Dzielny chłopak!
Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Nie zazdroszczę tylu nadgodzin... Niestety doskonale Cię rozumiem...
Dzielny chłopak!
Dzielny chłopak!
-
Prosiakowo
- Posty: 447
- Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
- Miejscowość: Puck
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Najgorzej, to nie wiedzieć co świni dolega. Mam wrażenie, że od ludzkiego do świńskiego świata mamy kosmiczną odległość. Wciąż za mało o nich wiemy. A szkoda.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Oj tak...tyle badań już miał, jakieś leczenie wdrożone, a waga nadal spada... Strasznie żałuję, że nie wybrałam się do obecnej wetki wcześniej. Wtedy byśmy zaczęły go badać, jak ważył jeszcze 1300...a nie teraz, jak zaraz mi spadnie poniżej kilograma... Jestem bezradna i coraz bardziej smutna. Na szczęście obecna wetka jest cała zapalona do rozwiązania tej zagadki.
A teraz z innej beczki. Znaczy z tej samej... Byliśmy u alergologa M. wczoraj. Okazało się, że nie ma odczulania na świnki... Lekarka powiedziała, że na koty i psy mają, ale i to nie zawsze działa, a na świnki nie ma.... Bardzo się zawiodłam. Natomiast mama po tej informacji zaraz mi przysłała sms, że frędzelki mówią, że u niej nie jest im źle... I co? I jajco...
A teraz z innej beczki. Znaczy z tej samej... Byliśmy u alergologa M. wczoraj. Okazało się, że nie ma odczulania na świnki... Lekarka powiedziała, że na koty i psy mają, ale i to nie zawsze działa, a na świnki nie ma.... Bardzo się zawiodłam. Natomiast mama po tej informacji zaraz mi przysłała sms, że frędzelki mówią, że u niej nie jest im źle... I co? I jajco...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Tak Asita, moja alergolog też mi powiedziała,że na świnki nie ma. Tylko psy i koty, ale ona na zwierzęta nie odczula( chyba,że weterynarzy). Jedyne rozwiązanie to nie przebywać z alergenem. Ja ryczałam trzy dni po wizycie u alergolog. Jestem załamana bo nie wiem co zrobić. Przestałam na chwilę o tym myśleć bo biorę leki ( mnóstwo leków) i jest dobrze, ale jak się skończą....
Za chłopaków, szczególnie za zdrówko Alfredzia

Za chłopaków, szczególnie za zdrówko Alfredzia
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Siula, jak się skończą leki, to pójdziesz po następne. M. bierze leki od 2 lat... Jak odwiedza frędzle, to z maską na facjecie... Alergolog powiedziała, że osobne mieszkanie albo chociaż pokój... Ona ma kota a jej mąż ma uczulenie, więc mnie rozumie i mówiła to autentycznie
Zapisała dla M. pełno leków na kontynuację i trzeba żyć. Nie wiem. M. mówi, żebyśmy przeorganizowali mieszkanie, że sypialnia dla mnie i frędzli a on nie będzie wchodził często do tego pokoju. Moja mam mówi, że to nie jest dobry pomysł. Ale ona po prostu nie chce mi oddać frędzelków
Ale dla mnie to jest za duża męczarnia, jak one teraz chorują.... Jeżdżę jak wariatka w tę i nazad, nie mogę ich poobserwować, a mama nie zobaczy tego, co ja. Albo leki da trochę nie tak jak powinna. Np miałam 4 tabletki na boby Żurka, miały być dawki: 1/4 tabletki dziennie przez 4 dni. Została 1 tabletka....
Moja mama się wspaniale nimi opiekuje, ale wiecie, o co mi chodzi...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
No i dupa podwójna. Z jakichś przyczyn nie zrobili najważniejszych badań krwi. Bo brak materiału.... Wetka mówi, że nie mogła w to uwierzyć, jak zobaczyła papier. Mówi, że była bardziej niż pewna że jest ok i że czasem mniej wysyłała a wszystko robili. Albo im się wylało albo kurde nie wiem co. We wtorek jedziemy na kolejne pobranie. Co ja mam powiedzieć Alfredowi??? Jestem tak zła, że nie wiem.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
katiusha
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Perturbacje straszne
Może warto pomyśleć nad propozycją Małża
A z tą krwią to przegięcie..Kciukam

-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Ja właśnie czekam na pobranie z Pieszczosiem... Nie wiem jak to zniose, na dodatek TŻ w pracy i muszę dać radę sama...
Kciukam za zdrówko u Was
Faktycznie z tą alergią niefajnie
Kciukam za zdrówko u Was
Faktycznie z tą alergią niefajnie
-
balbinkowo
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Tak, potwierdzam, też tak usłyszałam od mojej alergolog, że odczulania na świnki nie ma. Mi na szczęście na razie pomagają tabletki i spray do nosa. A ponoć połowa sukcesu to dobrać odpowiednie leki, bo każde nieco inaczej na każdego z nas działają.
Och, i znowu muszą kuć biednego świninka
Ale jeśli ma to coś wyjaśnić, pomóc w postawieniu diagnozy, to trzeba niestety.
Och, i znowu muszą kuć biednego świninka
Ale jeśli ma to coś wyjaśnić, pomóc w postawieniu diagnozy, to trzeba niestety.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
No....mamie będzie przykro bez świnków.... Ale jej wytłumaczyłam, że to moje jeżdżenie ciągłe nie ma sensu i mnie już za bardzo męczy. Już M. mierzył sypialnię i kombinował z przestawianiem. Ale musimy kupić szafę na ciuchy, więc tak hop siup też to nie będzie, bo ostatnio gorzej z kaską jeśli chodzi o takie duże wydatki.
Ciągle nie mogę uwierzyć z tą krwią....kanalie jedne pewnie wypiły z jednej próbówki
Assia, to jest do przeżycia, najgorszy ten stres....
Ciągle nie mogę uwierzyć z tą krwią....kanalie jedne pewnie wypiły z jednej próbówki
Assia, to jest do przeżycia, najgorszy ten stres....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
