Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15300
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: sosnowa »

Przeczytałam w wątku Tuppence i Ferdynanda, że piszesz o zachwaniu swojej "najnowszej świnii" i pogalopowałam sprawdzić, czy coś mnie ominęło. Ale cisza, więc chyba przeinterpretowałam :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: joanna ch »

Nie no, najnowsza, ale nie aż taka świeżutka :102:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: joanna ch »

Wczoraj przyszło do nas mega zamówienie, 7,5 kilo Robertowego i dwie paki z MyFriendami - wszystko to przyniósł "na raz" jeden pan kurier/atleta, tak się akurat złożyło, że miał oba zamówienia. Siano spotkało się ze zrozumieniem, głębokim świniowym, a Bonkers zanurzył nosa w worze i nieco wykopał na zewnątrz z zapałem.

MyFriendów mam 12 opakowań, starczy na parę miechów, szczególnie na wyjazd świąteczny się przydadzą bo u rodziców świnie biegają głównie po podłodze drewnianej z efektem wiadomym :D A tu używam ich do wyścielenia półek.

Teraz pokój jest całkowicie zastawiony - stoi sobie wielki wór sieczki, 7,5 kilowy wór siana, prawie metrowy wór trocin, niedługo dojdzie pewnie nowy wór ściółki konopnej dla uczuleniowca Nindżuchy. Do tego szafa 2 x 2,5 metra jest zawalona całkowicie gryzoniowymi rzeczami. Chyba muszę się jakoś ogarnąć i lepiej to poupychać :102:

A ja sobie poszłam wczoraj z gorączką prowadzić zajęcia i skończyło się to zwrotem do nadawcy, na szczęście bez świadków.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15300
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: sosnowa »

Skąd ja to znam. Małym drukiem też. :szczerbaty: :mrgreen:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: joanna ch »

:mrgreen:
katiusha

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: katiusha »

Ja mam takie nieustające wrażenie, ze jak się tak porządnie obkupię w sianach, karmach, neutralizatorach, podkładach, pelletach, ziołach....to za chwilę mam pusto... :glowawmur: I znów walki z kurierami w stylu:
11:00 - Halo tu kurier mam paczkę, niestety dzwonię i nikogo nie ma w domu?
11:01 - Dzień dobry. Wie pan, bo w pracy jestem..
11:02 - No to co ja mam teraz zrobić ?!
11:03 - Prosiłam po szesnastej...Jestem na drugim końcu miasta..Pan dzwoni pod 23. Sąsiadka może jest..
11:04 - Dzwonię i nie ma nikogo, ja też jestem w pracy proszę pani!
11:05 - Pan obdzwoni całą klatkę i napisze, pod którym numerem mam odebrać... :glowawmur:
11:06 - No dobrze, napiszę, ale wie pani , że to nie robota z takim kombinowaniem!
:glowawmur: :glowawmur:
Jaguś

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: Jaguś »

Mój TŻ też miał takie dialogi z kurierem i na jakiś czas "obraził się" na zakupy w necie :lol:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23231
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: porcella »

Animalia zawsze dzwoni wtedy, kiedy trzeba i przychodzi wtedy, kiedy się umówi...Ale wybór za to mają taki sobie
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

Post autor: joanna ch »

To prawda, animalia pod tym względem jest świetna, i dlatego chętnie u nich zamawiam, bo inaczej czekam bez sensu cały dzień na kuriera nie wiedząc kiedy się doczekam... a jeszcze u nas domofon szwankuje i trzeba być przygotowanym na lecenie na dół.
Tak, najlepsi są kurierzy sfochowani, że nie było się w domu podczas normalnego dnia pracy większości ludzi, podający godzinę dostarczenia w stylu "między 8 a 16" albo i w ogóle nie podający :roll:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”