Morusek :( z adopcji

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

anemonka1984

Morusek :( z adopcji

Post autor: anemonka1984 »

Morusek, adoptowany 26.06.2010, odszedł 10.11.2015 za TM.
Miał ponad 6 lat.
Był najcudowniejszą świnką - proludzki, energiczny, rozumiał wiele, zawsze do mnie podbiegał, wszędzie było go pełno.
Uzależniony od ogórka - to była jego jedyna słabość.....
Był z nami tak długo, niczym pełnoprawny członek rodziny, jeździł z nami w różne miejsca, był wyjątkowo inteligentny, domagał się brania na ręce...
Dominant, z temperamentem, potrafił być nerwowowy, ale to dodawało mu uroku.
Na początku gdy był młody potrafił biegać niczym torpeda dookoła naszego łóżka - tak 3 okrążenia - jakby się chciał z nami bawić...to było mega fajne.
Zawsze przed swoim towarzyszem Kajem i wcześniej Beniem badał teren - sprawdzał niczym przywódcą czy jest bezpiecznie i można iść....
Nawet jeśli biegał po trawie, zawsze był blisko mnie, nie oddalał się sam a nawet chodził za mną...
Wydawało się ze jest bardzo twardą świnką, ze nie boi się niczego i nikogo.....

Co mogło się stać nie wiem...rano było dobrze, ok 17.30 zjadł ogórka, wróciliśmy po 22.00 a on leżał martwy...
Bardzo żałuję ze tego dnia nie byłam wyjątkowo w domu cały dzień i nie zwróciłam uwagi na to że ostatnio jakby schudł, ze pił więcej niż druga świnka no i ten bezgłos...kwiczał bez wydawania dźwięku....:( :( :(
I nie można tego cofnąć....
Dlatego moi drodzy: nie ignorujcie żadnych objawów swoich świnek, przyjmując ze może to normalne w tym wieku, albo odkładając na później...
Później nie ma:(
A strata bez ceny:(
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8006
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: silje »

Tak, to prawda.. Trzeba bacznie obserwować te nasze prosiaczki. Objawy choroby są czasami bardzo subtelne..
Bardzo Ci współczuję :(
Dla Moruska :swieca:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +19 w DT
Awatar użytkownika
Chrumka
Moderator globalny
Posty: 2038
Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Praga Południe
Kontakt:

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: Chrumka »

:swieca:
Gabi
Posty: 83
Rejestracja: 23 cze 2014, 13:11
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: Gabi »

:swieca: dla Moruska
piju

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: piju »

Morusku, biegaj sobie wesolo za teczowym mostem :candle:
anemonka1984

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: anemonka1984 »

Minęło kilka dni a ja ciągle mam wrażenie ze jest, zawsze kroje ogórka na 2 części -dla Morusa i Kaja....
Bardzo chciałabym cofnąć czas, zrobić więcej żeby go ratować...
Żeby mógł jeszcze biegać, kwiczeć, cieszyć się swoim świńskim życiem...
Mieliśmy jeszcze przecież jechać do nowego domu na działce, tam było tyle trawy, na wiosnę byłby to świński raj dla Ciebie...

Został jeszcze Kaj, on też tęskni:(
piju

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: piju »

Może trzeba pomyśleć o towarzystwie dla Kaja? Wiem, że to trudne chwile...
Ale drugie świniątko nie powinno być same.
Awatar użytkownika
bziki2
Posty: 569
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: kraków
Kontakt:

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: bziki2 »

Współczujemy, dla Moruska :swieca:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12523
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: Cynthia »

Współczuję :sadness:
anemonka1984

Re: Morusek :( z adopcji

Post autor: anemonka1984 »

piju pisze:Może trzeba pomyśleć o towarzystwie dla Kaja? Wiem, że to trudne chwile...
Ale drugie świniątko nie powinno być same.

Obserwuje Kaja, jeśli pojawia się objawy jego depresji, stanie się apatyczny etc pomyślimy...
Morus gdy został sam jakiś czas temu po stracie Benia bardzo dziwnie od razu się zachowywał i było od razu widać u niego apatie...
Ale teraz jest chyba troche za wcześnie. Mam na dzieje że nie jest to egoistyczne za mocno...
Nie chcę oddać Kaja ale tez wiem ze na inna swinke nie jestem gotowa - chyba ze Kaj będzie bardzo towarzysza potrzebowal......
Po prostu nie dam rady zastapic M inną świnką tak szybko....
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”