przepraszam Pucko, bo tak nie czytam dokładnie - czy ona dostaje coś osłonowo? Probiotyk jakiś? Niestety terapia antybiotykowa, a szczególnie długa jest bardzo wycieńczająca i może apetyt odbierać.
mam probiotyk marumoto, mogę odstąpić, klatkę zresztą też już mogę oddać.
trzymam kciuki, śliczna jest, no.
Kogutka, mój mały jeżyk za Tęczowym Mostem
Moderator: pastuszek
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
Marto - dzięki za troskę
Dostaje hepatiiale oraz enteroferment oraz immunoglukan.
klatki nie biorę, złóż i schowaj. Będzie na "jakby co". A gdzie Melon?
twojawierna - tu link -
http://www.kwestiasmaku.com/desery/muff ... zepis.html
Ja bym je podała z czymś kwaskowym jednak - z konfiturą z pigwy może? Z jeżyn? Jutro robię cytrynowe z tej stronki. Są pyszne na ciepło. Polecamy też z Kogutką czekoladowe z serkiem w środku.

klatki nie biorę, złóż i schowaj. Będzie na "jakby co". A gdzie Melon?
twojawierna - tu link -
http://www.kwestiasmaku.com/desery/muff ... zepis.html
Ja bym je podała z czymś kwaskowym jednak - z konfiturą z pigwy może? Z jeżyn? Jutro robię cytrynowe z tej stronki. Są pyszne na ciepło. Polecamy też z Kogutką czekoladowe z serkiem w środku.
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
Rzeczywiście pupka może zaskoczyć
, jakby ktoś ją tam pacnął atramentem 


- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
Ech, postraszyły mnie dziś kobitki w Pulsvecie. Dr Asia powiedziała że wg niej łapa bez operacji nie wróci już nigdy do swojego pierwotnego stanu, a potem przyszła dr Ania ( ewentualny operator Kogutkowej łapy) i powiedziała ze po operacji może się pogorszyć i niewykluczone że wtedy trzeba by ją amputować. Ale na razie leczymy i czekamy. Jakbym złapała tego gnoja co do tego dopuścił to 
Tu łapa - w linku, nie jest bardzo straszna, ale może ktoś nie chce oglądać.
www.zabowisko.pl/foty/noga.jpg

Tu łapa - w linku, nie jest bardzo straszna, ale może ktoś nie chce oglądać.
www.zabowisko.pl/foty/noga.jpg
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8036
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
O kurcze, nieciekawie to wygląda. A domyślam się, że jest i tak o niebo lepiej, niż było.
Izyda u Luny_Luny miała też okropnie zaniedbaną łapkę, a jednak udało się ją wyratować.
Trzymam mocno
za leczenie.
A gnojowi, co do tego dopuścił życzę jak najgorzej.
Moja wyobraźnia pracuje
Izyda u Luny_Luny miała też okropnie zaniedbaną łapkę, a jednak udało się ją wyratować.
Trzymam mocno

A gnojowi, co do tego dopuścił życzę jak najgorzej.
Moja wyobraźnia pracuje

Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +21 w DT
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
Co można dać do duny jako paśnik? Nie chcę wieszać kulki, bo tłucze się to i może uszkodzić oko. Leżąca kulka też się nie sprawdza, bo włożyliśmy tam głowę i biegaliśmy tak po klatce. Dobrze że byłam w domu i zaraz wyjęłam głowę z kulki a kulkę z klatki, chociaż o mało zawału nie dostałam.
Proszę Państwa! Lubimy pomidorka i ogórka a na przykład jabłka - nie. I marchewki też nie bo mamy hrabiowskie podniebienie!
Proszę Państwa! Lubimy pomidorka i ogórka a na przykład jabłka - nie. I marchewki też nie bo mamy hrabiowskie podniebienie!

Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
hehhahh
no ja dawalam siano ot tak bylo lezace.
tak wiem, ze bywa zasikane podeptane itp itd trudno i tak codziennie zmieniam a sadze ze lezenie na sianku wplywa szczegolnie odprezajaco.
Ten kto spal na sianie ten wie.
pomidorka panna lubi no no...a marcheweczki nie

tak wiem, ze bywa zasikane podeptane itp itd trudno i tak codziennie zmieniam a sadze ze lezenie na sianku wplywa szczegolnie odprezajaco.
Ten kto spal na sianie ten wie.
pomidorka panna lubi no no...a marcheweczki nie
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
coś takiego?
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/imag ... Kc-i2Hx36g
mogę dla niej zrobić jutro, może nie takie ładne, ale...
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/imag ... Kc-i2Hx36g
mogę dla niej zrobić jutro, może nie takie ładne, ale...
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
ha! takie to ja sama mogę zrobić! koło mnie są chaszcze z paroma drzewami , jest np. dzika jabłonka z mnóstwem dzikich gałęzi rosnących w górę, prostych. to wieczorem pójdę i zaraz zacznę produkcję. a na dół mogę dać deseczkę co mi pękła! ha! genialne Martusiu 
ps. teraz dopiero to drobnym drukiem przeczytałam

ps. teraz dopiero to drobnym drukiem przeczytałam

- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kogutka czyli świnka szczęściara [W-wa]
no wiesz, nie chciałam robić wbrew firmie niezłe ziółko, której to firmy paśnik zaprezentowałam 
drewniane paśniki mają wiele zalet - to, że są ciężkie i nie bardzo przesuwne, no i że same w sobie są smaczne
a na marchewkę to mam taki patent - za pomocą takiej obieraczki do warzyw robię z niej spagetti - znaczy ścinam takie dłuższe wiórki i podaje to na talerzyku - zażerają się, chociaż w całości nie chciały
chociaż dla tej panny to będziesz jeszcze potrzebowała serwetki i porcelanową zastawę

drewniane paśniki mają wiele zalet - to, że są ciężkie i nie bardzo przesuwne, no i że same w sobie są smaczne

a na marchewkę to mam taki patent - za pomocą takiej obieraczki do warzyw robię z niej spagetti - znaczy ścinam takie dłuższe wiórki i podaje to na talerzyku - zażerają się, chociaż w całości nie chciały

chociaż dla tej panny to będziesz jeszcze potrzebowała serwetki i porcelanową zastawę
