Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Arya90

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Arya90 »

Asita pisze: Bo to był cały cmentarz
Przypominam foteczkę
Obrazek
Ale fajowy! :lol:
Asita pisze:Co Ty Balbinkowo! :lol: Ja się ciągle mylę tu z imionami....często dlatego nie piszę imion, bo nie pamiętam jakie która ma :redface:
To tak jak ja :ups:

Dzielni chłopcy :buzki:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: dortezka »

Arya90 pisze:
Asita pisze:Co Ty Balbinkowo! :lol: Ja się ciągle mylę tu z imionami....często dlatego nie piszę imion, bo nie pamiętam jakie która ma :redface:
To tak jak ja :ups:
mi też się czasami zdarza.. :ups: :redface:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: katiusha »

Ahahahaha! Zawodowy cmentarz! :rotfl:
Co do imion - każdemu się zdarza :idontknow:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

Dziś były wyniki. Jednak wetka idzie w stronę tarczycy, bo to jedyne, co jest poza normą. Kryształy z moczu będziemy leczyć wysikując z pomocą fitolizyny, a na tarczycę mamy metizol. Dawka 1mg na dobę. Wetka mówi, że na początku może być gorzej, ale czekamy 6 tyg i sprawdzamy krew. Jak to nic nie zmieni, to wtedy to będzie oznaczać, że to coś, co mu narosło na tarczycy, jest od tarczycy.... Ale odradza mi operację ze względu na ryzyko.... Jest mi źle. Muszę napisać do jakiegoś weta z Wawy....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca

Post autor: katiusha »

:o :? :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca

Post autor: joanna ch »

Moja wetka która robiła Buni wycinanie guzów na tarczycy to dr Kasia Kacprzak -Kamińska z Medicavetu. Tam też dr Judyta robi takie rzeczy.

A czemu ryzyko operacji? Ze względu na co?
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7965
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca

Post autor: jolka »

Zuzi torbiel tarczycy operowała dr Judyta. Pieknie wszystko poszło, ja chyba bardziej to przezyłam- nerwy :roll:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca

Post autor: Asita »

To właśnie nie jest torbiel tylko coś miąższowego. Ryzyko, bo tu u nas nikt w tym nie ma doświadczenia, a jedyny wet z dużym doświadczeniem operacyjnym i sprzętem wziewnym jest psio-koci.... Byłam u niego, on nie wyczuwał nic dobrze palcami, nie wiedział czy czuje coś na tarczycy czy tchawicy... Usg innego lekarza potwierdza na tarczycy, ale ja się boję dać Alfreda na cięcie do weta, który nie jest pewien.... Pomyślę o tym wszystkim przez weekend i po weekendzie napiszę do tej wetki Kasi. Już kiedyś z nią rozmawiałam przez tel, jak Żurek miał podejrzenie guza na tarczycy. Co jest śmieszne to to, że Żurek ma więcej widocznych zmian tarczycowych - łysienie na brzuszku i w pachwinach- a tarczycę ma idealną....a Alfred jest cały włochaty.... Wyniki mu wyszły na ft4 - 3,16 a norma to 1,26. Ten 'guz' nie był wyczuty przez 3 lekarzy, czyli to coś płaskiego....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
balbinkowo

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca

Post autor: balbinkowo »

Ciekawe, może rzeczywiście lepiej się skonsultować z wetem który zajmuje się tarczycą, niż tak "próbować" bo może pomoże :think:
Ewentualnie wycieczka do Wawy was oboje albo prośka czekać będzie, ale do weta z doświadczeniem., który będzie wiedział co robi. Przemyśl to Asiu. Głaski dla Alfredzika :buzki:
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca

Post autor: katiusha »

Qrcze...Z tymi guzkami na szyi to do końca nie wiadomo, co za cholera...Tak miałam z Polą.. :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”