Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Assia, balkonu nie masz, ale za to masz trochę na koncie
Ja już mam minus 669zł
...o...to nie jest śmieszne
.....ale płakać też nie będę 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Ja nie mam możliwości debetu na koncie
Dlatego zawsze muszę robic tak, żeby wypłaty wystarczyło do końca miesiąca. Oczywiście z własnej woli, bo ogólnie to mogę zmienic ustawienia i miec debet 
-
capricornees
Re: Żurek i Alfredzik
Zakupy w Hipciu jakimś magicznym sposobem nigdy nie schodzą poniżej 100 zł w koszyku
zawsze jak zrobie zamówienie, mijają dwa dni oczekiwania i wracam do maila, bo nie pamiętam co brałam poza siankiem! 
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Assia_b nie masz balkonu ale masz parapet!
U mnie zimą stoi karmnik na parapecie w kuchni (od tej strony mamy drzewa) a od strony balkonu żadne ptaki nie latają. Którejś zimy sypaliśmy słonecznik (niełuskany
) - wiosną było CZARNO i pod oknem i pod drzewem
Sąsiedzi z dołu (mieszkam na 1 piętrze) nie byli zachwyceni i trochę marudzili a wtedy mieszkała pod nami "malowana barbi", która miała większy syf ale oczywiście łuski jej przeszkadzały 
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Moi sąsiedzi zabiliby mnie za syf na ich parapecie... U mnie same dziadki mieszkają i wiele rzeczy im przeszkadza...
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Ale zawsze możesz czymś innym karmić
My kupujemy już łuskany słonecznik i różne ziarenka (siemię, pszenica). Do karmnika przyczepiamy też słoninkę 
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Właśnie zobaczyłam, że w paczce z ziarenkami, którą kupiłam do karmnika, jest słonecznik niełuskany....
M. będzie miał dużo sprzątania...bo jeszcze ptasie kupy
No chyba że nikt nie przyfrunie....
Też przyczepię słoninkę. Mama zawsze kupuje wielki płat na zimę dla ptaszków, zamraża i potem po kawałku odkrawa. Wezmę od niej troszkę, może to podniesie prestiż mojego karmnika
Też przyczepię słoninkę. Mama zawsze kupuje wielki płat na zimę dla ptaszków, zamraża i potem po kawałku odkrawa. Wezmę od niej troszkę, może to podniesie prestiż mojego karmnika
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Bajlandia
- Posty: 777
- Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
- Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Ach, mnie też czeka na dniach złożenie zamówienia na świnkowe rzeczy
na pewno będą obcinaczki i karma... i... aż się boję przeglądać sklep dalej
Planów niby żadnych dodatkowych nie mam, ale zobaczymy jak to wyjdzie
Prestiż karmnika
Na pewno będzie 5-cio gwiazdkowy! 
Prestiż karmnika
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Zgrozo!!! Kupiłam sobie wczoraj bazylię, co by zrobić sobie sałatkę w pracy I dziś rano chciałam urwać kilka gałązek...patrzę, a tam spod folii wypełza biała mini gąsieniczka....ble ble ble ble.....
Wymyłam te liście, mam nadzieję, że żadne wstręstwo mi się w brzuchu nie zadomowi... 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Inoue
Re: Żurek i Alfredzik
bleeee, okropność! Nie, żebym się brzydziła gąsienic, ale w jedzeniu to paskudztwo. Kiedyś w pracy mi opowiadała koleżanka, że kupiła brokuła iw nim była taka tłusta zielona gąsienica... No i ona robi sobie obiad, srutututu, myje brokułka, wrzuca do gara, a tam jakaś nieproszona porcja białka.
Tak się skitrała ta gąsienica, że jej nie zauważyła. Jak teraz ja kupuję brokuły to zaglądam w każdą różyczkę. 