Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Dropsio
Re: Żurek i Alfredzik
Ale mu łapkę wygolili
Zawsze jak podnoszę chłopaków i patrzę na te sterczące nóżki to po prostu nie mogę, rozwala mnie to na łopatki 
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Żurek naśmiewa się z Alfreda (tzn tak mówi M.
): Alfredo! Wyglądasz jak wygolony kurczak! Hahahahaha!
Dziś mama mówiła, że miśki łażą po całym wyiegu i wąchają...żarełka szukają, bo wszędzie się coś wala i zawsze coś się skubnie, a wiadomo, że z podłogi jest najlepsze
Wysłałam moją drugą pracę na konkurs, wierszyk, który pozwalam sobie wkleić tutaj i który niektórzy już znają. Ta wersja jest nieco zmieniona, coś tam ujęłam coś tam dodałam
Lubiących czytać długie poezje zapraszam do lektury
Świnki wyszły na spacerek
Umoczyły swój kuperek
Bo na trawce mokro było
Od ich siuśków się zmoczyło
Alfred zrobił boby cztery
Czym pokazał swe maniery
Żurek mocno zgorszył się
Po czym zrobił bobków pięć
Potem sianko przyniesiono
I zagrodę wymoszczono
Już jest czysto i suchutko
To sprzątanie trwało krótko
Później przyszła witaminka
U Alfreda ciekła ślinka
A Żureczek trudna świnka
I mamuni zrzedła minka
Kuba z babcią tu działają
Witaminkę zapodają
Kuba głaszcze, babcia wstrzyka
Żurek ryjek swój zamyka
Każdy świnki miziać chce
Ale Asia krzyczy „NIE!”
Frędzle szybko umykają
W tunelikach się chowają
Szwagier wredne ma marzenie
Schrupać świnki chce w terenie
Ale miśki z armatami
Już szykują się z bo(m)bami
Żurek chrapkę ma na jabłko
Już przebiera swoją łapką
Także arbuz nie jest zły
Alfred kwika „DAJCIE MI!”
Znów wiórkami napyliło
I na główkę zapruszyło
Alfred chore oczko ma
Żuruś dziś o niego dba
Burak to jest niezła sprawa
Dla Alfreda pyszna strawa
Żurek wcina też buraka
No i fioletowa caca*
*hiszp. [kaka] - kupa
Żurek chętnie zje marchewki
Alfred wszędzie szuka trawki
Na to babcia się pojawia
I do wszystkich tak przemawia:
„Nie ma trawki drogie świnki”
Świnki robią smutne minki
„Przyszła zima, ciężki czas,
już zamknięty dla nas las”
Sianko nas ratuje wtedy
Gdy na łąkach same biedy
Zioła, chrupki no i suszki
Zajadają me maluszki
Każda świnka wiosny pragnie
Gdy roślinki rosną ładnie
Bo zielonka jest podstawą
Brzuszków napełnionych trawą!
Dziś mama mówiła, że miśki łażą po całym wyiegu i wąchają...żarełka szukają, bo wszędzie się coś wala i zawsze coś się skubnie, a wiadomo, że z podłogi jest najlepsze
Wysłałam moją drugą pracę na konkurs, wierszyk, który pozwalam sobie wkleić tutaj i który niektórzy już znają. Ta wersja jest nieco zmieniona, coś tam ujęłam coś tam dodałam
Świnki wyszły na spacerek
Umoczyły swój kuperek
Bo na trawce mokro było
Od ich siuśków się zmoczyło
Alfred zrobił boby cztery
Czym pokazał swe maniery
Żurek mocno zgorszył się
Po czym zrobił bobków pięć
Potem sianko przyniesiono
I zagrodę wymoszczono
Już jest czysto i suchutko
To sprzątanie trwało krótko
Później przyszła witaminka
U Alfreda ciekła ślinka
A Żureczek trudna świnka
I mamuni zrzedła minka
Kuba z babcią tu działają
Witaminkę zapodają
Kuba głaszcze, babcia wstrzyka
Żurek ryjek swój zamyka
Każdy świnki miziać chce
Ale Asia krzyczy „NIE!”
Frędzle szybko umykają
W tunelikach się chowają
Szwagier wredne ma marzenie
Schrupać świnki chce w terenie
Ale miśki z armatami
Już szykują się z bo(m)bami
Żurek chrapkę ma na jabłko
Już przebiera swoją łapką
Także arbuz nie jest zły
Alfred kwika „DAJCIE MI!”
Znów wiórkami napyliło
I na główkę zapruszyło
Alfred chore oczko ma
Żuruś dziś o niego dba
Burak to jest niezła sprawa
Dla Alfreda pyszna strawa
Żurek wcina też buraka
No i fioletowa caca*
*hiszp. [kaka] - kupa
Żurek chętnie zje marchewki
Alfred wszędzie szuka trawki
Na to babcia się pojawia
I do wszystkich tak przemawia:
„Nie ma trawki drogie świnki”
Świnki robią smutne minki
„Przyszła zima, ciężki czas,
już zamknięty dla nas las”
Sianko nas ratuje wtedy
Gdy na łąkach same biedy
Zioła, chrupki no i suszki
Zajadają me maluszki
Każda świnka wiosny pragnie
Gdy roślinki rosną ładnie
Bo zielonka jest podstawą
Brzuszków napełnionych trawą!
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Dropsio
Re: Żurek i Alfredzik
Łooo, toż to nie wierszyk tylko wierszysko!
Świetny jest, uśmiałam się! 
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
maleńka
Re: Żurek i Alfredzik
Asita pisze: Alfred zrobił boby cztery
Czym pokazał swe maniery
Żurek mocno zgorszył się
Po czym zrobił bobków pięć
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Haha! Dzięki dziewczyny
A jutro frędzle wracają na strych, skończyły się upały i w ogóle to jakimś cudem w salonie się zrobiło najcieplej w całym domu... A na strychu wiadomo...zioło się suszy
A jutro frędzle wracają na strych, skończyły się upały i w ogóle to jakimś cudem w salonie się zrobiło najcieplej w całym domu... A na strychu wiadomo...zioło się suszy

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Super wierszyk
Ja napisałam krótkie opowiadanie o Pieszczoszku, ale raczej nie wyśle, bo nie wydaje mi się za dobre 
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Assia! Wyślij, a najlepiej nam też pokaż, to sobie poczytamy
Dziś frędzle wróciły na strych. Masakra
Jak ktoś ma siano, to nie polecam dywanów. Jak ktoś chce przenosić frędzle z miejsca na miejsce, to nie polecam zagród z pelletem i pięterkami i 6 tunelami tylko klatkę 20x20cm... I nie polecam też dodatkowego wybiegu z namiotami do przenoszenia, tylko miskę a najlepiej miseczkę
Dziś miałam nowe zielska do wieszania (mama skosiła pól hektara łąki z krwawnikiem) i musiałam pozdejmować już te ususzone...Zdjęłam może 1/3 a z kartonów już wystaje spora góra...Nie wiem, gdzie zmieszczę resztę, a sezon zbiorów jeszcze nie jest zakończony...
Dziś frędzle wróciły na strych. Masakra
Dziś miałam nowe zielska do wieszania (mama skosiła pól hektara łąki z krwawnikiem) i musiałam pozdejmować już te ususzone...Zdjęłam może 1/3 a z kartonów już wystaje spora góra...Nie wiem, gdzie zmieszczę resztę, a sezon zbiorów jeszcze nie jest zakończony...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
