Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
balbinkowo

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: balbinkowo »

Siula pisze:Dokładnie! Człowiek się do wygody przyzwyczaja ;) . Ile pieniędzy jednak by było gdyby odkładać te włożone w auto ;)
Ja tam mieszkam w dziurze więc bez samochodu to w ogóle tragedia.
Ja to samo. I dodatkowo trochę kilometrów robię do rodzinki na weekendy, no i do weta jak trzeba... bez auta się nie da :sadness:
Assia_B

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Assia_B »

dortezka, moja koleżanka z pracy studiowała we Wrocławiu i mówi, że Wy macie super komunikacje, że są dobre połączenia z różnych miejsc. U mnie w Katowicach, niby stolica województwa, a komunikacji nie polecam... Mieszkam jakieś 15 min pieszo od centrum, do pracy mam 6 km, a muszę jechać z przesiadką, bo bezpośredniego brak... W dodatku miesięczny więcej niż paliwo...
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: dortezka »

Assia, jak mieszkałam w centrum to komunikacja była super.. teraz z obrzeża jednak się trochę jedzie.. i z przesiadkami. Jeśli się jedzie, bo u mnie tylko jeden autobus, mega korki więc czasami stoję na przystanku i czekam.. czekam.. jak się jeden spóźni to na drugi nie zdążę :glowawmur: w wakacje do pracy wychodziłam na autobus 7:17 i byłam dużo przed czasem. Teraz wychodzę na 7:02 i się spóźniam! A co będzie jak śnieg spadnie? :glowawmur:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
ANYA

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: ANYA »

Tez nie wyobrazam sobie zycia bez auta. Zawsze mialam auto a potem przez jakis czas jezdzilam metrem na uczelnie...no masakra bez samochodu. Jutro tez niestety musze jechac do mechanika ale na szczescie tylko swiatla wymienic uff :tired:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

Je się przyznaję szczerze, że bez auta nie dam rady żyć. M. nie prowadzi, ale jak gdzieś trzeba jechać, to mnie prosi, żeby go zawieźć. Jak się przeprowadziliśmy do Sopotu, to sobie obiecałam, że będę jeździć skm...jeździłam kilka msc, ale potem już nie, bo jak jeździłam do mamy po pracy 2x w tyg to mi się to nie opłacało. A na peronach zawsze cholernie wieje :lol: I tłok...nie cierpię tłoku komunikacyjnego, ciągle ktoś się pcha, ktoś charczy, ktoś śmierdzi...masakra.

Wczoraj zrobiłam miśkom taaaakie sprzątanie, że aż się bały wyjść na wybieg :lol: Wymienione wszystko, pranie zrobione :102:
Alfredo jednak spada z wagi...wczoraj ważył 1087....Dziś dzwonię do wetki, czy ma jakiś nowy pomysł.... Ja nie wiem. Wszystko robię, jak kazała...On się zachowuje normalnie, biega, je, jest chętny na smakołyki, nie jest osowiały w żaden sposób, ryjkiem rusza (więc to nie zęby ani szczęka), boby ok, jak go dotykam, to nic go nie boli.... Wstrzymałam się też z bobem Alfreda dla Żurka. A Żurkowi znowu zrobiło się taki coś przy dziąsełku, wygląda jak ząbek, ale to pewnie jest ta okostna, jakiś kawałek, który wyszedł. I tak chciałam jechać do wetki, to od razu mu to usunie, bo pewnie go boli, chociaż je ładnie.

Nie wiem, co z tym Alfredem.... :idontknow:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Arya90

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Arya90 »

Z komunikacji można korzystać o ile się taką ma :D U mnie w mieście coś takiego nie istnieje. Ja dojeżdżam do pracy do sąsiedniego miasta 20 km, to zlikwidowali mi pociągi, a autobus jedzie tak wcześnie, że bym musiała zwiedziać jszcze godzinę miasto i dopiero do pracy. A kosztuje więcej bilet miesięczny niż paliwo na miesiąc do auta. I oni się dziwią, że mało ludzi jeździ :lol:
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: katiusha »

Alfredzik!!! :nono: Przestań dbać o linię! To nie po świnkowemu! :fingerscrossed:
Assia_B

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Assia_B »

Ale widzisz, ja mieszkam praktycznie w centrum... Kilka kroków od Spodka, a do pracy 6 km dalej nie mogę dojechac jednym autobusem.. Porażka jakaś... Dlatego bez auta ani rusz... Jak potrzebuję pójśc do centrum, to spoko.. albo pieszo, albo kilka przystanków tramwajem... Ale już dojechac na drugą stronę miasta jest kłopot...
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

Umówiłam Alfreda na usg i echo serca na wtorek...najgorsze, że Pani, która nas umawiała, powiedziała, że od dnia poprzedniego może być tylko o sianie i wodzie... Mam nadzieję, że jakieś suche ziółka też mogę mu dać...To w sumie jak siano. I jeszcze powtórne badanie siuśków.

edit: właśnie dzwonił do mnie lekarz, który wykonuje badania, że echa nie zrobią, bo nie mają parametrów...i że z tego co wie, to tylko Warszawa pozostaje. Ale usg brzuszka i na zbadanie, czy jest guz na tarczycy to tak. I że wystarczy, jak Alfredo nie będzie jadł na 2h przed badaniem :) nie ma tragedii :)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
sanedie
Posty: 337
Rejestracja: 19 lut 2015, 21:41
Miejscowość: Katowice
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: sanedie »

Trzymam żeby jednak nic złego nie wyszło :fingerscrossed:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”