Pamiątki po świnkach, które odeszły

Dyskusje niekoniecznie o świnkach.

Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: Chryzantem »

Czy macie jakieś pamiątki, rzeczy czy coś, co wam zawsze przypomina o prosiaczkach, które już nie żyją?
Ja po Tance mam srebrną obrączkę, dostałam ją nawet nie pamiętam kiedy, ale po śmierci Taniuszy "skojarzyłam" tą obrączkę z nią i zawsze ją noszę, pamiętając.
Po Andzi został mi kapcioch, w którym leżała kiedy już była chora, niewyprany i nieczyszczony jeszcze nią pachnie i czasami go przytulam.
są też piosenki - Tania to https://www.youtube.com/watch?v=Mi5QMOtSB0E, Andzia zaś https://www.youtube.com/watch?v=-ncIVUXZla8
jestem beksa ale te melodie to gwarantowane łzy w moim przypadku.

Czekam na wasze odpowiedzi.

Taka głupia myśl - kiedy zawiozłam Tankę na operację usunięcia kamienia, podczas powrotu do domu w radiu leciała piosenka Michaela Jacksona. kiedy zostawiłam Andzię w Kajmanie w szpitalu, wracając puścili w radio... Michaela Jacksona. wiem że to pewnie przypadek, ale wtedy skojarzyłam fakt i jakoś tak... czułam że nie będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: Jack Daniel's »

Jak odbieraliśmy po sekcji ciałko Sigyn, to w radiu w lecznicy (a wtedy ChilliZET leciało) usłyszeliśmy Ave Maria, tylko nie wiem, w której wersji. O Tiamat mi przypomina... Tiamat - Do you dream of me?
Poza tym zawsze jak usłyszę Anathemę - One Last Goodbye, to mi się przypominają wszystkie prosiaki, jakie nam odeszły.
patic6

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: patic6 »

Po zwierzakach zachowuję jedynie zdjęcia. Wszystkie akcesoria albo wyrzucam (tak zrobiłam po Olesi, ze względu na bakterie), albo piorę i pozwalam używać dalej następnym prosiakom, właśnie po to żeby za bardzo nie przypominały mi o zmarłej... I tak dużo czasu zajmuje mi pozbieranie się po śmierci zwierzaka, choć może tego nie pokazuję, takie gromadzenie tylko przedłużyłoby żałobę... Choć jako dziecko zbierałam, tu pazurek, tam wąsik albo łuska ze skorupy żółwia :) po latach fajnie było oglądać :)

Mimo to są rzeczy, które z konkretną świnką mi się gdzieś tam skojarzyły - filigranowe norki szyte specjalnie dla Małej Krzywej Amigi, innym prosiakom służą za legowiska, żadna normalnej wielkości świnka w nie nie wejdzie. Olesia z kolei upodobała sobie jedną kolorową norkę z włóczki i szary hamaczek. Po Majorze na pewno kiedyś tam zostanie mi własnozębnie wygryziona książeczka zdrowia, te akurat wszystkie zostawiam.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3163
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: kimera »

Ja odcisnęłam łapeczki mojego kochanego Bobcia w glinie.
piju

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: piju »

Pamiątki nie mam. Ale są własnie konkretne sytuacje, rzeczy i piosenki które przypominają mi o moim prosiaczku. Gdy mi zdarzy się taka sytuacja przypominająca od razu łza mi się w oku kręci. Te sytuacje są różne. Np. przejeżdżamy koło klinki w której był leczony i od razu mam jego buźkę przed oczami. Mówię wtedy do męża "Pamiętasz" i nie muszę kończyć, bo mój mąż odpowiada: "Pamiętam". Często mówię np. do Tofika: "Gdyby Pyrduś tu był to by nie pochwalił Twojego zachowania Toficzku, Ty niedobroto" (gdy broi). Kojarzą mi się z nim piosenki, jedzenie które uwielbiał, konkretne zachowania. Po prostu nie mam po nim nic fizycznego, bardziej coś co utkwiło w mojej głowie, mojej pamięci. Tam jest jego ślad, taki który zostanie na zawsze.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2015, 17:57 przez piju, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: Chryzantem »

no, mnie po Andzi zostaly dwie paczki chrupkow lucernownych, ktore ona uwielbiala a Zosia i Stefka nie bardzo chca je jesc :?
Awatar użytkownika
kakazuma
Posty: 270
Rejestracja: 07 lip 2013, 19:19
Miejscowość: Opole
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: kakazuma »

Po Ince i Isi mam pukiel włosów. Schowane głęboko w szufladzie,nie wyciągam ich. Wystarczy mi świadomość, że jakaś mała ich cząstka została w moim życiu.
Poza tym...mam mnóstwo zdjęć, filmików, rysunków...ale nie oglądam ich, nie wspominam, staram się w ogóle nie myśleć o nich. Nie potrafię tego robić bez smutku i żalu :sadness:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23177
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: porcella »

A ja mam Pontusa na głównym ekranie telefonu, piękne zdjęcie, kalendarzowe, kiedy byl młody i uczesany.
I wspominam często, patrzac na zdjęcie to i inne. No i ten cmentarzyk na działce mam też...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: Jack Daniel's »

I termofor w serduszka kupiony, jak Morrigan miała zapalenie płuc...
hanel3

Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły

Post autor: hanel3 »

Tak ,i w pamięci mnóstwo sytuacji, które się kwituje jednym hasłem " patrz on robi tak jak....Harriet, Ira..." albo " Harriet , Ira tak nie robiła"... ehh
no dobra idę do pracy nie mogę już tu siedzieć i :cry:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze sprawy”