśleć o nowej śwince w takiej chwili... Przecież to członek rodziny, nie da się tak szybko przejść nad tym do codzienności...
-
meiss
Re: Żurek i Alfredzik
To zrozumiale, ze nie chcesz myslec o nowej swineczce. Strate trzeba przezyc, wyplakac sie, otrzasnac, dopiero wtedy mozna cos dzialac... Bol nie minie, ale moze chociaż troche sie zmniejszy. Ja do teraz placze jak sobie przypomne pierwsza swinke, a minelo 6lat.
Ja tez malo fotek robie, bo to wiecznie rozmazana plama, a fleszem nie chce katowac, bo ogolnie zwierzetom w ogole nie powinno sie roboc zdjec z fleszem (sama go nie znosze, a co dopiero zwierzaki, ktore inaczej wodza noz ludzie).
Ja tez malo fotek robie, bo to wiecznie rozmazana plama, a fleszem nie chce katowac, bo ogolnie zwierzetom w ogole nie powinno sie roboc zdjec z fleszem (sama go nie znosze, a co dopiero zwierzaki, ktore inaczej wodza noz ludzie).
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
no niestety jak najbardziej fair.. jakby było odwrotnie, to kto by się nimi opiekował? z resztą nie chciałabym aby moje Pipki cierpiały, tak jak ja cierpiałam jak mi stare Pigi odchodziły (choć jeden we śnie) lub jak ostatnio straciłam Halinkę..balbinkowo pisze: to nie fair że odchodzą przed nami...
Asita, możliwe, że faktycznie Żuruś średnio lubi mizianie.. Możesz próbować go przyzwyczaja do miziania, choć może być już zawsze taki "dziki". U mnie dwie też takie są i szczerze mówiąc biorę je na 10 minutowe miziania i daję im spokój.. Skoro są bez tego szczęśliwe..
ale przecież kolejny proś nie jest na zastępstwo. Też kiedyś tak myślałam, jak mi 1 Pigi odszedł.. po miesiącu kupiliśmy 2 Pigi.. do dziś żałuję, że na początku nie potrafiłam go kochać.. cały miesiąc, dwa straciłam na myśleniu, że to nie TEN.. a on cierpliwie czekał aż go pokocham.. i był moim wiernym przyjacielem przez prawie 10 lat. Pod koniec bardzo schorowany ale chciał żyć i ja mu na to pozwoliłam.. odszedł we śnie chyba.. jak mnie nie było, w noc sylwestrową.. Może chciał, by mnie przy tym nie było? Może chciał bym tak nie cierpiała patrząc jak odchodzi i będąc bezradną? i odeszłam od tematu..Assia_B pisze:Pewnie, że ciężko myśleć o nowej śwince w takiej chwili... Przecież to członek rodziny, nie da się tak szybko przejść nad tym do codzienności...
Każdy prosiek jest inny i żaden kolejny nie jest zastępstwem. Ja np bym chętnie uzupełniła moją 6steczkę, gdybym finansowo lepiej stała.. Nie zastąpiłabym Halinki, bo nikt mi jej nie zastąpi, tylko dałabym dach nad głową, górę pysznego jedzenia, ciągle pełny brzuszek, masę miłości i super kumpele nowej Pipeczce.. i tak trzeba na to patrzeć
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
